@Okrupnik Takie smaki się docenia jak jaku mamy nie ma

Moja jedna ciotka wygląda podobnie, tylko w okularach. Chla i jara trawę oporowo gdzieś w UK.

@Okrupnik pamiętam jak za gówniaka zebrałem całkiem sporą kolekcję hotwheelsów z mcdonaldsa, były częściowo przeźroczyste i świeciły. To było coś

Faktycznie xD

Mina typa wszystko oddaje

Nie rozumiem wytłumaczy ktoś?

@Okrupnik czy mógłbyś zrobić swój własny tag albo społeczność do tych wszystkich memów tak abym mógł obserwować i niczego nie przeoczyć?

Kurwa, zapomniałem kupić jajek.

Może już niedługo

Nam na apelu 8 klas w drugim semestrze podjarana wicedyrektorka chwaliła się, że już w przyszłym roku wymienią okna i będą stawiać nową salę gimnastyczną.

A jak zaczynałem naukę w tym pierdolniku to robiliśmy w kiblu zawody kto z większej odległości trafi szczynami w otwartą rurę, na której kiedyś był pisuar.

Ale to nie heheszki to najprawdziwsza z prawd!

Przerywają każdą robotę żeby tylko zobaczyć ich odlatujące marzenia ಥ_ಥ

podkład muzyczny:

https://www.youtube.com/watch?v=a0DbzUe-r4Q

@Okrupnik jestem początkującym boomerem i wszyscy stażyści i nowi lgną do mnie, bo tłumacze im wszystko jak pojebany. Polecam ten sposób życia.

Na końcu powinno być, że ma dużo więcej roboty, bo młody źle zrobił i trzeba to naprawić.

Często szkolę młodych w swoim kołchozie. Staję na uszach by robili to co trzeba i robili to jak najsprawniej. Nie mam żadnych tajemnic i musiał bym być debilem żeby je mieć. Bo sprawa jest prosta - albo będą robili to co trzeba i tak jak trzeba, albo inni (w tym ja) będą musieli po nich poprawiać, a naprawdę mi się to ni chuj nie widzi. Dlatego każdemu nowemu ziomkowi służę zawsze radą i pomocą, a jeśli uznam że się nie nadaje, to idę do wodza i mówię żeby go wyjebał i szukał nowego. To wszystko jest w interesie firmy, ale przede wszystkim moim. Polecam taki styl życia kołchozowego.

@Okrupnik Pamiętam jak wyszedł pierwszy Command&Conquer i kumpel wpadł. To się umówiliśmy ze misje gramy na zmianę a jako ze nie ogarnialiśmy za bardzo to kumpel jedna męczył prawie dwie godziny a ja siedziałem jak gupek ... umowa to umowa.