Wojna stan na godz 10:00 04.10.22
hejto.pl<br />
Postępy wojsk ukraińskich w obwodzie chersońskim zostały zatrzymane, poinformowały władze regionalne agencję RIA Novosti.Dokładnie to samo mówił Konaszenkow o "Krasnym Limanie" przed tym jak miasto zostało otoczone przez ukraińskie wojsko ( ͡º ͜ʖ͡º)
Dosyć fajny podsumowanie działania rosyjskich korespondentów wojennych opisał ukraiński dziennikarz Jurij Butusow
*zaczystka - przeszukanie i zabicie przeciwnika na danym terenie
**bez kabrirowania - strzelanie rakietami z podniesionym nosem samolotu/śmigłowca do góry. Zasięg rakiet jest większy, ale celność ulega znacznemu pogorszeniu
***nieśmiertelność - nawiązanie do nieśmiertelnego pułku (just Google it)
****peremohę - Rosjanie często śmieją się z ukraińskiego słowa peremoha (перемога), co oznacza zwycięstwo
Jak rosyjscy telegramowi korespondenci wojenni relacjonują wojnę:
Dzień 1: Ukry mocno ostrzeliwują Iwanówkę. Od dawna mówiliśmy, że czas uderzyć na mosty, elektrownie i centra decyzyjne, a teraz wielcy panowie na Kremlu powiedzieli nam że z pewnością - zaczniemy od dzisiaj, przeje**ne wam w Sało Reichu, doigraliście się.
Dzień 2. Ukry próbowały atakować we wsi Iwanówka, ale nasi spadochroniarze, Solncepek i Ka-52 zniszczyli dwa bataliony z całym ich wyposażeniem. Nasi bohaterscy spadochroniarze zadzwonili i powiedzieli, że nie cofniemy się ani o krok, będziemy gra od obrony. Nie ma paniki.
Dzień 3. Jakaś polska grupa dywersyjna przeniknęła na obrzeża Iwanówki. Nieważne, to się zdarza na wojnie. Teraz nasze siły specjalne rozpoczynają "zaczystkę", nasze potężne rezerwy zbliżają się do Ivanovki, wkrótce Ukrów czeka walka. Całe lotnictwo jest w powietrzu, stosują precyzyjne uderzenia lotnicze, wszystko co chcesz, "**bez kabrirowania"
Dzień 4. Małe kłopoty - gdzieś uciekli "zmobilizowani" z LNR, no, znacie ich, ogólnie na północ i południe od Iwanówki przedarli się Ukraińcy, ale niedaleko, teraz wszystkie działa pracują na nich. Dzwonili chłopaki z SOBR z Iwanówki - mówią, że będą walczyć do końca w okrążeniu, są prawdziwymi bohaterami, oczywiście nie cofną się. A Ukraińcy będą mieli teraz kłopoty, otrzymaliśmy informację, że Moskwa o tym wie, podniesiono alarm najemników Wagner, są teraz z całą ciężką bronią i znają taktykę, wierzymy w ludzi!
Dzień 5. Właśnie zjechaliśmy drogą życia do Iwanówki, tam wszystko jest w porządku, chociaż Ukraińcy, o dziwo, wdrali się już 30 kilometrów na nasze tyły! Nieprzyjemne, oczywiście. Ale ochotniczy oddział BARS-60, skutecznie broni się przed amerykańskimi siłami specjalnymi, wszystkie pola są usiane trupami (Ukraińców), chłopaki są prawdziwymi bohaterami, powiedzieli nam, że będą trzymać Ivanovkę tak długo, jak to konieczne. Chłopaki weszli w tej chwili w ***nieśmiertelność.
Dzień 6. ZSU całkowicie otoczyło nas w Iwaniskach, niestety, ale Ukrom nie udało się wygrać! BARS, strzelcy zmotoryzowani, spadochroniarze, SOB praktycznie bez strat zdołali przebić się na nowe pozycje w 30 km od Iwanówki, w Wasiukówce. Na poboczu zaparkował konwój ciężarówek, patrzymy na ich zmęczone, ale rezolutne twarze - jacy to twardzi bohaterowie. Niestety w Iwanówce zaginęli "zmobilizowani" z LNR, znacie ich, znowu gdzieś utknęli. Ale oni też są bohaterami, jeden z naszych generałów w Wasiukówce powiedział to wprost: "Kocham Żelazne Hełmy, sam pójdę z nimi na następny atak!".
Dzień 7. Tak, niestety, Ukry próbują napompować "peremohę" w Ivanovce, której tak naprawdę nikt nie potrzebuje. Pamiętajmy, że nawet Strelkov powiedział, że nie potrzebujemy Ivanovki, jakże słusznie. Nie zapominajmy, że dla ZSU pracuje NATO, generałowie, najemnicy, sprzęt, wywiad, jesteśmy w stanie wojny z NATO, Ukraińcy to tylko mięso armatnie, pod Iwanówką na każdej działce zabito tysiące Ukrów, niedługo w ogóle nie będzie miał kto tam walczyć. A Rosja nic nie zaczęła, zmobilizowani Rosjanie przyjeżdżają tu teraz, to nie LNR, już odbieramy telefony od zmobilizowanych Rosjan i mówią, że chcemy atakować, jesteśmy dobrze odżywieni, żony dostarczają nam podpaski i tampony, i wszystko co niezbędne jest kupione, jesteśmy gotowi do walki. Po uderzeniach nuklearnych, oczywiście.
Dzień 8. Ukry silnie ostrzeliwują Wasiukówkę...Apropos Striełkowa, to oo godzinie 9:39 opublikował taki o to post:
Na froncie chersońskim przez cały wczorajszy dzień trwały zacięte walki. Główne wysiłki przeciwnika skierowane były na kierunek Beryslav - atakując w rejonie Dudchan (w większości zajęty przez wroga, nasze oddziały wycofały się wysadzając tamę zbiornika) oraz Davydov Brod, gdzie sytuacja naszych oddziałów również stale się pogarsza. Wróg ma przewagę we wszystkim, nawet w wykorzystaniu lotnictwa.[Mapa od prorosyjskiego Rybara.]
Dalsza część raportu Girkina:
[mapa z dnia 03.10.22. Dodane moje strzałeczki zgodnie z raportami na ranek)
Na kierunku Svatowskim Frontu Ługańskiego (od Doniecka Siewierskiego do dawnej granicy z Federacją Rosyjską) - nasze wojska kontynuowały odwrót. Sytuacja nie jest do końca jasna, ale istnieją niezweryfikowane informacje, że nieprzyjacielowi udało się już przeciąć trasę Rubizhne - Swatowo i grozi wyjściem (ZSU) na tyły garnizonu Swatowo oraz okrążeniem Kreminna-Rubizhne swoimi grupami uderzeniowymi.Screen dla archiwum:
Co o sytuacji mówi rosyjski korespondent wojenny i propagandysta Roman Saponkov [ten po prawej zaznaczony strzałką czerwoną]
Z powodów odwrotu w Chersoniu. Wiem, że prawie wszystkie moje jednostki miały kontakt, straty były niewielkie. Mężczyźni walczyli jak lwy, ale tym razem szczęście walczących odwróciło się.
<br />
Widzę powody:
- Brak rotacji. Jednostki 126 Brygady walczą od marca. Żołnierze szli na urlop w najlepszym wypadku na 5 dni. Siedem miesięcy na linii frontu bez rotacji. Ciągłe walki, rany, doświadczeni i ostrzelani mężczyźni byli wybijani z kadry przez siedem miesięcy z rzędu. Pod koniec sierpnia ci sami ludzie wybili 128. zakarpacką brygadę ZSU tak, że ogłoszono tam żałobę. Potem ci sami mężczyźni zostali na swoich stanowiskach. Ukraińcy rotowali, wyprowadzili 128 na odpoczynek, sprowadzili dodatkowe jednostki czołgów i miesiąc później wybili nas z pozycji.
<br />
Cuda się nie zdarzają, choćby nie wiem jak bohaterscy byli nasi żołnierze, to jeśli wioski broni 15 osób, a wróg atakuje i ostrzeliwuje oddziały przez siedem miesięcy z rzędu, to prędzej czy później oddział straci skuteczność bojową.
<br />
2. Sądząc po charakterze strat, wróg zastosował taktykę wklinienia się między naszymi przyczółkami. Przy dzikim niedoborze piechoty nasi siedzieli na umocnieniach, czyli w wioskach i działkach. Wróg poświęcił miesiące zwiadu, aby znaleźć miejsca, w których mógłby przeniknąć między umocnieniami. Następnym było wprowadzenie do rajdu jednostek mobilnych. Nasze wojska były mocno rozrzedzone, punkty oporne trzymały się, ale rezerw ruchomych albo nie było, albo było ich za mało, by powstrzymać wyłom.
<br />
Punkty obronne trzymały się, ale natychmiast, w pierwszych godzinach, znalazły się w otoczeniu, walczyły do wyczerpania amunicji i wyrwały się z walką. Przy tym wojsko ukraińskie miało tak niewielkie siły, że nawet nie złapali okrążonych mężczyzn, większość wyszła do nas.
<br />
Pogoda była pechowa, obie strony nie używały artylerii. Logiczne jest więc przypuszczenie, że gdybyśmy mieli pewną liczbę BTG wyposażonych w ciężkie drony, zdolne do widzenia na kilka kilometrów, przełom zostałby zatrzymany. Nie mam jednak danych, że czołgiści walczyli do ostatniego człowieka, proszę wybaczyć jeśli tak.
<br />
3. Chłopcy na miejscu masowo donoszą, że nasze insygnia taktyczne, czyli "Z" i "V", zostały naniesione na sprzęt wroga, co przyczyniło się do zamieszania w pierwszych godzinach bitwy, gdy front się załamał. Jeśli to prawda, to znaczy, że wróg dysponuje amerykańskim sieciocentrycznym systemem zarządzania bitwą, w którym wszystkie jednostki na polu walki są połączone i oznaczone na komputerach, nawet na poziomie kompanii, a co dopiero na poziomie batalionu-regimentu. Dzięki temu nawet sierżant kompanii w Humvee, BMP czy T-64 widzi na ekranie, gdzie są jego własne jednostki, a gdzie inne i nie obchodzi go, jakie znaki są na pancerzu. Jeśli tak jest, to bardzo źle, bo jest to jakościowo nowy poziom kontroli wojsk. A nasze cofanie się jest konsekwencją braku odpowiedzi (technicznej)screen dla archiwum:
Porównajcie ten wpis Saponkowa z wpisem Butusowa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A teraz zobaczmy co pisze propagandysta Romanov
04.10.2022
Wieś Mylove, rejon Berisławski, obwód chersoński, Ukraina.
<br />
Rosyjskie siły zbrojne przegrupowały się z Dudczan do Mylove - pozostawiając we wsi tylną straż osłonową.
<br />
Miejscowa ludność pozostała we wsi, która nie została ewakuowana.Tu podobały mi się komentarze :)
Lokalna ludność już z kwiatami wita ZSU
Chersoński obwód przecież jest już w RosjiJakby to kogoś miało powstrzymać od atakowania? Niektórzy chyba w to wierzą
A co z lotnictwem, które już drugi dzień masakruje wszystkich?:) patrz wpis Butusowa
screen dla archiwum:
A tu prawdziwe złoto. Rosyjska propaganda od Archangel Specnaza (РХАНГЕЛ СПЕЦНАЗА Z)
Najpierw wpis zgodnie z tym o czym pisał Butusow XD
Dzień dobry wszystkim, wyjaśniając o Chersoniu:
1. Spadochroniarze trzymają obronę Davydov Brod, były próby ponownego przebicia się, zniszczono 3 czołgi i 2 "Kozaki". Ale wróg gromadzi siły, sytuacja jest "skomplikowana".
<br />
2. Siły lotnicze Sił Zbrojnych RF zniszczyły nacierającą piechotę i sprzęt w Nowa Kamenka, Chochły (uciekając) minują drogi za sobą.
<br />
3. Zniszczyliśmy wrogą grupę dywersyjną, która zbliżała się do Mala Aleksandrowka od północy.10 minut później
Ogólnie rzecz biorąc, skoro ZSU zgromadziło duże siły i kontynuuje ofensywę, a sytuację oceniamy jako "ciężką", to utrzymywanie obrony Davydov Brod, Mala i Velyka Aleksandrovka nie ma naszym zdaniem sensu.
<br />
Uważamy, że logiczne byłoby wycofanie się do nowych linii, a nie trzymanie dotychczasowych, stwarzających dodatkowe ryzyko. W tej sytuacji wskazane jest poświęcenie małych osad, aby zbudować silną linię obrony na nowych liniach.
<br />
Bardziej prawdopodobne jest, że nasze siły będą się stopniowo wycofywać, utrzymując sytuację pod kontrolą i zadając wrogowi straty.Screen dla archiwum:
Co mówi rosyjski kanał "Separ-13"
Ahem, co do rzekomego zatrzymania przeciwnika w kierunku Berysławia, to ja bym się nie cieszył... To zatrzymanie jest tymczasowe, chyba że zostaną zorganizowane krytyczne środki w celu wyeliminowania tego przełomu! I każdy wie o jakich środkach mówię, jeśli ich nie będzie, to wszyscy się tam przypalimy... Przede wszystkim martwię się o życie naszych żołnierzy, po raz kolejny. Bo zgrupowanie w Chersoniu po tej porażce, jeśli nastąpi, nie wytrzyma długo.screen dla archiwum:
Podsumowując, Ukraińcy są na dobrej drodze do wyzwolenia sporego obszaru na północ od Chersonia. Rosjanie nie wiedzą, skąd wziąć rezerwy. Wielu Rosjan i korespondentów nie dowierza, więc mieszają historyjki o "bohaterskiej obronie aż do końca" z realnymi problemami, czyli brak żołnierzy, słabe rozpoznanie, himarsowanko i determinacja Ukraińców.
Na koniec wiele raportów wspomina o tym, że Rosjanie będą porzucać tereny zaznaczone żółtym przerywanym kwadratem. Mapa wzięta od @NoelReports
https://zrzutka.pl/vadmsb - drony dla ukraińskiej armii