Obraz zniszczeń miasta, które miało "ucierpieć dla przykładu" łączy się z powieścią Kurta Vonneguta Rzeźnia numer pięć. Ksiazka zostala zainspirowana pobytem autora w niewoli w Dreźnie podczas bombardowań i jest połączeniem na wpół autobiograficznej refleksji o czasie, jaki tam spędził, z science-fiction.
Opis wyjscia z piwnic rzeźni na zdziesiątkowane ulice Drezna po bombardowaniu opisał Vonnegut jak wejście na powierzchnię księżyca. Kratery i wszystko tak zniszczone, że nie wyglądało już jak miasto. Myślę, że podobne odczucia mogli żywic Warszawiacy po stłumieniu przez Niemców powstania Warszawskiego i zagruzowaniu miasta.
Bombardowanie było tak zorganizowane, a zestaw zabieranych bomb tak dobrany, że na zbombardowanym obszarze powstało zjawisko burzy ogniowej – ogromnego pożaru, w którym słup gorącego powietrza zasysa w sposób ciągły powietrze z otoczenia, tym samym samoistnie się podsycając. Taki pożar nie jest możliwy do opanowania, w jego epicentrum temperatura dochodzi do 1600º C, spaleniu ulegają wszystkie palne materiały. W tym ludzie, którzy setkami stłoczeni w piwnicach, udusili się z braku powietrza, wyssanego przez pożar, a następnie ich ciała zostały zwęglone przez ogromną temperaturę.
Ludzie, którzy nie zdążyli ukryć się w piwnicach, lub zdążyli z nich uciec, gdy domy stanęły w ogniu, często nie byli w stanie przeżyć. Na zewnątrz szalał ogniowy huragan, wokół płomieni powstały potężne wiry zasysanego powietrza o prędkości do kilkuset kilometrów na godzinę, które wciągały ludzi do ognia. Późniejsze sekcje zwłok – o ile będą się one jeszcze do tego nadawały – wykażą, że 70% ofiar poniosła śmierć nie w wyniku spalenia, lecz uduszenia bądź rozerwania płuc w wyniku gigantycznych różnic ciśnienia. Ulicami płynęła rzeka roztopionego asfaltu i metali.
Rankiem miasto było już całkowicie wypalone. Ludzie którym udało się przeżyć widzieli potworne morze dopalających się ruin i sterty spalonych zwłok na ulicach.
Ciężko ustalić liczbę ofiar. Najnowsze badania mówią o 22-25 tys ofiar.
Link do powieści https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4866215/rzeznia-numer-piec
Kontekst bombardowań
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2021/03/26/masakra-niemieckich-cywilow-przez-aliantow-naloty-dywanowe-na-drezno-13-15-lutego-1945-roku/
#wojna #historia #fotografia #historiajednejfotografii #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne
@alaMAkota
Mało.
Te sku...ny popierały Hitlera.
Nur fur Deutch.
Nie - nur fur Nazi.
Pierd...na rasa panów - do piekła z nimi.
Jak teraz z ruskim robactwem.
@w0jmar wiesz, w mieście przebywało
ok. 560 tys. stałych mieszkańców. Na przełomie stycznia i lutego 1945 r. do miasta napłynęło ze wschodu 300-400 tys. uchodźców z terenów objętych walkami, w tym ewakuowane władze, znajdowała się tam też wielotysięczna rzesza jeńców i robotników przymusowych. Wśród tej właśnie grupy byli głównie Polacy.
@alaMAkota
Czekaj, czekaj - czy właśnie bronisz niemców?
Żałujesz ich?
Teraz ruskich - też żałujesz?
Jprdle.... .
@w0jmar głupi jesteś? Zginęło 25 tysięcy LUDZI. W tym co najmniej 10 tys Polaków, Czechów, itp (nie tylko ci źli Niemcy)
Wydarzenie można porównać na skalę zniszczeń z Hiroszimą. Zaplanowana destrukcja w celu skrócenia wojny.
@alaMAkota 25 tys. pffff. Warszawa: 150-200 tys CYWILI w samym Powstaniu Warszawskim. I co z tego, że rozciągnięte w czasie. Nie ma znaczenia. Co jak co, ale szwabami gardzę, a znam te mendy i zakały od kilkudziesięciu lat.
@w0jmar @ivaldir weźcie zacznijcie myśleć krytycznie ponad "polska dobre - niemiecka złe", @alaMAkota prezentuje racjonalne podejście
Nie wiem, czy jest mi szkoda.
I bardzo dobrze. Jeszcze warto wspomnieć że Hamburg też został zaorany.
@shogoMAD
Za mało.
Ilu zginęło niewinnych z powodu chorej idei popieranej prze praktycznie wszystkich niemców?
W myśl idei - Tylko dla NIEMCÓW.
( nie mówili o nazistach - mówili o niemcach, wbrew obecnie promowanej idei że niemcy byli ok tylko ci nazisci - nie.
A nazisci byli - no nie wiem - z kosmosu? Z polski? Cholera wie...)
Mam być smutny czy jaki xD?
@Alky
Tak, wg. tego dzbana ma ci być smutno.
I pamietaj - Alianci też byli źli - zbombardowali "niewinne" miasto.
Więc, w sumie i Niemcy i Alianci byli tacy sami, rozumiesz?
A że to te sk...ny rozpętały wojnę, w myśl idei tysiącletniej rzeszy i dokonały niewyobrażalnych zbrodni, nawet ich gloryfikowane wojsko - to nie ważne.
Masz zacząć myśleć że w sumie niemcy byli normalnym krajem - jak inne.
Jak teraz Kacapia.
@w0jmar gdzie to chłopie wyczytałes? Gdzie masz napisane cokolwiek o weryfikacji winy, negowaniu zbrodni, umniejszanie kary?
Opis bezprecedensowej techniki nalotu, pierwszy w historii na taką skalę z pełnią jego skutków. Oprócz Drezna naloty dywanowe wysłano na inne niemieckie miasta.
Gdybyś czytał to co obrzucasz , znalazłbyś info o zrujnowanej Warszawie. Wojna jest zła, a śmierć jest jej elementem niezbędnym.
Weź do wpisu czysto informacyjnego i bardzo dobrego zdjęcia nie dorzucaj śmieci
@alaMAkota >porównywanie Warszawy do Drezna
Z autora ponadprzeciętnie odrażająca kreatura.
@Alky nie rozumiem czemu muszę to napisać, ale tagi wpisu dają Ci kontekst w jakim wpis był dodany.
@Budo nie zmieniaj tematu.
@Alky nie mogę zmieniać tematu skoro to mój pierwszy komentarz. Autor sam Ci napisał, że to wpis informacyjny. Wszystko co napisał jest prawdą i się zgadza.
@Alky rozwiń proszę tą myśl
@alaMAkota co tu jest do rozwijania? Cieszy mnie likwidacja szwabskiej zarazy tak samo, jak cieszy mnie likwidacja japońców i tak samo, jak będzie mnie cieszyć likwidacja kacapów. Granie na emocjach "no ale to przecież tylko niewinni ludzie" na mnie nie działa, bo wszystkie trzy nacje brały czynny udział w zbrodniach swoich reżimów i poniosły za to zasłużoną karę. Zamykam wątek i nie będę już tutaj odpowiadał.
Moim marzeniem jest aby za kilka lat zobaczyć zdjęcia, na których tak wygląda Moskwa.
@Mechanik_rowerowy
I za 70 lat jakiś dzabn zacznie pokazwyać obrazki w kontekście:
"Bezbronne miasto."
"Zbombardowane. "
"Zgineło ileś tam mieszkańców"
"Smutne"
@alaMAkota
Przeżyłem kontrolowany wybuch pojedynczej bomby z drugiej wojny światowej i nawet nie chcę sobie wyobrażać, co musieli czuć mieszkańcy bombardowanego miasta.
@alaMAkota gwoli prawdy historycznej trzeba dodać, że Drezno było jak najbardziej celem wojskowym- wbrew powojennej narracji ziomkostw czy innych pogrobowców Trzeciej Rzeszy. Znajdował się tam, jak dziś byśmy powiedzieli ogromny hub transportowy, łączący Rzeszę z Łużycami, Śląskiem i Protektoratem. Dodać do tego trzeba lotnisko, setki zakładów produkcyjnych skupionych na dostawach wojennych (w tym min. ważne zakłady Zeissa produkujące optykę czy Lehmanna produkujące działa plot.), potężny garnizon i centrum administracyjne.
@QvintvsCornelivsCapriolvs oczywiście, że tak. Każda fabryka była celem militarnym, niszczenie szlaków transportowych było w interesie aliantów.
raporty brytyjskiego wywiadu wymieniały 110-127 średnich i dużych wytwórni i warsztatów produkujących różnego rodzaju sprzęt i wyposażenie, mających znaczenie wojskowe. Duzo-nieduzo. Nie były to jednak szczególnie istotne zakłady przemysłowe. Z innych obiektów należy wymienić koszary, kilka tymczasowych obozów wojskowych, magazyny uzbrojenia i amunicji. Standardowe zaplecze - wówczas front był ok 250 km od miasta.
Efekty wojskowe nalotów były słabe, jak pisał we wspomnieniach Albert Speer, w ciągu kilku tygodni odzyskały one pełną zdolność produkcyjną. Infrastruktura kolejowa w obrębie miasta ucierpiała niewiele i szybko ją naprawiono. Szlakom drogowym prowadzącym przez stolicę Saksonii przywrócono drożność już po 2-3 dniach.
Cel miał być inny, naloty miały uwidocznić Sowietom skuteczność brytyjskiego strategicznego lotnictwa bombowego. W końcu RAF to RAF, a nie kukurydzianki sowieckie. Ponadto bombardowano całą Saksonię, która zgodnie z uzgodnieniami z Jałty, miała przypaść sowietom. A Jałta była "tuz" przed wydaniem rozkazu.
Niewątpliwie, naloty bombowe na całość terytorium ówczesnych Niemiec (bo hitlerowcy nie wzięli się znikąd i nie wyparowało w 1945) sparaliżowały przemysł stoczniowy i znacznie opóźniły np. wejście do służby okrętów podwodnych nowej generacji.
Wpis miał być raczej rozwinięciem zniszczenia, jakie powstało po nowatorskim pomyśle nalotów dywanowych oraz podkreśleniem niesamowitego kadru fotografii.
Każda wojna jest zła i przypominanie do czego prowadzi w skutkach jest jak najbardziej potrzebne, żeby nikt nigdy więcej nie chciał jej wszczynać.
Zaskoczyła mnie ksenofobia i agresja komentujących.
Kurt Vonnegut to dobry pisarz był. Miło wspominam jego książki.
Zaloguj się aby komentować