PRAVDA
-
Wojska rosyjskie "_systematycznie niszcza sprzet NATO dostarczany kijowskiemu rezimow_i" (zdj 1)
-
Wstapienie Finlandii do NATO, cytujac chinskiego analityka Qui Han'a, pociagnelo "powazne konsekwencje dla calego swiata a Rosja bedzie zmuszona do rozmieszczenia bronii nuklearnych by wzmocnic bezpieczenstwo swych granic", nawet zalaczaja link do chinskiego portalu Global Times: ocencie sami - wysublimowany hejt na Finlandie i NATO: https://www.globaltimes.cn/page/202304/1288535.shtml
-
Niemcy: minister Habeck i jego "pielgrzymka do Kijowa": "Minister, jak winne dziecko, ze spuszczonym wzrokiem i drżącym głosem przepraszał Żeleńskiego za niechęć Berlina do dostarczenia Kijowowi broni w 2021 roku i obiecał, że pomoże swoim ukraińskim towarzyszom w odbudowie kraju znacznymi dotacjami od niemieckiego biznesu. W szczególności niemiecki koncern farmaceutyczny Bayer i koncern budowlany Fixit awansowały do rangi organizacji charytatywnej i rozpoczną odbudowę infrastruktury zdewastowanego kraju"
-
Aniol i rzecznik praw dziecka (Maria Lwowa-Bielowa - na ktora MTK wydal nakaz aresztowania za zbrodnie wojenna - na zdjeciu wraz z WWP ktory tez dostapil tej godnosci) - wrzucam cale tlumaczenie (a jako komentarz dodam ze na Historii Realnej w ciagu ostatnich 2 tygodni jako gosc byla Pani ktora przyblizala nam postac Marii i jej 17 letniego ostatniego "nabytku": chlopca ktorego adoptowala do kolekcji):
0:44
04.04.2023 20:43
Prezydencka rzecznik praw dziecka Maria Lvova-Belova powiedziała, że jej adoptowany syn z Donieckiej Republiki Ludowej biega po swoim młodszym rodzeństwie ze słowami "Zjedz Moskalenkę".
Poinformował o tym kanał Telegramu "Pervy Narodnyj".
"Trudno reagować, kiedy twoje dziecko biega za młodszymi dziećmi i mówi: 'Zjedz Moskalenkę', ale rozumiem, że to nie ma nic wspólnego z nim, ale z tą propagandą ośmiu lat, która była na terytorium Mariupola. Ale teraz się kochamy" - relacjonowała rzeczniczka praw dziecka.
KOMMERSANT
-
Dwie osoby zostały zatrzymane w Hiszpanii w związku z podejrzeniem o udział w przemycie materiałów obronnych przeznaczonych dla Rosji. Policja twierdzi, że śledztwo rozpoczęło się w czerwcu 2021 roku, gdy organy ścigania dowiedziały się o parze w Hiszpanii, która obsługiwała łańcuch przemycanych z hiszpańskiej firmy materiałów do samolotów wojskowych.
-
Polska zaczyna skupować zboże za publiczne pieniądze, aby poradzić sobie z napływem zboża z Ukrainy, powiedział minister rolnictwa i żywności republiki Henryk Kowalczyk.
-
Departament ochrony konsumentów i nadzoru technicznego Estonii zamknął dostęp do 53 domen, za pośrednictwem których można było oglądać zakazane w Unii Europejskiej rosyjskie kanały telewizyjne.
-
Ograniczenia w wypłatach gotówki w Rosji będą obowiązywać do czasu, gdy zacznie ona napływać do kraju - pierwszy zastępca prezesa banku centralnego Dmitrij Tulin.
-
MSZ Rosji: Kijów dąży do zadania decydującej porażki prawosławiu na Ukrainie.
-
Federacja Rosyjska żąda natychmiastowego uwolnienia metropolity Pawło, wikariusza Ławry Kijowsko-Peczerskiej, i udzielenia mu pomocy - MSZ.
-
Sąd na Ukrainie aresztuje kolejnych dwóch działkowców żony Miedwiedczuka.
-
Wicekanclerz Niemiec, minister gospodarki i ochrony klimatu Robert Habek powiedział, że wysłanie niemieckich wojsk na Ukrainę to czerwona linia, której nie wolno przekroczyć.
-
Sklepy Inditexu w Rosji zostaną otwarte w kwietniu-maju pod nazwami Maag, Dub, Ecru, Vilet - podało Ministerstwo Przemysłu i Handlu.
-
MSZ Kazachstanu przypomniało, że kraj ten nie jest sygnatariuszem Statutu Rzymskiego, więc wymogi Międzynarodowego Trybunału Karnego nie dotyczą republiki, w tym aresztowania Władimira Putina.
-
Robert Habek (Zieloni), wicekanclerz i minister gospodarki i ochrony klimatu Republiki Federalnej Niemiec, uważa, że należy nałożyć sankcje na te kraje, które mimo wydarzeń na Ukrainie otrzymują uran z Rosji.
-
Ministerstwo Edukacji Rosji stworzyło podręcznik do języka ukraińskiego dla uczniów szkół podstawowych, w trakcie opracowywania jest podręcznik dla uczniów szkół średnich, powiedział TASS pierwszy wiceminister edukacji Aleksandr Bugajew.
-
Po załamaniu się turystyki przyjazdowej z powodu pandemii i wybuchu działań wojennych na Ukrainie, zainteresowanie zagranicznych podróżników Rosją powoli zaczyna się odradzać. Wzrastają prośby o wycieczki do tego kraju ze strony Chin, Iranu, Turcji, Egiptu i innych "przyjaznych" krajów. Więcej szczegółów w utworze "Z Brief Friendly Tourist".
-
Jak dowiedział się Kommersant, Ministerstwo Przemysłu i Handlu określiło parametry cywilnego zamówienia państwowego na pojazdy bezzałogowe. Do 2030 roku zapotrzebowanie agencji rządowych i przedsiębiorstw państwowych szacuje się na 200 mld rubli, z czego 100 mld rubli będzie potrzebne do 2026 roku. VEB.RF i GTLC, który zamierza zaangażować się w leasing dronów, szacują całkowitą wielkość rynku do 2026 roku na 500 mld rubli. Więcej szczegółów można znaleźć w artykule "Drony kosztują ładny grosz".
-
Siły zbrojne Ukrainy zakończyły przygotowania do ofensywy w obwodzie zaporoskim, gromadząc rezerwy, powiedział RIA Novosti szef zaporoskiego ruchu Jesteśmy Razem z Rosją Wołodymyr Rogow.
-
Władimir Żeleński przybył do Polski - podało polskie radio RMF FM, powołując się na nieoficjalne źródła.
-
UE ma omówić 11. pakiet sankcji wobec Rosji po katolickiej Wielkanocy - Politico.
-
Europa pozaluje swojej energetycznej decyzji bo juz wkrotce nadejdzie nastepna zima a ona nie bedzie tak lekka jak obecna: "Nadchodzi nowa zima i zobaczymy, jak Europa się do niej przygotuje": komu i za ile Rosja sprzedaje ropę i gaz. Ekonomista Siergiej Pikin twierdzi, że w kolejce po rosyjską ropę stoją dziesiątki krajów"
-
Tradycyjnie jest codziennie artykul o wojennych bohaterach (pamietacie pielegniarke ktora wyniosla 12 spadochroniarzy spod ostrzalu, o ktorej artkul wrzucilem ok 5 dni temu?) dzisiaj o dzielnej zalodze MSTA-S:
ZAMIEĆ W KWIETNIU
W Doniecku na początku kwietnia niespodziewanie spadł śnieg, taki, jakiego nigdy nie widziano zimą. Leciał w płatkach i pokrywał ziemię, ułatwiając robienie bałwanów. Samochody nie mogły jechać, lecz unosiły się na drodze, z trudem skrobiąc kołami. Postanowiwszy wykorzystać anomalię pogodową, ukraińskie siły zbrojne zwiększyły ogień na obrzeżach Doniecka. Nasza artyleria odpowiedziała dźwięcznie i gniewnie.
Wraz z kolegami z telewizji jadę na pozycje artylerzystów w pobliżu Marinki, przedmieścia Doniecka, o które toczą się zacięte walki. Trzęsiemy się w wojskowej ciężarówce, przetaczając się z jednej strony na drugą. Wściekli kamerzyści, z trudem utrzymujący w rękach kruche kamery wideo, przeklinają, grożąc kierowcy: "No, kto tak jeździ! On nie wozi drewna!"
Klapy plandeki ciężarówki powiewają na wietrze, odsłaniając zaśnieżoną drogę usianą koleinami i wybojami z tłustego błota.
ARTYLERZYŚCI SĄ SZACHISTAMI
Dojeżdżamy do zalesionego terenu. Tu, porośnięta chudymi drzewami z ledwo kiełkującymi zielonymi liśćmi, stoi samobieżna haubica MSTA-C. Na jej szczycie przymocowana jest metalowa siatka służąca do ochrony przed granatami wystrzeliwanymi z dronów. Z przodu ma metalowe "policzki", jak ogromny opancerzony żuk.
Przy pojeździe znajduje się załoga. Obóz nie jest obozem, tylko tymczasowym stanowiskiem. Małe ognisko do ogrzania się. Kilka skrzyń z bronią do siedzenia. Nie można zbytnio odpocząć. Po pracy trzeba wyjść.
Działanie jednostek artylerii samobieżnej przypomina grę w szachy, tylko w odwrotnej kolejności: SAU najpierw uderza na przeciwnika, a potem przesuwa się na inne pole. MSTA-C to gawron, potężna sztuka, uderza daleko i potężnie. Na jego długim pysku widnieje napis białą farbą "Vredin".
"Pewnie dlatego, że zadaje dużo obrażeń wrogowi?" - myślę.
Załoga Vredina to mechanik-kierowca, strzelec i działonowy. (zdj 4)
JESTEŚMY JUŻ NA WAKACJACH.
Wita nas zastępca dowódcy pułku Andriej. Młody chłopak z miasteczka Głazow w Udmurcji. Powierzono mu podtrzymywanie morale bojowników, on je podtrzymuje. Wydaje biuletyny, rozwesela bojowników, gdy czują się przygnębieni.
W jednostce są zarówno zmobilizowani, jak i kontraktowi żołnierze. Walczą od pół roku. Zdobyli odznaczenia państwowe - od medali Żukowa i Suworowa po najbardziej ceniony wśród żołnierzy "Za męstwo". Wielu żołnierzom udało się wyjechać na 10-dniowy urlop i wrócić do domu.
- W naszej jednostce nie ma 500-żołnierzy (jak nazywają ludzi, którzy ze strachu uciekli z linii frontu - red.), - mówi Andrzej. - Chłopaki są dobrze zmęczeni. Jeśli porównać z początkiem mobilizacji, to ich mentalność bardzo się zmieniła. Wszyscy rozumieją, że walczą za ojczyznę, za swoich bliskich.
JAK OBLICZA SIĘ WROGA
Bateria dział samobieżnych niszczy wrogie pojazdy pancerne, artylerię, twierdze. Ostatnio trafili jednostkę wojny elektronicznej. Działa są naprowadzane przez koptery i rozpoznanie soniczne. Te ostatnie to urządzenia radarowe, które wykrywają ostrzał wroga. Za ich pomocą można zlokalizować dokładny punkt, z którego wróg wystrzelił pocisk i posłać tam "odwet" kalibru 152 milimetry. Postacie na czarno-białym, błotno-śnieżnym polu poruszają się.
Pierwsza wystrzeliła, druga na cel. Było stanowisko dowodzenia wroga i nic więcej. Szach-mat dla ciebie.
"MIEJSCOWI CZEKALI NA NAS"
Chudy "Baszka" to dowódca broni. Wcielony z obwodu rostowskiego.
- Nazwę "Vredina" wymyśliłem ja - śmieje się. - Bo w pojezdzie zawsze jest coś kapryśnego. Razem z załogą szybko doprowadzamy to do porządku. Ze sprzętem znajdujemy wspólny język. Jesteśmy już do niego przyzwyczajeni, w środku wszystko jest ustawione. Nawet wygodnie. W środku oczywiście nie ma stereo. Śpiewamy własne piosenki. Tęsknimy za domem.
Solidny i wielki jak niedźwiedź mechanik-kierowca Bogdan został wcielony do wojska 19 listopada. W życiu cywilnym pracował jako kierowca ciągnika. Po zmobilizowaniu nie przestraszył się 40-tonowej Vrediny, szybko udało mu się z nią dogadać.
- Nic trudnego - powiedział. - Mam umiejętności. Rozmawiałem z mieszkańcami: czekali tu na nas. A wrogowie, którzy strzelają do domów, to faszyści. Zwycięstwo nie będzie za nimi.
Działo o nazwie "Vredina" okazało się kapryśne, co jakiś czas wymaga opieki mechanika. Ale jako całość maszyna radzi sobie z zadaniami.
UDERZENIE W PORTRET. ALE.
Dowódca baterii haubic o pseudonimie "Kurgan" specjalnie przyjechał zobaczyć, jak pracują jego żołnierze. Wiedział, że przyjdą dziennikarze. Ale to nie jest strzelnica, nikt nie będzie marnował pocisków. Chcecie zobaczyć jak pracują? No to patrzcie. Będziemy celować w działo wroga. Zostało zauważone przez naziemną stację rozpoznawczą. Cel jest nieobserwowalny, tylko portret dźwiękowy. Na odgłos wystrzału odpowiemy ogniem karabinowym.
- Drony też są aktywnie wykorzystywane, przez nas i przez wroga - wyjaśnia Kurgan. - Jeśli widzimy drona, pytamy, czy jest nasz, czy nie. Następnie przekazujemy dane do służby wojny elektronicznej. Jeśli dron jest duży, zajmuje się nim obrona powietrzna. W przypadku małych mamy działa antydronowe. Wychodzimy na zewnątrz i lądujemy nimi.
MASZYNA SZUMI.
Maszyna szumi, przygotowując się do strzału. Obserwatorzy odsuwają się, aby nie zostać zdmuchniętym przez spaliny gazowe, które wybuchają zza działa, po przekątnej. Ja staję za 'Kopcem' z aparatem, uznając, że za nim jest bezpiecznie. 'Baran' rozkazuje przez radio załodze w samochodzie.
- Sighting 490, retracing 3394! - prowadzi z lufą pojazd samobieżny. - Działo, ogień!
Huk - głośny pop wystrzału z broni palnej. Wokół pojazdu unosi się zamieć. "Kurhan" stoi nadal jak granitowa rzeźba. Powala mnie fala spalin i tracąc równowagę, siadam na skrzyni z łuskami. No, przynajmniej nie leży w błocie!
"Vredina" oddaje kolejny strzał. Załoga wychodzi na zewnątrz. Wszyscy są szczęśliwi, działo pracowało bez zarzutu i zaraz przetoczy się na kolejne stanowisko.
ŁOM, ŁOPATA, LINA, MŁOT PNEUMATYCZNY.
- Czy to się nie zaklinuje? - Pytam "Kurgana", kiwając głową na bałagan śnieżno-glebowy. Samojezdny pojazd jest ciężki, waży tyle, co pięć wojskowych ciężarówek Ural. Jak utknie, to nie da się go wyciągnąć wyciągarką.
- Nie powinno - odpowiada. - Chłopaki w kabinie mają wszystko: łom, łopatę, linę, młotek. Albo wzywamy pojazd do usuwania skutków awarii. Ale do tej pory nic takiego nie było.
Chłopaki przygotowują się do przejścia do kolejnej klatki na gigantycznej szachownicy - czarnej lub białej. A ja i zrzędzący panowie z telewizji trzaskamy mokrymi oponami w zakurzone łono wojskowej ciężarówki.
Samobieżna haubica Msta-S, o pseudonimie "szkodnik", ostrzeliwuje pozycje ukraińskiej armii
Naziści pod Donieckiem zmobilizowani trafieni przez "szkodnik"
Ich spojrzenie zmieniło się diametralnie. Wszyscy rozumieją, że walczą za ojczyznę, za swoich bliskich.
Zasługują na odznaczenia państwowe - od medali Żukowa i Suworowa po najbardziej szanowany wśród żołnierzy "Za odwagę".
Sami śpiewamy piosenki. Tęsknimy za domem."
Nie powiem - wzruszylem sie postawa dzielnych bojcow - zwlaszcza tymi piosenkami i kaprysnym dzialem.
Takich chlopcow potrzeba Rosji - niech pcha ich wiecej i dalej w snieg blota sasiedniego kraju. Za medal, przy wsparciu zastepcy dowodcy podtrzymujcego morale przez wydawanie biuletynow...
#rosja #wojna #ukraina #pravda
@RedCrescent
Rozmawiałem z mieszkańcami: czekali tu na nas. A wrogowie, którzy strzelają do domów, to faszyści. Zwycięstwo nie będzie za nimi.
No czekali na was, nie mogli się doczekać jak zajebiecie im z domu telewizor, kompresor czy sztućce a w salonie zrobicie sobie kibel
Zaloguj się aby komentować