@ilan W tej całej sprawie było wiele fejków, a sama akcja poszukiwania to śmiech na sali.
Podsumujmy:
-
dziesiątki tysięcy roboczogodzin policjantów
-
helikopter non stop krązący nad lasami
-
rozstawienie policjantów przy lesie co 10-15 metrów. Zamiast patrolować teren z drona, rozstawili czujki co kilkanaście metrów. Nie ma to jak wydajnie prowadzone poszukiwania
-
przeszukiwanie setek samochodów, nie dość że nielegalne, to jeszcze pozbawione sensu, bo żeby się z nich wymknąć wystarczyło zawrócić i wyjechać z miasta inną drogą (ale to nie przeszkodziło policjantom w spraraliżowaniu jednej z wyjazdówek na 3 godziny)
I to wszystko po to, by po dwóch tygodniach znaleźć człowieka dokładnie tam, gdzie trop urwał się pierwszego dnia. Nie wierzę, że wpadł do tego bajora później, to teren na samym skraju lasu, tam cały czas ktoś był i nie ma szans żeby gość się tam dostał w czasie trwania obławy.
Nie wierzę w historię o rambo, wyciągnęli go z tej wody w adidasach ( foto ), to nie są buty które zakłada się do survivalu w lesie w październiku.
Do tego jakieś fejki o beczkach z jedzeniem, odrzuceniu psa i tak dalej.
#nsfw