Dobra, był wypad do lasu.
Szczerze nie spodziewałem się niczego.
Znalazłem parę łusek, parę końcówek od łusek shutgana. trafiła się nawet łódka od naboi.
Dodatkowo łuska dużego kalibru to, co zawsze.
Ale ostatki sygnał rozwalił wszystko.
Dosłownie ostatni, bo już wychodziłem.
Po wykopaniu sądziłem, że to coś polskiego, dopiero później po przetarciu napis po niemiecku....
Okazało się, że ostatnim sygnałem był orzeł, ale niemiecki.
napis:
mit gott für könig und vaterland
prawdopodobnie pochodzi z czapki tego typu:
https://de.wikipedia.org/wiki/Mit_Gott_f%C3%BCr_K%C3%B6nig_und_Vaterland
Ze wstępnych oględzin wynika, że jest cały, chociaż bardzo pogięty. Będę musiał trochę nad nim popracować, by był ładny.