Żaden ze mnie recenzent ani pisarz, ale jak Pan @CheemsFBI chciał rozruszać towarzystwo i liczył że coś jeszcze będzie wrzucone na #recenzjeperfum to moim obowiązkiem jest walka. Przepraszam za spóźnienie, magisterka mnie powstrzymała. 
Amouage Lyric Man
Mój nos nadal jest plebejski, a o niszę dopiero zacząłem się ocierać, mam nadzieję, że nie skrzywdzę tego zapachu swoimi wypocinami. 
Zapach nie jest nowy, bo w tym roku będzie świętował swoje 15. urodziny. Sporej części naszej społeczności jest też dobrze znany, bo zajął pierwsze miejsce w mistrzostwach na najlepszą różę. Ale myślę że i tak warto poświęcić mu chwilę na napisanie tego tekstu. 
Przed spróbowaniem Lyrica znałem jedynie dwie kompozycje od Amouage. Wiele osób myśląc o Amouage zapewne ma przed oczami zapachy ciężkie, oleiste kadzidlaki na miarę królewskich dworów Sułtana Omanu. Ja też miałem takie wyobrażenie, dlatego niezwykłe było moje zaskoczenie z mojej zakupionej w ciemno butli poszły pierwsze strzały. Kadzidło gdzieś tam w spisie nut może i jest, ale na mój nos daleko, daleko - czy to rzeczywiście Amouage? Dla mnie ten zapach to kąpiel w różanej wodzie, jest czysty i nieco kojarzy mi się z Pradą Amber Pour Homme. Być może to szafran, który łączy oba zapachy. Lyric jest jak kameleon, w niektóre dni potrafi być dzięgiel potrafi wyjść tak mocno, że zapach niemal robi się zielony. W inny ta róża ma niemal czekoladowy charakter, który można skojarzyć z Noir de Noir Toma Forda, aż przecieram oczy nie widząc wymienionej w nutach paczuli (ani słupka "paczulowy" na fragrantice, więc niektórzy skreślą Lyrica na starcie ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Ale nigdy, przenigdy mnie ten zapach nie przytłoczył. Połączenie limonki z różą wydaje się być karkołomnym ale Pan Perfumiarz (specjalnie z dużej) Daniel Visentin stworzył połączenie, oczarowuje i pozwala nosić ten zapach niemal bez wysiłku. I tu kolejne pokłony w stronę twórcy, bo zwykle zapachy które są łatwe do ujarzmienia po jakiś czasie mnie nudzą i muszę od nich zrobić przerwę. Lyrica mogę nosić kilka dni z rzędu i ani przez moment nie żałować i myśleć o innym zapachu, który mógłby umilić mi dzień. Zapach jest dla mnie niesamowicie uniwersalny i nie mogę doczekać się lata, bo jeszcze nie miałem okazji sprawdzić go w największe temperatury. A wiem, że na pewno mnie czymś zaskoczy, bo robił to już nie raz. 
Nie od dziś wiadomo że flakony Amouage swoją prostotą robią wrażenie, ale dobór kolorystyki idealnie komponuje się z tym co trzyma w środku. A magnetyczny korek tylko prosi o to, żeby się nim pobawić i sztachnąć się tym fenomenalnym specyfikiem. Prezentacja - perfekcyjna. Gdyby ktoś kazał mi zatrzymać tylko jeden flakon biłbym się z myślami czy to Lyric zajmie to miejsce. Gdybym miał zatrzymać dwa - wiem że Lyric jedno z tych miejsc by zajął.
Nie jest to parametrowy mocarz, jest poprawnie i nie pozostawia niedosytu, że za te pieniądze powinniśmy dostać więcej. Pozwoli cieszyć się zapachem przez cały dzień w biurze, choć są dni, kiedy mój nos się do niego potrafi przyzwyczaić nieco zbyt szybko. Ja na szczęście pracuję zwykle z domu więc bardzo ochoczo dorzucam sobie psiki. 
Zapach: 10
Trwałość: 8
Projekcja: 7 
Ocena ogólna: 10 
Lyric to zdecydowanie najlepszy blind buy mojego, nadal krótkiego, perfumowego życia. Toy Boy zainteresował mnie różą. Lyric sprawił że różę pokochałem i nie mogę się doczekać by spróbować kolejnych kompozycji, które raczą nos tym polaryzującym w świecie męskiej perfumerii kwiatem. 
#perfumy
97672670-4850-4c09-b371-fef841912c70
Barcol

@minaret Ale smaka narobiłeś! I to mimo tego mankamentu ze słupkiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

kris1111

Miło poczytać, gdy autor docenia Lyrica. To nie jest łatwy zapach. Teraz chyba kolej na Opusy IX i X .

Na marginesie, to róża, jako składnik perfum, przez większość traktowana jest, jako "babska" . Nic bardziej mylnego. W tradycji arabskiej, to męski element. Niewielu jest zachodnich perfumiarzy, którzy potrafią wykorzystać piękno np. olejku z róży Ta'if. Zresztą prawie cała jego "produkcja" zostaje na Płw. Arabskim, a do Europy trafia głównie woda różana pozostała z jego destylacji .

minaret

@kris1111 Ostatnio pojawiło się u mnie trochę nowości których jeszcze nie miałem okazji psiknąć by przetestować, najpierw trzeba się zająć nimi. Ale linia Opusów jest w planach bliższych niż dalszych ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mickey

@minaret fajna recenzja, ale uświadomiłem sobie im dłużej tu siedzę, że perfumy są jak audiovoodoo

kris1111

@minaret to radzę zagęścić ruchy , bo ceny idą w górę, a dostępność spada. Oczywiście mówię o starych flakonach.

JohnnMiltom

@minaret Lol, dosłownie wczoraj na jakąś godzinę przed dodaniem tego wpisu myślałem sobie, że Lyric byłby w moim top10 gdybym miał nieograniczony budżet. Teraz wchodzę na hejto, a tu recenzja Lyrica Fajnie się czytało.

minaret

@kris1111 Ja dobrze wiem że masz u siebie na straganie, na pewno tam zawitam

730098ba-6fbd-4f4f-9db1-fdabbf88798a
kris1111

@minaret o, to dobrą pamięć masz, ale nie w tym kontekście pisałem o zagęszczaniu ruchów ; jeżeli nie odleję, to też nie będzie rozpaczy, bo takiego soku, to nigdy nie będzie za dużo.

Zaloguj się aby komentować