Zależy czego szukasz i oczekujesz.
Ja mam OLED LG tv do konsoli i grania w gierki pc typowo do kąpania oczu podczas leżenia na kanapie oraz Samsunga Odyssey g7 do CSa i innych tytułów online, gdy mam potrzebę usiąść przed biurkiem do grania i się na tym skupic. Do tego zwykły biurowy monitor Lenovo do pracy - czasami korzystam z prywatnego Samsunga, ale szczerze nie pracuje mi się na nim aż tak dobrze, ze względu na zbyt dużą krzywiznę. Jak mam bardzo dużo roboty to wolę się przejść do biura, gdzie mam ultra-wide della, typowo biurowy, z niewielkim zakrzywieniem, neutralnymi kolorami, bez wyjebanych kontrastów i wodotrysków, które męczą oczy. W domu by mi zagracał biurko taki kolejny szpej, stąd wolę korzystać ze zwykłego, małego full hd. Gdybym miał wybrać jeden monitor i nie miał ograniczonego budżetu, to i tak nie wybrałbym jednego do wszystkiego.
OLED - najlepsza jakość obrazu. Z czymże moim zdaniem warto dopłacić do lepszego modelu, bo jeszcze wodotryski upłynniają i poprawiają (już wybitną) jakość, pozwalając się cieszyć najlepszą jakością. Ale to do seriali, filmów i gierek nastawionych na eksplorację i widoczki. Do gier kompetytywnych bym już nie brał oleda, bo inne rodzaje matryc sprawiają się w tym względzie lepiej i nie ma sensu przepłacać (granie w CSa z piękną prawdziwą czernią się po prostu nie sprawdza). Do grania lepsza panorama (nie ultra) z dużym zakrzywieniem, bo człowiek fajnie wsiąka. Do biura - ultrapanorama, ale taka, która nie męczy oczu. Nie ma jednego idealnego do wszystkiego ekranu moim zdaniem.