Najgorsze z tymi nowymi monetami z gównolitu jest, to że nie działają w automatach. Do jakiegoś 2012 wchodzę wszystkie, a potem są za lekkie i automat nie przyjmuje. Ciekawe jak to się ma do prawa, bo przecież to oficjalny środek płatniczy. Winni są producenci, że nie zaktualizowali, firmy, które je udostępniają, że nie wycofały maszyn z obiegu, czy NBP, że pozmieniało parametry monet?
Bo np. czysto hipotetycznie może zdarzyć się w środku nocy, gdzieś na mieście cukrzyk, który omdlewa i ma jedynie 2 zł w pięćdziesięciogroszówkach. Wie, że niedaleko jest automat, więc się do niego kieruje. Mógłby kupić sobie np. batonika, ale automat nie przyjmuje oficjalnej waluty i benc. Kto jest winny?