jak sobie radziliście z tymi skurwolami?
#kiciochpyta #pytanie #prusak
@youmpjet grubo, w obu kupiłem płyn w sprayu. Psikasz, one chodzą po tym i roznoszą na inne. Ewentualnie prywatna firma do dezynsekcji.
@youmpjet polecam stronę, kompendium wiedzy na temat tych owadów - karachan.org
A serio to nie wiem, najsampierw bym posprzątał dokładnie całe mieszkanie. Masz jakieś zwierzęta domowe? Bo często preparaty do zwalczania ich są szkodliwe dla kitku czy piesku
@youmpjet ja swoje oddaje do skupu na make ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@youmpjet pozbyłem się prusaków w domu tą pastą. Obserwowałem w jakich miejscach lubią chodzić i wyłożyłem parę kropli https://m.ceneo.pl/107464539;pla?se=YxWbm1iqQxdyrhZALD2q02WnsAqEsNg5&shop=147429782&gclid=Cj0KCQiA54KfBhCKARIsAJzSrdpEhgI13p27sgojPWHjiWHuUDKJd4dSfOX8J3O0FY1KCmOXH2pWHk4aAjUTEALw_wcB
@LM317T na szczescie nie mamy zadnego zwierzaka oprocz mnie więc bede lał randap po kafelkach.
Kurwa stary Ci powiem ze normalnie robali czy owadów na łoni w naturze sie nie brzydze ale jak pomysle ze taki skurwiel może mi chodzić po jedzeniu to sie rzygac chce xDD
Jutro skocze gdzieś po jakis specyfik jedzenie w plastikowych pojemnikach bede trzymał nwm jest tez opcja ze one siedzą se gdzies w scianie i lawirują miedzy mną a sąsiadem troche tu troche tam
Dla niektórych to praktycznie obiad.
@JozefStalin Na poprzednim mieszkaniu jak się pojawiły to bawiłem się tym. Niby po wysprzątaniu/zabezpieczeniu jedzenia i śmieci oraz wyłożeniu tego środka był spokój przez 2 tygodnie, ale potem wróciły. Podobno nawet jak wytrujesz wszystkie, to jeśli przylazły gdzieś z zewnątrz to pamiętają "miejscówkę" i wrócą.
Źródło było u jakiegoś syfiarza na klatce, pomogło dopiero zamówienie firmy, która wypryskała wszystkie mieszkania.
@AureliaNova U mnie też pojawiły się przez brudasa z klatki. Mi jednak pomogło na 2 miesiące, potem się wyprowadziłem i nie wiem co się działo dalej. Jeśli problem jest poważny to tylko firma pomoże, bo prusaki są bardzo trudne do wytępienia
@youmpjet spal dom i okolicę…
A tak serio to musisz się uzbroić w cierpliwość. Te małe skurwiele mają okres inkubacji wynoszący kilka miesięcy. Zabijesz jedną gromadę, a za jakiś czas wykluje się nowa partia, także walka będzie kilkuetapowa.
Przede wszystkim zgłoś to w administracji, niech zarządzą dezynsekcję i może znajdą źródło jakiegoś sąsiada brudasa.
Zrób gruntowne sprzątanie, koniecznie z odsuwaniem szaf, nawet kuchennych jeśli się da.
Gdy będzie Ci się wydawać, że wytłukłeś wszystko, pozabezpieczaj wszelkie szpary - dokręć kontakty jeśli wiszą, zasylikonuj wloty rur w ściany, możesz się pokusić o założenie np. bandaży/gazików na kratki wentylacyjne. Te małe gnoje chowają się w takich miejscach, warto im odciąć jak najwiecej wejść.
Kup chemię. Kilka płytek z klejem powykładaj w ustronnych miejscach - pod lodówką, pralką, kanapą.
Ze środków trujących na studiach pomógł nam Globol - żel. Nie wiem czy jest jeszcze do kupienia, ale pewnie są podobne. Karaczany to jadły i potem zbieraliśmy tylko zwłoki.
Ważne - sprawdzaj za każdym razem ciuchy i walizki gdy wyjeżdzasz, bo możesz komuś przypadkowo podrzucić lokatora
@tegie dzięki za obszerny wpis
@youmpjet powodzenia! Trzymam kciuki za powodzenie.
U nas to była plaga egipska normalnie, ale moi współlokatorzy to tez była plaga egipska (syf był nie do opisania. Wyjechałem na wakacje, przez 2 miesiące nie wyrzucili śmieci, cała kuchnia była nimi zastawiona do wysokości pasa, z mała ścieżką do lodówki …). Wyprowadziłem się stamtąd 2 tygodnie później
Zaloguj się aby komentować