Wojny dętkarzy z mleczakami, zwolennicy produktów od majfrenda, kontra korpoludki z centrali tylko poc, bontrager, specialized i magiczny poliester od polskiego producenta 2000 procent marży na chińczyku.
Hejterzy błotników w szosie, uwzniośleni prawie pro-średnia nie jest ważna a potem- jak to się stało, że tylko 32,435 km/h na 100 km.
Nie no, nie musisz golić nóg, ale jak pojedziesz na ustawkę to wypada. XD (Chyba jak chcesz się chlopasiom podobać.)
Wielki rowerzysta, kolarz, pedalarz, 200 km mało, 2k na licznik rowerowy no niestety to niezbędny wydatek- bez tego nie idzie jeździć...
Przepraszam! Zejdź z drogi! Przepraszam! Nie kupiłem dzwonka za 6 zł bo źle wygląda na mojej karbonowej kierownicy z chińskiego tworzywa!XD
Gdzie z tą stopką! Rowerem trzeba jebnąć w pioch, bo inaczej przypał!, no i ogól nogi!
A ja sobie kręcę. Piorunkuję co fajniejszych ludzi, komplementuje im widoczki. Śmigam sobie w ciszy, słuchając strzelających kamyków, dźwięku łańcucha i szumu opony. Z dala od toksycznych ludzi, sam ze sobą i z głębokim przekonaniem...
... Nigdy na żadne ustawki mnie nikt nie namówi. Bo ja lubię moje chińskie spodenki i moja podpórkę z Decathlona do mojego roweru z Decathlona.
A i żele energetyczne smakują jak gówno.
Pozdro dla wszystkich nieprawilnych rowerzystów!
#rower #przemysleniazdupy
Dzwonek to podstawa.
@banita77 tylko pindole niemyte jeżdżą bez dzwonka.
@banita77 @AdelbertVonBimberstein ludzie w środku nocy potrafią bez światełek jeździć, a co dopiero zmusić takiego żeby dzwonek miał
@AdelbertVonBimberstein dla mnie dzwonek jest bez sensu, jest za cichy, żeby kierowca auta go uslyszał, a na pieszych i innych rowerzystów drę ryja w razie potrzeby tak głośno, że chyba tylko trąbka na sprężone powietrze byłaby lepsza.
Za to nie wyobrażam sobie jazdy bez oświetlenia, nawet w dzień.
@AdelbertVonBimberstein teraz jest jeszcze fajnie bo można rozjeżdżać chrupkie liście :)
@AdelbertVonBimberstein
Z rowerzystami to temat rzeka. Na co dzień świetni ludzie, ale jak ktoś im na odcisk nadepnie to nie ma litości. xD
@AdelbertVonBimberstein polecam gravelowe ustawki. Wszyscy mają wyjebane. Zdarzyło mi się nawet jechać 100 kilometrów z gościem, który nie miał nawigacji i tylko podczepiał się pod ludzi, którzy mieli trasę xD
Żele smakują jak gówno, ale jak żołądek odmawia współpracy, to są jedynym ratunkiem żeby nie paść. Zresztą żeli poniżej setki to się raczej nie bierze że sobą.
@Amhon mam tak ze sobą zawsze jakiś żel albo lepiej baton taki figowy (w typie sucha konfitura w opłatku) z porcji wojskowych. Zjadam jak robię takie 50+ bez śniadania albo tylko na serkach wiejskich.
Te batony to są sztos. Plus teraz kupiłem sobie termos fajny prawie 600 ml to na zimne dni herbata mocno słodka, ale niestety przeziębienie to nie robię jeszcze dłuższych trasach już prawie od półtora miesiąca.
Miałem sobie stówkę zrobić w tym tygodniu ale nie wyszło.
@AdelbertVonBimberstein jazda bez śniadania? Padlbym po pierwszym zakręcie. Ja na małe dystanse mam tubki typu owsianka albo białkowe. Te najbardziej kaloryczne biorę zawsze.
Ja już tylko trenażer robię. Co prawda mam brzuch po operacji jeszcze ze szwami więc w domu bezpieczniej, ale chyba już się tak dokulam do wiosny.
Elegancko - ja też mam na to wyjebane, cieszę się jazdą, grzebie przy rowerach, nie mam czasu na jakieś czcze dyskusje. Pozdrawiam
taka prawda jest ament
Zaloguj się aby komentować