Pierwszy wpis i od razu fail - chciałem opisać pozycję, której po prostu w mojej biblioteczce znaleźć nie mogę, czyli "Dziennik Norymberski" Gustava Gilberta. Autor, wojskowy psycholog, brał udział w procesie norymberskim i miał okazję rozmawiać i badać oskarżonych. Generalnie, bardzo rzadko mamy okazję obcować z niejako "życiem wewnętrznym" czołowych nazistów, bo większość z nich nie zostawiła po sobie dzienników/innych jego zapisów (chociaż oczywiście i tutaj są wyjątki - na polskim rynku dostępne jest wydanie dziennika Alfreda Rosenberga, oraz część dzienników Goebbelsa w edycji prof. Eugeniusza Cezarego Króla). To bardzo ciekawy przekrój przez osobowości wierchuszki III Rzeszy - od Juliusa Streichera (propagandzisty, wydawcy "Der Sturmera". Co ciekawe miał on najniższe IQ w teście Wechslera ze wszystkich badanych oskarżonych), przez przechodzącego nawrócenie Hansa Franka, przytłoczonego ciężarem swoich win Alberta Speera, czy w końcu jednego z niewielu, który z rozpędzonej, nazistowskiej machiny się wycofał - Hjalmara Schachta (i to on uzyskał najwyższy wynik IQ ze wszystkich badanych nazistów). Jeżeli interesujesz się historią III Rzeszy/psychologią - zapoluj na to wydawnictwo!
Skoro nie mogę znaleźć "Dzienników norymberskich" to chciałbym zainteresować was pozycją, która powstawała w tym samym czasie. Chodzi mi oczywiście o widniejące na zdjęciu "Korzenie totalitaryzmu" Hanny Arendt. To co widzicie to dwa wydania tej samej książki - po lewej z nieodżałowanej serii Sfery Świata Książki (niestety została zlikwidowana, a wydawała na prawdę świetne pozycje. Poza Arendt, wspominanym wcześniej Gilbertem, w serii tej znalazły się książki również Oriany Fallaci, czy WIlliama Styrona), po prawej w odświeżonym wydaniu z 2021. Sama Arendt miała ambicję napisania "historii totalitaryzmów XX wieku" - uwzględniając zarówno nazizm jak i komunizm. Książka jest podzielona na trzy części w których autorka analizuje trzy problemy: imperializm, antysemityzm i totalitaryzm jako całość. Osobiście raczej nie traktuje tej pozycji jako podręcznika historycznego, który opisuje chronologicznie upadek Republiki Weimarskiej i powstanie III Rzeszy - chociaż oczywiście historia polityczna jest w niej obecna. Dla mnie "Korzenie totalitaryzmu" to raczej studium tego jak ewoluowało nasze myślenie o sprawach takich jak wolność jednostki w społeczeństwie, pochodzenie etniczne i religijne, stosunek do innych państw i narodów, czy w końcu wyizolowanie człowieka od jego naturalnego środowiska rodzinno-kulturalnego. Na pewno jest to ważny głos dotyczący historii współczesnej i IMHO jest to książka z którą zdecydowanie warto się zmierzyć - mimo jej ciężaru gatunkowego i fizycznego.
A to nowsze wydanie mógłbym w sumie za jakiś czas wrzucić w rozdajo, ale to dopiero jak wymyślę jakiś fajny format zabawy :).
#ksiazki #ksiazkihistoryczne
@smierdakow na bookmeter będę wrzucał oczywiście to co czytam na bieżąco (ech, i mam dwie książki do dorzucenia...), ale też mam ochotę podzielić się książkami, które niekoniecznie chcę czytać raz jeszcze, ale czuję że warto je z jakiegoś powodu polecić
Zaloguj się aby komentować