#polska
A to się jakoś wyklucza? Nie mogę wqrviać się na 5 pierwszych i na szósty na raz?
@sireplama nie. możesz. przyjmowanie poza kolejką za pośrednictwem znajomego to tajemnica poliszynela.
ogólnie ten system to taka wielopoziomowa patologia, że teraz nawet w ramach prywatnego (dodatkowego poza NFZ) ubezpieczenia trzeba podwójnie za wszystko płacić bo też są kolejki, olewactwo i nie można się nigdzie dopchać
@Quake obcinanie nakładów na ochronę zdrowia też nie pomoże, jesteśmy w patowej sytuacji bo jak dosypiemy kasy to przejebią a jak utniemy to system się załamie już całkowicie a prywatna ochrona zdrowia jest spoko jak nie chorujesz ¯\_(ツ)_/¯
@cycerone jak nie chcemy tu mieć w niedługim czasie obowiązkowej eutanazji emerytów to musimy jak najszybciej całkowicie zderegulować ten sektor, w przeciwnym razie będzie coraz gorzej z każdym rokiem, a patologie będą się potęgować
@Quake i pójść przykładem np. USA? Trzeba kontrolować placówki i rozliczać za nieprawidłowości. Może mam utopijne podejście do tego ale chciałbym dożyć czasów kiedy mamy sprawną i na wysokim poziomie publiczną ochronę zdrowia
@cycerone tam problemy wynikają z braku regulacji? nowość, nie wiedziałem.
@Quake a co masz na myśli pod hasłem "deregulacja" jeśli nie sprywatyzowanie i zrobienie "wolnej amerykanki" na rynku? Bo może nie zrozumiałem a Tobie chodziło o co innego
@Quake suweren nie interesuje się psychiatrią bo to przecież tylko chorzy psychicznie tam chodzą a my som zdrowi, niech sie chorzy martwio wariaty :---DDDD
@cycerone na świecie jest 195 państw pewnie znajdzie się takie gdzie udało się zaproponować rozwiązanie optymalnejsze od USA i lepiej dopasowane do specyfiki Polski. Już nie wspominając o tak karkołomnym rozwiązaniu jak miks dwóch działających systemów.
a co masz na myśli pod hasłem "deregulacja" jeśli nie sprywatyzowanie i zrobienie "wolnej amerykanki" na rynku?
@cycerone Sądzę, że kolega stwierdza, że woli mieć płacone za realne działania, a nie za dostępność "usługi" medycznej. Nie zdaje sobie sprawy, że Luxmedy czy inne tego typu placówki za kilka stówek miesięcznego ubezpieczenia w zasadzie oferują dostęp do specjalistów lub proste zabiegi, a w przypadku poważnej sprawy i tak odeślą do publicznego szpitala. Wtedy kolega zrobi pikaczu fejs jak zobaczy rachuneczek za powszechny zabieg typu wycięcie wyrostka czy nastawienie kości po złamaniu. Zaraz przywoła jednak model amerykański i zdziwi się, gdy będzie musiał płacić za ubezpieczenie zdrowotne 1/2 swoich dochodów brutto, aby nie martwić się bankructwem w przypadku poważnego leczenia. Wtedy wrócimy do punktu wyjścia, tzn. kolejek, olewactwa i traktowania z góry. Tylko za o wiele wyższe pieniądze...
Jak teściu był w placówce leczenia w niemczech, to za wyżywienie w szpitalu kazali płacić 10€ dziennie. Przyjazd karetki był odpłatny, a zgarnęli go z parkingu z zawałem - pokryło ubezpieczenie. Inna sprawa, że jak to skomentował lekarz w PL, że gdyby to mu się tutaj zdarzyło, to nim doczekałby się sensownej reakcji ze strony "służb" pewnie już wąchałby kwiatki od spodu, a i nawet w PL chcieli początkowo wkładać inne stenty (akurat przetarg wygrały ruskie) niż te co w niemczech.
@Quake Co do mądrości "siostry" - rozumiem, że takie małe patologie powinniśmy tolerować? Że osoba, która jest na tyle głupia, aby się tym chwalić w necie ma poczucie krzywdy dziwi się, że ktoś jej za to chce dać po łapach? Taka basia kurde szatan na mniejszą skalę. Że taka praktyka nie powinna nigdy zaistnieć i być ze wszechmiar zwalczana, bo zrodzi kolejne patologie, których, jak widać, w służbie zdrowia jest pełno i z którymi obecnie ciężko walczyć? Mnóstwo kasy przewaliło się nie tam gdzie trzeba, wszyscy rok-dwa lata temu krzyczeli, że na cięższą postać grypy trzeba sypać więcej kasy mimo, że dostawali ją nawet lekarze niemający styczności z covidowymi pacjentami... Cały system jest zły, ale nie jesteś chyba aż tak naiwny by sądzić, że nawet jego zaoranie cokolwiek w dłuższej perspektywie zmieni?
@cycerone twoim zdaniem w Ameryce mają teraz "wolną amerykankę"?
@projektant_doktorant zmieni bo jak każdy będzie musiał za wszystko normalnie płacić bez patologii z ubezpieczeniami i sztucznie limitowaną liczbą lekarzy to ceny spadną, jakość usług się zwiększy i wzrośnie dostępność.
tak. to jest aż tak proste. nie ma w tym żadnej filozofii. branża medyczna to taka sama branża jak każda inna.
@Quake Wiesz, ktoś kiedyś stwierdził, że to właśnie jest "branża jak każda inna" i na stanowisko dyrektorów szpitali powołali managerów. Szybko się z tego pomysłu wycofano, bo chcieli oni zamykać nierentowne oddziały. Już widzę Twój wkurw, gdy przyjeżdżając z zawałem do szpitala usłyszysz, że kardiologia jest nierentowna, a najbliższy oddział jest w stolicy, bo tylko tam mają trochę RiGCzu i takich pacjentów leczą mimo braku opłacalności. Widzę, że w niezłej utopii żyjesz sądząc, że płatność za usługę bezpośrednio przyczyni się do poprawy. Owszem, to działa jak masz iść do fryzjera czy kupić nowy telefon. Zdrowie jest jednak dobrem szczególnym i stąd biorą się patologie służby zdrowia, bo ktoś jest gotów zapłacić za głupie badanie typu EEG 1000 PLN tylko po to, aby lekarz rozwiał jego wątpliwości, a inny jest gotów czekać na to samo badanie rok. A top rodzi nadużycia jednych wobec drugich, a rozsądzającym w tym przypadku jest lekarz, który dzięki temu może zmaksymalizować swoje zyski. Wtedy będziemy mieli pacjentów pierwszej lub drugiej kategorii. Że nie wspomnę o humanitaryźmie wobec tych, którzy potrzebują pomocy medycznej, a których system wobec braku kasy w ogóle nie będzie leczył.
@Quake Apropos sztucznie limitowanej liczby lekarzy - problem w tym, że jest ich za mało. Mnóstwo ludzi chciało się dostać na "lekarski", ale przez lata szli tam z nadania dzieci lekarzy (tzw. punkty za pochodzenie), najzdolniejsi i często dla "tylko zdolnych" nie było miejsc. Kształcono za to wszelkiej maści narodowości, których państwa płaciły za kształcenie do kasy danego uniwersytetu. Ludzie ci oczywiście później opuszczali Polskę po zdobyciu wymaganych papierów i doświadczenia. Tu była pierwsza patologia. Gdyby faktycznie lekarzy było więcej, to musieliby ze sobą jakoś konkurować. A obecnie po prostu dzielą swój tort tak, aby krzywdy nikt nie miał. Oczywiście mówię nie o stażystach, których można wykopać nawet na prowincję (choć tam niejednokrotnie więcej płacą niż w miejskich ośrodkach).
@projektant_doktorant ale o czym ty w ogóle mówisz. skoro ludzie chcą się leczyć na serce to spontanicznie pojawiają się odpowiedni lekarze i szpitale jeśli przepisy tego nie uniemożliwiają. po co się zagłębiasz w meandry obecnego systemu. patrząc w ten sposób co ty nigdy nie dałoby się rozwiązać żadnego problemu z niczym.
Zaloguj się aby komentować