Zauważyłem w swoim czasie pewną zależność. Zwykle kraje o dużym obszarze i dużej populacji mają rządy autorytarne. Chiny czy Rosja to najlepszy przykład. W USA jest co prawda demokracją, ale mają tam system prezydencki gdzie prezydent ma naprawdę dużą władze. Ktoś mógłby co prawda wymienić Indie które są największą demokracją świata. Była to jednak zawsze demokracja bardzo wadliwa. W końcu to kraj ogromnych nierówności, wielkiej korupcji i silnie zorganizowanej przestępczości. Do tego wszystko wskazuje na to, że demokracja tam się stopniowo kończy.

Tak upadają potęgi. Indie pogrążone w kryzysie. Indyjski profesor: oglądamy powolną śmierć największej demokracji na świecie

W kraju coraz mocniej dochodzi do głosu gwałtowny hinduski nacjonalizm, a rzekomo świeccy politycy brutalnie wykorzystują religię do zdobycia przewagi nad konkurentami. Choć proces ten trwa od lat, dziś osiąga swój punkt kulminacyjny — premier Indii Narendra Modi odrzucił już wszelkie pozory. Oglądamy właśnie powolną śmierć indyjskiej świeckiej demokracji — pisze indyjsko-amerykański profesor Uniwersytetu Princeton Aszoka Modi.

Kanada i Australia z kolei mają zwyczajnie małe populacje. Osobiście uważam, że jeśli kiedyś powstanie Federacja Zjednoczonych Krajów Europy to prawdopodobnie będzie musiała przyjąć system prezydencji jak USA by mogła ona normalnie funkcjonować. Jestem po prostu zdania, że trzymanie tak ogromnego terytorium przy dużej populacji w ryzach wymaga jednak silnej władzy. Szczególnie jeśli mamy populacje która jest różnorodna kulturowo. Rosja dla przykładu jest wielokulturowa i to co spaja społeczeństwo to postać Cara co zauważył już chociażby tamtejszy filozof Dugin.

Na demokracje parlamentarną mogą sobie pozwolić głównie kraje etnicznie jednolite o stosunkowo małej lub średniej populacji.

#revoltagainstmodernworld #polityka #przemyslenia #usa #rosja
Skylark

Demokracja jest oparta na generalnie wspolnym interesie. Dosc dobrze rozstrzyga problemy typu "w jaki sposob powinnismy realizowac nasz wspolny interes", ale nie "czyj interes powinien byc realizowany".


W pierwszym przypadku jezeli okaze sie, ze strona, ktora wygrala miala jednak po dluzszym czasie racje, strona przegrana moze sobie jakos otrzec lzy banknotami, bo w koncu tak naprawde wygrali wszyscy A jezeli okaze sie, ze strona, ktora wygrala, pomylila sie, to przegrani moga zobaczyc, ze rzekomo "wygrani" cierpia tak samo jak oni skutkiem zlej decyzji.


W drugim wypadku strona ktora wygrala, zagarnia wszystko dla siebie, i tyle.


Dlatego jednolitosc (etniczna, pogladowa, religijna, ekonomiczna czy inna) jest dla demokracji korzystna.

666

Ta oryginalna demokracja (ta starożytna z Grecji) była dużo lepsza. Żul spod sklepu nie miał nic do gadania, a dziś jego głos ma wagę głosu noblisty z dziedziny ekonomii.

Są też kontrowersje: kobiety nie mogły głosować.

Zaloguj się aby komentować