#apollo15

0
1
Filmik pokazujący, jak astronauta z misji Apollo 15 upuszcza młotek i ptasie pióro na księżycu. Może nie wszyscy znają. :3

- Cóż, w lewej ręce mam pióro, a w prawej młotek. Myślę, że jednym z powodów, dla których znaleźliśmy się tutaj dzisiaj, był pewien dżentelmen o imieniu Galileusz, który dawno temu dokonał dość znaczącego odkrycia dotyczącego spadających obiektów w polach grawitacyjnych. Pomyśleliśmy, że gdzie byłoby lepsze miejsce do potwierdzenia jego odkryć niż na Księżycu.

- Pomyśleliśmy więc, że wypróbujemy je tutaj. Tak się składa, że pióro jest, odpowiednio, sokolim piórem dla naszego Falcona. Upuszczę je tutaj i mam nadzieję, że uderzą w ziemię w tym samym czasie.

- Co ty na to!

Falcon (sokół) to była nazwa modułu księżycowego w misji Apollo 15.

Drastyczna różnica w jakości obrazu z kamery i aparatu z tego co czytam była spowodowana tym, że video było wysyłane na Ziemię, za pomocą dostępnej wtedy technologii, a aparat nie musiał się przejmować wielkością zdjęć, bo były zapisywane na specjalnej kliszy.

https://streamable.com/bod7i8

> #sowietetate < tag do obserwowania i blokowania
#ciekawostki #astronomia #kosmos #ksiezyc #apollo #apollo15 #fizyka #nasa
fe79ce8c-5274-4cb8-9cd0-254499f9b30c
c4d3ea48-70a8-431b-a9b8-16e324f81a32
ca09f441-b623-4dd4-ac2e-cb74fa8e7d46
e40182f2-0739-4133-8a4b-286b9ff97698
35

@DziwnaSowa Wiem, że podobno to było kręcone na Księżycu, a nie w studio, ale tak trochę dziwnie, że gościu nagrał prawie minutowy film o rzucaniu młotka i pióra, mając w butli ograniczony zapas tlenu. I stoi sobie i gada, gada i gada.

@Pan_Buk oni tam jeździli dość daleko i mieli sporo czasu. W skafandrach mieli zapas powietrza na 7 godzin, plus 30min osobno na wszelki wypadek. W sumie na powierzchni księżyca mieli spędzić 22 godziny, czyli praktycznie całkowicie wyczerpali zapas przenośny, który nie był tylko w skafandrach.


Tu masz fajną nitkę z pokazaniem jak daleko jeździła ekipa Apollo 17:

https://imgur.com/gallery/famous-apollo-17-photo-has-lunar-module-hidden-distance-oEY5W

Myślę, że @Pan_Buk poruszył ciekawą kwestię, bo jak to jest, że nurkowie mają butle co starczają na godzinę, a astronauci nawet i 8?


Nurkowie często noszą na plecach duży, nieporęczny zbiornik, który waży prawie 25kg i wystarcza na godzinę lub może 90 minut nurkowania.


Te zbiorniki do nurkowania są wypełnione sprężonym powietrzem, które zawiera około 80 procent azotu. Tak więc tylko 20 procent to tlen. Jest jeszcze jedna rzecz: jeśli zejdziesz pod wodę, ciśnienie wody staje się znaczące dla twojego ciała. Naciska na klatkę piersiową, uniemożliwiając oddychanie poniżej pewnej głębokości. Dlatego sprzęt do nurkowania kompensuje to ciśnienie wody, zwiększając ciśnienie dostarczanego powietrza. Jeśli nurkujesz na poziomie morza, ciśnienie powietrza wynosi 1 atm, jeśli nurkujesz na głębokości 30 metrów, ciśnienie powietrza wynosi 3 atm. Sprzęt do nurkowania praktycznie napełnia się powietrzem, dzięki czemu ciśnienie wody nie może uciskać klatki piersiowej. Oznacza to również, że każdy oddech wymaga trzy razy więcej powietrza niż na powierzchni. Całe powietrze jest tracone, ponieważ jest wydychane do wody.


W przeciwieństwie do tego, astronauci Apollo byli karmieni czystym tlenem (który stanowi tylko 1/4 powietrza). Byli karmieni niskim ciśnieniem (tylko 0,25 atm), a tlen był poddawany recyklingowi w skafandrze kosmicznym. To był powód, dla którego mogli przetrwać wiele godzin na stosunkowo niewielkim zbiorniku tlenu.


Należy pamiętać, że nasze oddychanie nie powoduje, że cały tlen znika, bo jesteśmy w stanie zaabsorbować około 20-25% z tego co wdychany. Stąd recykling byłby bardzo skuteczny, a też widać, jak dużo się marnuje w przypadku nurków.

@DziwnaSowa nie wiem ile mieli elektroniki w tych skafandrach, o ile mieli, ale chyba włożyli sporo wysiłku, żeby uniknąć wyładowań elektrostatycznych, skoro skafander był wypełniony czystym tlenem.

@the_good_the_bad_the_ugly nie wiem czy wtedy w ogóle była opcja na jakąś elektronikę, ale sam design był skierowany na minimalizowanie ryzyka. Materiał użyty w skafandrach, każdy metalowy element był połączony, do tego masz niskie ciśnienie, bo od niego też dużo zależy. Plus trening ruchowy, bo ich powolne ruchy były nakierowane na minimalizowanie ryzyka powstania ładunku.

Już myślałem, że nie upuści. Najwidoczniej na księżycu wszystko dzieje się w spowolnionym tempie;)

Zaloguj się aby komentować