@Czokowoko Obecnie jest taka nowa moda która nazywa się SIBO i leczy się to oczywiście antybiotykami. Moją kobitę próbowali w to wkręcić, bo poszła do lekarza poskarżyć się że za dużo pierdzi :D. Jedni leczą probiotykami inni antybiotykami ale wątpię żeby ktokolwiek miał o tym pojęcie.
Ludzki organizm nie ma modułowej budowy jak samochód czy komputer. To bardziej plątanina połączeń, które powstawały stopniowo przez miliony lat ewolucji. Wszystko wpływa na wszystko inne. I nawet nie da się jasno określić gdzie kończy się nasz organizm. Właściwie cały mikrobiom zasiedlający każdy skrawek naszych ciał też należałoby zaliczyć do tego części.
Nie wiemy co wpływa na co i w którą stronę. To nie jest tak, że mikrobiom jelitowy to pudełko do którego wrzucamy jedzenie a z drugiej strony wypadają witaminki. Jesteśmy z nim trwale połączeni. Nie tylko dieta ale też sam system immunologiczny i hormonalny wpływają na skład mikrobiomu, a jednocześnie mikrobiom ten system kształtuje. Sprzężenia zwrotne w każdą stronę.
Przykład: stres może powodować zmiany w mikrobiomie. Te zmiany powodują, że zmniejsza się populacja bakterii produkujących prekursory serotoniny, co powoduje objawy depresji. I teraz co jest tutaj przyczyną a co skutkiem? Czy jak teraz dorzucę sobie więcej bakterii do jelita to nagle przestanie mi przeszkadzać np. toksyczne środowisko w którym pracuje?