Dziś byłem świadkiem chyba najsmutnieszej rozmowy w moim życiu.
Syn miał sparing piłkarski i oczywiście lubię patrzeć jak gra, ale pizga złem, drużyna duża to i nie zawsze gra.
Patrzę stoi dwóch znajomych to podbijam pogadać.
Jeden już widać, że coś wypił (12 godzina).
I gada jakieś głupoty, my z drugim kolegą przytakujemy. Chłop w godzinę wyciągnął i wypił 3x 100ml jakiejś kolorowej wódki.
Ma dzieciaka z kobietą, ale jest z inną i dzieciak żyje z tą pierwszą.
Opowiada, że jego syn też chodzi na piłkę i dobrze mu idzie, ale dawno na treningu jego nie był i tylko słyszał.
Pytamy się czemu nie był?
"a bo on ma o 18 w piątki, a piątek to wiesz już weekend to co innego w głowie"
Kurwa, jak tak mozna?
łeb przepity
@SuperSzturmowiec ja się wychowałem w patologii ale olać dziecko bo nie można zaczekać z melanżem 2h to jest kurwa degeneracja.
@Weathervax
Chuj z dzieckiem,jak juz trzea w morde wlac pol basa
@jajkosadzone eeee…chyba zabraklo tagu heheszki bobsam nie wim.
Alkoholizm degeneruje również mózg, kto zna jakiegoś "wyczynowca" z pewnością potwierdzi.
To typa oczywiście nie tłumaczy, ale nie da się ukryć że ci co chleją nie myślą racjonalnie nawet na trzeźwo.
@Weathervax wszystko ma swoje priorytety, wszystko ma swoje wady i zalety. Hierarchia wartosci
@Weathervax Twój znajomy jest już stracony. Nie ma dla niego ratunku.
@Pan_Buk dla każdego jest ratunek.
Tylko "jeden" musi naprawdę upaść bardzo nisko, żeby zrozumiał, że choroba (alkoholizm) go zniszczyła, a "drugi" zrozumie wcześniej i zda sobie sprawę, że jest chory i musi podjąć walkę z nałogiem.
Bardziej przeraża mnie to popierdolone społeczeństwo, które niemal każde spotkanie musi łączyć z alkoholem. Dla moich sąsiadów czy niektórych znajomych jest absolutnie nie do pomyślenia, żeby spotkać się bez piwa czy drinka, bo po co? Co tu kierva robić wtedy? patrzeć się na siebie?
To jest mega smutne. Grill? Piwo. Spotkanie babskie? Winko (żeby jedno...). Faceci spotkają się w sobotę? Wódeczka.
W tym społeczeństwie będąc chorym alkoholikiem bardzo ciężko jest walczyć z chorobą.
Odstawiasz alko i nagle nie masz "przyjaciół", znajomych i sąsiadów.
Zostajesz sam jak palec. I to jest najgorsze dla alkoholika. Poradzić sobie z tą nową rzeczywistością bez alkoholu.
@angello zależy w jakim gronie się obracasz. U mnie nikt nie robi problemów z brakiem procentów na spotkaniach. Są one wyjątkowa rzadkością
Typowy ojciec na papierze
Jejku, ale to smutne.
Kurwa, jak tak mozna?
@Weathervax i co odpowiedział? Mam nadzieję, ze zadales to pytanie jemu, a nie nam
To jest typowy Polish Dream. Robią te dzieci z byle kim, żeby tylko zrobić, a potem życie weryfikuje. Na posiadanie potomstwa naprawdę powinny być jakieś certyfikaty, to może patola by się nie mnożyła.
@kitty95 tam raczej planowania nie było
nie ruszyło mnie to XD
takie rzeczy są na porządku dziennym
Zaloguj się aby komentować