Po wspinaczce na wulkan Batur wybraliśmy się na eksplorację tysiącletniej świątyni hinduizmu.
Zagłębiając się w historię świątyni bardzo szybko dostrzeżemy zarówno jej wyjątkowość oraz znaczenie dla mieszkańców, ale także fakt iż pełni ona ważną funkcję dla wierzących, chroniąc wyspę przed złymi duchami.
Jest ona jedną z głównych świątyń pełniących tę funkcję i te zazwyczaj znajdują się na wybrzeżu, a nazywają się Pura Luhur.
Wierzy się iż w tej konkretnej świątyni rezyduje bóg żywiołów oraz sił wyższych, Bhatara Rudra.
Ta powstała tysiąc lat temu świątynia uznana jest za miejsce ostatecznego złączenia z bogiem słynnego w piętnastym wieku pielgrzyma Dwidżendry, który to spopularyzował obecną formę tradycji Hindu-Dharma na wyspie Bali, po czym spoczął w świątyni Uluwatu dożywając swych dni.
To tu co sześć do siedmiu miesięcy odbywa się festiwal pod patronatem rodziny królewskiej, a częściej, bo codziennie, poza trzecim marca możemy podziwiać Płomienny taniec Kecak, którego wycinek zobaczycie pod koniec naszego filmu.
Wstęp do świątyni kosztował 50k Rupii czyli niecałe 14 zł, a wieczorny występ to 41zł od osoby.
Parking był darmowy choć nie należy zostawiać żadnych rzeczy w wynajętym skuterze gdyż obecne tu w wielkich ilościach makaki kradną co popadnie, a czego nie mogą zjeść, spróbują wymienić na jedzenie.
Obecne tu makaki, choć ogólnie są wegetarianami to ze względu na ich waleczność w celu ustalania hierarchii posiadają duże kilku centymetrowe zęby, których nie boja się użyć na ludzi. Choć spędzają większość czasu na dbaniu o siebie nawzajem co także ma swoją funkcję w ich budowaniu społeczności okazjonalnie dobierają się do rzeczy ludzi tu przybywających, a w dniu w którym tam byliśmy, nawet pogryzły jedną osobę na tyle, aby trafiła do szpitala. Co ciekawe, wszelkie koszty z tym związane zostały pokryte przez ubezpieczenie świątyni, podobnie jak koszty prześwietlenia i leczenia naszej koleżanki, która skręciła kostkę na jednym z wysokich schodów świątyni.
Tutejsze małpy badane są przez naukowców miedzy innymi za fakt iż nauczyły się barteru (podobnie jak polscy youtuberzy), czyli wymieniania skradzionych od ludzi rzeczy w zamian za jedzenie. Umiejętność ta przekazywana jest potomstwu, wiec nie należny się spodziewać aby miała zniknąć w najbliższym czasie z listy atrakcji tejże świątyni.
https://www.youtube.com/watch?v=IyQJZyUX9hE