#samochody #motoryzacja
@szajza231 kup dwa...
@MaD Nie mam tyle miejsca w garażu
@szajza231
Na wyprzedaże nie licz, bo się rozczarujesz.
@szajza231 po pierwsze nie kupuj żadnego suva ani crossovera. To bezsensowne pojazdy, które wyższe spalanie rekompensują wyższą ceną zakupu xD
Po drugie (sam jestem po kupnie używanego auta dla żony), jak cenisz swój czas, to kup nowe auto. Auto używane da się kupić w dobrym stanie (choć za 5k niewiele bym oczekiwał, ja wydałem prawie 13k), ale trzeba szukać szukać, dzwonić, jeździć no i mieć jakąś wiedzę o motoryzacji.
@KierownikW10 5k to jedynie symboliczna kwota, pewnie musiałbym się szykować na 10-15 by dostać coś co nie nadaje się wyłącznie do utylizacji. Akurat crossover by pasował, jestem dość wysoki, mam problemy z plecami. w Audi podjeżdzając jako pierwszy do świateł, nie widziałem sygnalizatora. Garba bym dostał gdybym dalej tym autem jeździł. Ciągłe wsiadanie, wysiadanie w miejskich warunkach też mnie męczy gdy auto jest niskie.
@szajza231 no to musisz kupić ciężarówkę.
A tak serio. Pod światła nie musisz podjeżdżać do linii, jeśli z tamtego miejsca nie widzisz sygnalizacji. Zatrzymuj się w odpowiednim dla siebie miejscu. Klasyczne auta mają podobną ilość miejsca na głowę jak SUVy. Dodatkowo wysokość na jakiej się siedzi również może być podobna, szczególnie w porównaniu do takiego Fermentora, który jest po prostu Leonem na szczudłach.
Jeśli masz problem z wsiadaniem i wysiadaniem z auta i nie jesteś emerytem to jest coś mocno nie tak.
Suvy są droższe, cięższe, gorzej się prowadzą, więcej palą. No i wyglądają po prostu źle. Nie rób tego ani sobie ani otoczeniu.
straszna loteria, możesz trafić wadliwe z salonu jak i super auto używane które będzie miało ponad 10 lat. Zawsze warto chyba celować w jakieś auta wysokiej klasy bo nawet używane daje radę.
Masz jakiegoś znajomego co się zna na autach? jakiś mechanik albo sprzedawca?
Warto zawsze poczytać czy dane auta nie mają jakiś wad fabrycznych, czy tanie części itd.
@Hoszin
Wadliwe z salonu xDD
O czym ty piszesz?
@GordonLameman dobra może przesadzam, ale czasem się trafia lipa, chociaż jednak lepiej wychodzi kupić nówkę, mój błąd.
@Hoszin
Przy używkach masz 10-20-30 razy większe prawdopodobieństwo lipy.
Przy nowych autach to są pojedyncze sytuacje.
@GordonLameman no racja, kwestia ile masz pieniędzy, bo jednako nowe auto kupić to trochę PLN potrzebujesz.
@szajza231 coś za ~15k z gazem i będzie pan zadowolony
@szajza231 ja popylam chrupkiem i jestem zadowolony xD mam w dupie czy ktoś mi je zarysuje, nie muszę go naprawiać, bo w aucie które nie ma nic nie ma co się zepsuć, nie ma praktycznie żadnych czujników, mało pali, same plusy ;D tylko trochę wstyd przy ludziach, ale wyjebane. Do miasta w sam raz
@evilonep Naprawdę ciężko kupić chrupka który nie rozsypie się po dwóch miesiącach. Mam wrażenie że w tym segmencie są dwa rodzaje aut. Jedni sprzedają bo czują w kościach że auto zaraz wyzionie ducha, a druga grupa nie chce się pozbywać starego zasłużonego auta które jeszcze przejdzie 100k km za 5 tysięcy.
Kilkuletni yarisek i masz dwa w jednym
@def To jest myśl.
@szajza231 Kup sobie na początek chrupka, naucz się jeździć, jak gdzieś przywalisz przy parkowaniu to nie będzie ci żal. Przy okazji dowiesz się wiele o autach - jak wymienić żarówkę, gdzie się sprawdza poziom oleju, ile trzeba wywalić na wymianę tarcz i klocków albo na nowe opony, poznasz nowych kolegów na forum danej marki, dowiesz się jakie silniki z którego rocznika były najlepsze, co to jest check engine i jak diagnozować awarię na podstawie koloru dymu z rury wydechowej
A potem - bogatszy w doświadczenie - albo nauczysz się sam grzebać w aucie i będziesz już mądrzejszy przy zakupie kolejnego auta, dzięki czemu będziesz mógł kupić kolejną sensowną używkę w dobrym stanie, albo stwierdzisz że to pieprzysz pierdolisz i kupisz sobie nówkę z salonu
@GazelkaFarelka Ej chłopie, może odniosłeś mylne wrażenie, ale ja już w życiu przerobiłem z 6-7 samochodów
@szajza231 No to nadal nie znasz odpowiedzi na pytanie, co chcesz kupić?
@GazelkaFarelka No właśnie nie, bo cenie sobie spokój i komfort. A jednak by kupić dobre używane auto i to jeszcze w segmencie "chrupek" naprawdę myśle trzeba poświęcić, sporo czasu, sporo nerwów i sporo pieniędzy (podnośniki, warsztaty, oględziny) I stąd się biorą moje rozterki. Mógłbym wziąć Pumę z wkładem własnym na poziomie 25-30%. W 2 lata miałbym spłacone auto i potem odzyskałbym pewnie około 70-75% odsprzedając Forda dalej.
@szajza231 jak możesz to się przejedź tym samochodem, sprawdź czy ci będzie wygodnie bo to jednak ty spędzisz pare h za kierownicą. no i klimatyzacja to podstawa bez tego nawet nie bierz auta.
@szajza231 Patrząc po twoich wypowiedziach, myślę że decyzja już została podjęta, teraz tylko musisz ją przyjąć do wiadomości
Ja zaczynałem od "chrupków" i jednak bardziej cenię sobie komfort i bezpieczeństwo dziś.
Raz, że jadę bezpiecznie, mam w zasadzie gwarancję tego, że dojadę na miejsce.
mogę w każdej chwili wsiąść w auto i jechać. Nie muszę się przejmować tym czy wszystko zrobione, czy wyciek będzie problemem etc, czy normy spełniam (euro6 here) etc etc.
Powoli przymierzam się do 3 nowego auta
@GordonLameman A jaki rodzań finansowania wybierasz? Leasing konsumencki czy masz inne opcje?
@szajza231 Prowadzę działalność, więc mam lepsze opcje. Z uwagi na oganiczenia wprowadozne przez złodziejski PiS ostatnio tylko wynajem. Leasing mi się nie opłaca.
Nie kupuj chrupka za 5k, kup wozidło za 10k. Te wszystkie auta za 5k to albo zajeżdżone trupy albo albo pełnoletnie auta co tylko czekają żeby się zepsuć.
Weź coś z kompaktów, typowo miejskiego z prostym silnikiem, Yarisy, Grande Punto, Corsy, golfy itd. Nawet jak ci coś wyskoczy to każdy mechanik to ogarnie a części będą tanie.
Ja mam Grande Punto na 1.4 77km czyli ten słabszy i do Vmax się rozpędza (165km/h, raz sprawdziłem) do 120km/h jest w miarę komfort i nie boję się robić tras ponad 100 km. Do Opola jeżdżę w miarę regularnie i o nic się nie boję.
@szajza231 ja po dwóch autach co się kurwiły bez ustanku kupiłem w salonie i mam w dupie. Jak policzyłem straty bo nieudane wyjazdy itp, naprawy i ich koszts, okres bez samochodu bo w naprawie i koszta alternatyw typu traficar itp, to nowe auto wychodzi niewiele drożej.
Do 5 tysięcy Yarisa kupisz, zobacz czy nie ma wycieków, nie za bardzo rozwalone zawieszenie i parę lat pojeździsz. A jak będziesz chciał sprzedać to sprzedasz jakiejś emerytce albo dziewczynien tuż po egzaminie. Pali też tyle co zapalniczka.
@ZBOWiD za 5k to dostaniesz Yarisa w stanie agonalnym co najwyżej.
Fantastastyczny wybor- albo 20+ lat rupiec( bo tylko takie auta kosztuja 5 kola) albo auto z salonu gdzie za 5k masz 2 albo 3 raty.
Jak masz fundusze kup sobie nowe auto i smigaj- komfort jazdy nieporownywalnie wiekszy niz jakims podstarzalym rupieciem.
Zaloguj się aby komentować