Do Kazimierza prowadzą ze trzy wąskie drogi, co sprawia że jadąc tam, już parę kilometrów wcześniej stojąc w korku zaczynasz mieć dosyć, a to dopiero początek atrakcji, bo przed tobą jeszcze poszukiwanie miejsca parkingowego.
Ktoś powie - no może jedziesz tam w jakimś fatalnym terminie? Trudno trafić w inny, jak miasteczko zapada się pod ciężarem własnej popularności i ciężko trafić w jakiś termin, kiedy nie odbywa się jakiś jarmark pieczonego buraka i ziemniaka albo festiwal grania na dudach przez zespoły strażackie z Mołdawii i Kosodrzewiny, w związku z czym całe mikroskopijne miasto jest zapchane tak, że gdyby nie panna Władzia, nie byłoby gdzie palca wetknąć.
Z ciekawych rzeczy do zobaczenia to warto wejść na basztę i zamek i to w sumie wszystko.
#podroze
@GazelkaFarelka Można się jeszcze godzinkę bujnąć promem, wleźć w pełnym słońcu na górę z trzema krzyżami, odpędzać od cyganek i wytworu ich lędźwi.
W tym roku wybrałem to pierwsze
@GazelkaFarelka 100% racji. Pojechałem tam i do nieodległego Sandomierza. Kazimierz - 0, Sandomierz - 10.
@GazelkaFarelka Akurat byłem tam 2 tygodnie temu. Nie no miasteczko ogólnie jest nawet ciekawe ale nie na takie korki i ceny parkingów. Ta popularność wynika pewnie z tego że na wschodzie to ogólnie mało jest fajnych turystycznych miejsc.
@Enzo Na wschodzie jest w chuj fajnych miejsc które warto odwiedzić, tylko z jakichś względów ludzie wolą się tłoczyć w tych które są modne, przehajpowane i rżną ich na kasę bez litości - głównie takie uznają za "turystyczne" i Kazimierz świetnie się w to wpisuje.
@GazelkaFarelka No do Kazimierza mam tak pewnie z 30 kilometrów. Ostatnio coś tam trochę zwiedzałem blisko 30 lat temu, na wycieczce szkolnej. Poza tym bywam ze 2 razy do roku w takiej jednej knajpce, bo mają coś co mi smakuje, choć ceny podłe.
Jeżdżę tam zazwyczaj w nocy i gdzieś tak zimą/jesienią, więc nie mam pojęcia o jakich korkach mówisz
Miasteczko jest w sumie ładne, ale przehajpowane do tak kurewsko absurdalnego poziomu, że mi się w pale to nie mieści. Tam naprawdę nie ma nic do czego warto by było jechać paręset kilometrów, a mnóstwo ludzi tak przyjeżdża.
Bardziej mnie rozpierdala tylko pobliski Nałęczów, który też jest turystycznie popularny, a jego jedyną atrakcją jest w moim mniemaniu sanatorium
@GazelkaFarelka Też nie rozumiem popularności tego miejsca. To już Kielce są o wiele atrakcyjniejsze turystycznie.
A z miejsc które można zobaczyć w Kazimierzu, jak już się tam przypadkiem znajdzie, to jeszcze jest spoko muzeum przyrodnicze. I to tyle.
Ładne ma Kazimierz kamienice i wąwozy. Na spacer dookoła Kazimierza tez można się przejść. Na wycieczkę do ruin Esterki. Korzeniowy Dół juz trochę zdeptany ale można pójść do Wąwozu Kwaskowa Góra. Ale największa atrakcją są wróżące cyganki XD
Zaloguj się aby komentować