Ostatni raz używałem prywatnie Outlooka jako nastolatek. Pamiętam, że przychodziło wtedy mnóstwo śmieci z załącznikami. Nigdy ich nie otwierałem bo już wtedy byłem dostatecznie kumaty ( ͡° ͜ʖ ͡°) jednak miałem wrażenie, że przez samo przebywanie na moim kompie (nie wiem jak teraz, wtedy Outlook najpewniej przechowywał wiadomości lokalnie) rozsyłały się dalej do losowych odbiorców na świecie, przez co przesiadłem się całkowicie na obsługę przez przeglądarkę
Jakie jest Wasze podejście?
Jeśli używacie programu, to jakiego?
#oprogramowaniebiurowe #oprogramowanie #email
używam Thunderbirda i już chyba sobie inaczej nie wyobrażam.
@pansiano " rozsyłały się dalej do losowych odbiorców na świecie"
W sensie, że same?
To ewentualnie wina jakiegoś wirusa, a nie samego outlooka.
To czy wiadomości przechowywane są lokalnie to kwestia ustawień protokołu:
-
IMAP przechowuje wiadomości na serwerze
-
POP zapisuje wszystko w lokalnym pliku
Służbowo używam outlooka, a prywatnie wystarcza mi gmail przez przeglądarkę/appke w telefonie.
@zuchtomek "W sensie, że same?"
Nie miałem twardych dowodów, ale na to wyglądało, że nigdy nie otwarte, złośliwe załączniki przez samo bycie potrafiły sobie poradzić. Wot, internet początków XXI wieku i ja konfigurujący skrzynkę ślepo według zaleceń o2
@pansiano No, ale to w dalszym ciągu, ani wina załączników 'bo były', ani programu pocztowego.
Jeśli tak było to jedyna opcja, że miałeś jakiegoś wirusa i nie ma tu co szukać innego winnego
@pansiano Możesz spróbować Thunderbirda. Jeżeli nie jesteś mocno związany z integracją z innymi usługami MS to powinien wystarczyć.
Zaloguj się aby komentować