-Krzyś, nie przesadzaj, nie chcę wyjść na pedała
-Jebał go całą noc. Jebał, jebał, i jebał. A gdy zabrakło mu sił i usnął nad ranem, role się odwróciły. Rysiek wziął go na śpiocha.
- Krzysiek, kurwa mać, to już jest przesada, nie jestem żadnym pedałem!
-A nie wsunął ci w usta?
-Gała to nie seks. Zresztą ty też mu obciągnąłeś.
-To co innego, przystawił mi pięść do brody. Ty za to...
-Milcz. Ani słowa więcej, bo ta cięciwa zaśpiewa tango.
-O kurwa, Krzyś, sory, niechcący. Przykro mi, musicie zginąć. Tak. Jestem pedałem. I wstydzę się tego.
#kapitanbomba #walaszek #humor #heheszki
@OmixoD genialne, muszę obejrzeć całość od nowa
Zaloguj się aby komentować