Życie to wachlarz emocji, w tym cierpienie, które dotyka każdego z nas. Cierpienie, w swej różnorodności, jest wewnętrznie podobne, bez względu na powód. Dla dziecka strata ulubionej zabawki może być równie bolesna jak dla dorosłego utrata kogoś bliskiego. Cierpienie jest subiektywne, nie ma miary ani skali. Czasem, gdy mamy pozytywne nastawienie, potrafimy ignorować mniejsze cierpienia. Jednak zmiana nastawienia sprawia, że cierpienie wydaje się intensywniejsze. Traumy mogą czasami przyćmić całą rzeczywistość. Z wiekiem cierpienie często nasila się; młodzi ludzie bywają obojętni na swoje problemy, które wydają się błahe. Dojrzałość i starzenie się przynoszą większą świadomość i wrażliwość, a tym samym większe cierpienie. Z czasem doświadczamy coraz większych traum. Jednakże można nauczyć się żyć z cierpieniem, traktując je jako nieodłączną część egzystencji, podobnie jak drobne niedogodności. Akceptacja tej rzeczywistości z czasem może przynieść ulgę; cierpienie wtedy istnieje, ale nie jest już tak dotkliwe. Staje się elementem życia. Akceptacja wydaje się najzdrowszym sposobem na radzenie sobie z nieuniknionym cierpieniem, które jest tak samo naturalną częścią życia, jak oddychanie.

Nie proszę o rady, dzielę się tylko swoimi przemyśleniami i swoją drogą.

#feels #stoicyzm #psychologia
DziwnaSowa

@DexterFromLab Wpasowuje się trochę w przemyślenia Emila Ciorana.

DexterFromLab

@DziwnaSowa to nie są moje myśli. To tylko pogląd który przyjąłem za swój własny, słuchając wielu mądrych ludzi.

Modrak

Dzięki, że się z nami dzielisz. Jak się trzymacie? W święta może być trochę trudno, warto spróbować znaleźć coś angażującego, by się oderwać od nieuniknionej w tym czasie nostalgii. Może jakaś dobra planszówka?

DexterFromLab

@Modrak jakoś to idzie

Endrjuu

@Modrak ja polecam też intensywną aktywność fizyczną przynajmniej raz w tygodniu. W zimę łatwo zapomnieć o ruszaniu się. 😊

DexterFromLab

@Endrjuu spokojnie. To nie jest tak że jak człowiekiem ma filozoficzne rozkminy to od razu musi biegać. I z dawaniem rad ostrożnie, zwłaszcza kiedy nie znasz kontekstu i nikt o radę nie prosi. Nie powiesz przecież matce umarłego dziecka żeby poszła pobiegać to jej przejdzie. Wybacz za bezpośredniość ale mniej więcej tak wygląda ten komentarz

Endrjuu

Nadinterpretujesz. Nie napisałem że cokolwiek przejdzie. Po prostu ruch pomaga, filozowie też o tym pisali.

splash545

Bardzo trafne i zdrowe przemyślenia. Takie podejście na pewno może pomóc.

Zaloguj się aby komentować