Za pomocą kosmicznego teleskopu Jamesa Webba wykonano zdjęcia planety Uran, które ostatnio zostały udostępnione przez NASA i ESA. Obie agencje podkreślają, że zaprezentowany obiekt ten "nigdy nie wyglądał lepiej" i nie jest to kurtuazja. Na zdjęciach widać bardzo ładnie zarówno pierścienie, jak i jasne struktury.
Do wykonania zdjęcia planety użyto kamery bliskiej podczerwieni (NIRCam), której czułość pozwoliła na uchwycenie aż 11 z 13 znanych nam pierścieni planety; na fotografii widzimy także dwa najsłabsze z nich (pyłowe), które wcześniej dokumentowały jedynie przelatująca obok obiektu w 1986 roku sonda Voyager 2, jak również teleskop Kecka ze specjalnie przystosowaną optyką adaptacyjną. Fotografia łączy dane z dwóch filtrów na 1,4 i 3,0 mikrony, które są tu pokazane odpowiednio w kolorze niebieskim i pomarańczowym. Planeta ma niebieski odcień na wynikowym, reprezentatywnym obrazie kolorystycznym.
Z prawej strony Uranu widzimy olbrzymią czapę polarną; najprawdopodobniej pojawia się ona wtedy, gdy teren ten jest bombardowany promieniami słonecznymi, by zniknąć późną jesienią. Udało się też dostrzec burze szalejące na powierzchni tego gazowego olbrzyma.
https://www.nasa.gov/feature/goddard/2023/nasa-s-webb-scores-another-ringed-world-with-new-image-of-uranus
#kosmos #astronomia