#polityka #przemyslenia
@Enzo Nic by się nie poprawiło. Jedyne co byś uzyskał to kwik patusów, którzy zrobili z tych programów sposób na życie. Jak bardzo popierdolonym trzeba być, aby decydować się na dziecko dla programów socjalnych? Jak bardzo zdesperowanym trzeba być aby uważać, że twój pomysł "zadziała"?
Warto byłoby podpytać też na tagu #rodzicielstwo .
@Fen Tu nie chodzi o takich którzy się decydują lub nie na dziecko dla programów socjalnych tylko o takich którzy się zastanawiają a dodatkowe 1200 może im pomóc podjąć decyzję.
@Enzo Skoro dodatkowe 800 teraz nic nie daje, to 1200 jednak pomoże? Ceny WSZYSTKICH produktów dla dzieciaków nie pójdą czasami do góry?
Zaufaj mi stary, to jest ślepa uliczka, która tylko na pierwszy rzut oka wygląda dobrze. Im głębiej pomyślisz, tym będzie gorzej.
@Fen Musi być jakaś kwota która to zmieni. Pytanie jaka, być może jest zbyt wysoka aby to było opłacalne. Poza tym skąd wiesz że 800 nic nie daje?
@Enzo Bo 500+ jest od 2016 roku (kurwa sam nie wiedziałem że to już tyle czasu!!
Każda kwota wpłynie jedynie na ceny żłobków i produktów dla dzieciaków. To jest zła droga...
@Enzo żadne dotacje, jedynie poprawa na rynku nieruchomości i podniesienie poziomu zycia coś by tu wniosło...
@pol-scot Poziom życia jest najwyższy w historii
@pol-scot Poprawa poziomu życia i rynku nieruchomości przyniesie odwrotne skutki do zamierzonych dla ciebie przyjacielu. Żyjemy w czasach, w których każdy chce jeździć na wakacje 2-3 razy w roku i ogólnie cieszyć się życiem. Tym samym wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że dzieci to wszystko zatrzymują i to jest główny powód dla którego aktualnie demografia wygląda tak jak wygląda - to moje prywatne zdanie, nie mam badań.
Nie mam pojęcia jak to poprawić
@Fen model rodziny nie jest już promowany a mieszkania droższe niz na zachodzie więc nie dziwne ze ludzie wolą jechać na wycieczkę niż spłacać 4 kąty przez resztę życia...
@Enzo chyba ci się cos popierdoliło...
@pol-scot Jak to się ma do lat 70,80,90?
@Enzo a do międzywojnia?
@Fen Ci, którzy nie chcą dzieci po prostu, będą trudni do przekonania. Natomiast trzeba pomóc tym, którzy chcą, ale mają obiektywne przeszkody socjoekonomiczne. Mieszkania to jedno, konieczność wyboru praca/dziecko to drugie, jest jeszcze mnóstwo innych, ale to są duże, i rozwiązywalne.
W kwestii mieszkań jest parę dobrych pomysłów (np. podatek katastralny), w kwestii wybory praca/dzieci, trzeba bardzo mocno rozszerzyć dostępność żłobków/przedszkoli publicznych. Jest jakimś absurdem, że pakujemy 800+ na dziecko, a przedszkoli nadal praktycznie wszędzie brakuje.
@pol-scot Nie zesraj sie
@LondoMollari Masz dużo racji. Ja mam dwójkę dzieci i planujemy z żoną trzecie ale tylko jeżeli w przeciągu najbliższych 2-3 lat będzie szansa (finansowa głównie) na przeprowadzkę z naszego 60mkw na jakieś 75mkw - więc po sobie wiem, że to duży gamechanger. Żłobki i przedszkola to też bardzo ważna kwestia, bo w moim mieście powiatowym o publicznym żłobku zapomnij, a przedszkole jest tak denne, że wolę płacić za prywatną placówkę... Również przechodzimy odwieczny problem powrotu do pracy przez młodą mamę, gdzie dzieciaki zaraz będą chorować i będzie trzeba brać urlopy jeden po drugim (oczywiście szefostwo w żadnej firmie nie patrzy na to dobrze). Zjebanie jest to zorganizowane w naszym pięknym kraju z tektury
@Enzo nie poprawiłaby się. 500+ pokazało, że miało wpływ na sytuację majątkową i nie miało praktycznie żadnego odzwierciedlenia w dzietności.
Dla ludzi którzy mają jedno dziecko jednym z największych wyzwań jest powierzchnia mieszkalna. Tak długo, jak nie będzie ich stać aby zamieszkać w większym mieszkaniu, w którym pomieszczą się w 4 czy 5 osób, nie będą decydować się na kolejne potomstwo.
I niestety, ale socjal wypłacany PO urodzeniu dziecka w żaden sposób na to nie wpłynie, pomijając nawet kwestię tego czym jest 1400zł w kontekście kredytu na mieszkanie 80m2+.
@emdet Może dlatego że 500 jest na każde dziecko a nie ma progresji i kumulacji o której piszę. Poza tym nie wiadomo czy 500 nic nie dało.
@Enzo wiadomo, robiono na ten temat badania.
@emdet Proszę pokazać
@emdet Dodam - oczywiście dowód anegdotyczny - że większość moich znajomych decydowała się na kolejne dziecko po wyprowadzce z mieszkania do domu. Po prostu mozna było obstawiać z 90% prawdopodobieństwem, że niedługo po przeprowadzce pojawi się kolejne dziecko.
Na poparcie mojego dowodu są dane statystyczne, które pokazują wysoką dzietność w gminach-obwarzankach miast, gdzie króluje budownictwo jednorodzinne.
@Enzo sam poszukać nie potrafisz?
https://czasopisma.uni.lodz.pl/gospodarka/article/download/6692/6280/18128
@emdet "Program 500 plus w pierwszych dwóch latach zwiększył liczbę narodzin,
a w kolejnym roku ta liczba spadła, więc nie poprawił on sytuacji demograficznej."
Moje wnioski są takie że program w jakimś stopniu zadziałał bo przez pierwsze 2 lata liczba narodzin się zwiększyła.
Później zaczeła spadać ale to że spada nie znaczy jeszcze że program w ogóle nie działa bo spadać można w różnym tempie.
@Enzo jeśli to są Twoje wnioski, to równie dobrze przez pierwsze dwa lata liczba narodzin mogła rosnąć z innego powodu xD
Widzę, że zamiast prowadzić sensowną dyskuję to wszystko podporządkowujesz pod z góry ustaloną tezę, myśl sobie co chcesz, tyle ode mnie, elo.
@emdet Ale co jest nieprawdziwego w tym co napisałem? Do tego dodałem że to moje wnioski a nie jedyna słuszna prawda.
@Enzo
500, ani 800 dzietności nie zwiększyło..
Większość znajomych nie decyduje się na kolejne dzieci bo nie ma dla nich miejsca, a nie chce ich wychowywać jak w latach 80-90 czyli mieszkając w 3 pokolenia i 10 osób na trzech pokojach w mieszkaniu 55m2.
Ja również z tego względu czekałem i dopiero po zakupie domu staramy się na drugie i żaden socjal mnie do tego nie skłania, a wręcz wolałbym odliczenia od podatku czy inne korzyści dla pracujących rodziców.
Jeśli ktoś się waha bo mu brakuje 500zł na utrzymanie dziecka no to mogę powiedzieć jedynie tyle, że dziecko kosztuje dużo więcej, tak z trzy razy więcej miesięcznie:
Centrum im. Adama Smitha szacuje, że koszt wychowania jednego dziecka w Polsce w roku 2024 (do osiągnięcia osiemnastego roku życia i według stanu na koniec poprzedniego roku) wyniósł 346 tys. złotych (1602 zł miesięcznie), a dwójki dzieci wyniósł 579 tys. złotych.
Rok wcześniej koszty te wyniosły odpowiednio 309 tys. i 513 tys, a po uwzględnieniu i zweryfikowaniu danych na początku br. wynoszą dla roku 2023 316 tys. i 518 tys. zł.
@zuchtomek Czyli pieniądze nie zwiększają dzietności bo potrzebne jest więcej miejsca a miejsce kupuje się za pieniądze
@Enzo Wygląda to tak, że u nas za większe pieniądze kupi się takie samo, ale droższe mieszkanie a nie większe
Już lobby dewelopersko-bankowe dba, żeby wycisnąć za ciebie jak największą możliwą kasę za ten sam metraż.
Ludzie będą mieli więcej pieniędzy - będą mogli zapłacić więcej za ten sam metraż
@Enzo
"Czyli pieniądze nie zwiększają dzietności bo potrzebne jest więcej miejsca a miejsce kupuje się za pieniądze
Cóż za erudycja..
Czysto teoretycznie:
Zarabiasz 4000 na rękę, kredytu płacisz 2500 zostaje Ci 1500 na życie.
Robisz sobie dziecko:
Zarabiasz 4000 na rękę + 800 na dziecko, kredytu płacisz 2500, dziecko kosztuje średnio miesięcznie 1300, na życie zostaje Ci 1000zł
Pomijając zupełnie ten drobny szczegół, że ludzie wolą zapewnić te miejsce ZANIM będą mieli dziecko, a nie budować czy kupować jak dziecko już jest. Jak masz dziecko to zdolność kredytowa spada, więc nawet mimo dodatkowych pieniędzy wymarzonego kredytu możesz nie dostać.
Większość pisze że nic by to nie dało a ja powiem że jak by nic to nie dało to przynajmniej byłby mniejszy koszt społeczny tego programu bo we wszystkich rodzinach gdzie jest 1 dziecko państwo wydawałoby o 400 zł mniej
@Enzo No to od razu zabierzmy wszystkim, skoro nie wiadomo czy się uda czy nie, ale wiadomo, ze obniży koszt społeczny ¯\_(ツ)_/¯
Są inne rozwiązania, które pracujący i dbający o swoje dzieci od samego początku postulują:
-
odliczenia od podatków
-
zapewnione/opłacone miejsce w żłobku/przedszkolu
Osatatnio nawet politycy po cichu przebąkiwali żeby dodatek był tylko dla rodzin gdzie minimum jedna osoba pracuje (choćby wykonując prace społeczne jak dbanie o zieleń i wcale nie musiałaby na całym etacie), natomiast chyba przedwczoraj temat uciął minister finansów - Minister Finansów, już po ogłoszeniu raportu o bezskuteczności programu Rodzina 800 plus zapewnił dziennikarzy, że do końca tej kadencji Sejmu program nie zostanie zlikwidowany ani nie będzie w nim zmian. Czyli w przyszłym roku raczej się jeszcze nic nie zmieni.
@zuchtomek Skoro nic nie daje to zabierzmy wszystkim. Jestem za
Żadne rozdawnictwo nie poprawi demografi tego kraju.
Zaloguj się aby komentować