Żeby fabularnie fajnie uzasadnić to, że Tony Stark jest Doktorem Doomem, można zrobić że Vincent von Doom z innej linii czasu dowiedział się że Tony Stark to osoba, która odmieniła losy Świętej Linii Czasu, i dlatego za pomocą magii podmienił swoje ciało z wariantem Starka, bo uznał że jest ono jakoś magicznie istotne i da mu jakąś przewagę w jego wielkich planach.
#mcu #marvel #multiwersum #film #avengers #tonystark #avengers #ironman
Trawienny

Powiedz "nie" narkotykom miękkim, twardym i al dente.

fewtoast

@Trawienny Świat fantasy wymaga poświęceń.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@fewtoast to się kupy dupy nie trzyma jeszcze bardziej jak cała "fabuła" Ledwo Tygodnia Ultrona znaczy Czasu Ultrona.

fewtoast

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Uzupełniając, samo wstawienie Starka jako Dooma przez Disney jest słabe, ale jak już, to chociaż jakoś to uzasadnić "historycznie", a nie że przypadkiem w innej linii czasu po prostu se Doom trafił na Starka albo Stark się sam stał Doomem bo tak.

HolQ

@fewtoast te multiwersum i mieszanie roznych linii czasu zaczyna być imo lekko wkurwiające. Jakość tych filmów leci w dół już od dawna. Jestem ciekaw ile jeszcze będą w stanie pociągnąć zanim ludzie stwierdza, że pierdolą to oglądać.

dolitd

@HolQ W takim razie polecam Deadpool and Wolverine. Moje osobiste top 3 MCU.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@fewtoast no jest słabe, podobnie jak całe to nadmuchane multiversum. Zresztą tak szczerze to Marvel z fazy na fazę to coraz większy szajs czego w życiu bym nie powiedział po dwóch pierwszych fazach. 1. i 2. fazę Marvela oglądało się przyjemnie, bo to były filmy, po których wiedzieliśmy czego się spodziewać, bohaterowie byli ikoniczni podobnie jak przestawiana ich historia a i same filmy nie próbowały kręcić nie wiadomo jakiej alternatywnej logiki na boku.


W 3. fazie już widać in zaczynało brakować pomysłu i było już nierówno. O ile takie Doctor Strange, Guardians of the Galaxy Vol 2, czy Endgame prezentowały się wspaniale, tak już Black Panther, Thor: Ragnarok czy Capitan Marvel były w najlepszym wypadku "takie se", "meh", a przeważnie po prostu zawodziły oczekiwania po wymienionych wcześniej produkcjach.


4. faza to już chryja po całości- z filmów rozwodnili się na serialówki i o boże, sorry, napiszę to... She-Hulk: Attorney At Law. Co do chuja. To już jest ewidentny przykład zżymania się na poupychane zespoły DEI i powierzania im kwestii decyzyjności. Ilość bzdur w tym tylko 1 paździerzu, była tak duża, że musiał to pisać ten sam typ, który spłodził remake Ghostbustersów z tymi paszczurami. I żeby to był jeden odpał, to możnaby powiedzieć, że no zdarza się najlepszym... nie. Black Panther: Wakanda Forever czyli ciąg dalszy bezsensu z superzaawansowanym krajem gdzieś w dupie na słupie Afryki, który jakimś cudem do teraz się ukrywał przed światem. Jakby pierwszej części było mało i tego cudownego rozmnożenia się rzekomo superrzadkiego vibranium znikąd i użycia prawie że kosmicznej technologii. Teraz dochodzi do tej kupy wstydu jeszcze Thor: Love and Thunder, na którego scenarzysta totalnie nie miał pomysłu i wyszło gówno porównywalne do Wonder Woman 1984. Gdzieś z boku nieśmiało patrzy na to Ms Marvel czyli kolejna po Capitan Marvel (znowu) materializacja mokrych snów strung gurl powah. Pojawia się jeszcze Moon Knight. Wreszcie, chociaż jak widzę ten tytuł to jedyne co mi staje przed oczami to ten mem "random bullshit go". W sensie tego akurat nie hejtuję, ale mam takie nieodparte wrażenie, że twórca tego bohatera sporo się naczytał w przeszłości komiksów z Batmanem, bo inspiracja jest... aż nadto.


Strach pomyśleć co odwalą w fazie numer 5 jak wyjdzie do końca.. Sorry, jeden Guardians of the Galaxy 3 nie uratuje całej fazy, jacyś Avengersi przewijający się w timelinach nawet jeśli będą zrobione wzorowo to za mało, żeby to uratować, a seriale jak na razie bardziej szkodzą jak pomagają i 5. faza nie wydaje się, że przerwie tę złą passę, bo te seriale są zwyczajnie odklejone od wszystkiego. I niestety, ale potwierdza się prześmiewcze acz gorzkie hasło, że pożegnanie Starka na końcu Edngame'u to nie tylko pogrzeb jego jako postaci, ale i Marvela, który totalnie odleciał.

Mewtyla

@HolQ lost miało 8 sezonow i też tam się ni chuja nic nie trzymało kupy.

HolQ

@dolitd z wszystkich trzech części jak dla mnie była najsłabsza. Nie że była zła, np. Nawiązanie do mad maxa mi się bardzo podobało, ale już pomysł zerżnięty z Lokiego i animacji spidermana był słaby. Mimo wszystko Jackman i Reynolds rządzą

HolQ

@NiebieskiSzpadelNihilizmu o to to! Dokładnie! Oni po prostu sami się już zgubili i nie wiedzą chyba co robić. "-Ok zróbmy film o [wstaw imię jakiegoś herosa] -no ale zabilismy go 2 filmy temu - a chuj z tym, napiszemy ze przybył z alt wszechswiata"

HolQ

@Mewtyla nie oglądałem więc nie wiem. Dużo jest takich seriali niestety. Z drugiej strony filmy i seriale maja cieszyć i bawić....mam ziomka z którym nienawidzę czegokolwiek oglądać. Bo zaraz zaczyna komentować brak logiki niektórych zdarzeń. Jestem w stanie wybaczyć brak logiki i dziury w fabule. Bardziej co mnie irytuje to powielanie w kółko podobnych motywów i infantylne próby zamaskowania wspomnianych wcześniej dziur

Thereforee

@fewtoast Ale nikt nigdzie nie powiedział, że w MCU Tony Stark jest Doomem ani jakikolwiek jego wariant jest Doomem. Tylko aktor go gra. XD


No i co to komu przeszkadza? Jak zrobią kiepskie filmy to go RDJ nie uratuje ani bracia Rosso więc nie wiem, skąd to wielkie poruszenie wyborem aktorów.

Zaloguj się aby komentować