Jak zapewne wiecie, IX część Gwiezdnych Wojen była filmem delikatnie mówiąc... słabym. Ciężar kłótni pomiędzy producentami a scenarzystami/reżyserami, nieciekawe postacie, kiepskie rozwiązania fabularne oraz brak konsekwencji, którą widać w faktografii. Wreszcie wprowadzenie Palpatine'a jako głównego złego... Przed samym nakręceniem IX części i do tego napisanie tej postaci na kolanie. Jednym słowem, film się nie przyjął...
IX część pierwotnie miał zrobić Colin Trevorrow, któremu udał się pierwszy Jurassic World (jedyny film z najnowszej serii, który można oglądać bez zażenowania). Jednak pani Kennedy (szefowa Lucasfilm) uznała, że po porażce artystycznej VIII Riana Johnsona części trzeba zwrócić się do Ambramsa o pomoc (reżyser/scenarzysta VII części). Wobec tego powstał koszmarek, który stał się IX epizodem, z cyfrową kukłą zmarłej Carrie Fisher jako jeszcze żywej Lei. Mniej więcej w tym samym czasie do sieci "wyciekł" scenariusz niezrealizowanego filmu. Jego streszczenie:
https://spidersweb.pl/rozrywka/2020/02/12/star-wars-ix-duel-of-the-fates-gwiazdne-wojny-scenariusz