@slec21 "Nie warto wcześniej wstawać, państwo da ci chlib, a nie jak te hujowe zarobasy bemdziesz tyrał asz garba dostaniesz, muwie ci niewarto, masz tu specjalka, ho obalim za garażami"
Tfu na takich nieroboli, które zawsze znajdą taką "ZMIENNO", przez którą to akurat oni walą tanie browary i narzekają na niesprawiedliwy świat, a "te pieprzone bogole co gadajo formułki", no są tymi bogolami od formułek.
@wzr1one Budżetówka to jeden z przykładów. Żona niedawno brała udział w rekrutacji do budżetówki, ze wszystkich osób miała najwyższe kwalifikacje, ale nie dostała się, bo pierwszeństwo miała osoba z orzeczeniem o niepełnosprawności. A co do znajomości, to zazdroszczę, bo ja pracowałem w kilku miejscach i w każym na stanowisku kierowniczym znalazły się osoby z polecenia. Za każdym razem zmieniałem pracę, kiedy na stanowisko na które aplikowałem przyjmowali znajomych, zamiast kogoś z doświadczeniem. I tak się kulam po świecie szukając pracodawcy, który bierze pod uwagę kwalifikacje, a nie znajomości.
@WarSaw w budżetówce liczą się często plecy i kto ma większe. Możesz startować na jakieś śmieszne stanowisko jako pracownik cywilny, być nawet overqualified jak nazywająto Anglosasi, ale stanowisko jest przyklepane dla jakieś panny po znajomości. Nie zna się, ma dwie lewe ręcę, ale dostanie tą pracę.
Jeśli nie kręcisz z kimś, nie włazisz w dupę albo nie jesteś w takiej instytucji, gdzie sypną czasami jakąś nagrodą, to budżetówka jest nadal biedą. Przykład - wojsko.
Zaloguj się aby komentować