Z okazji dostania z pracy dostępu do GitHub Copilota, uznałem że pobawię się językami, które znam tylko z grubsza.

Po dwóch latach klepania głównie Pythona i sieciowych konfiguracji, zacząłem robić Advent of Code w C++.

Ale to jest kwadratowy język xD Jakieś vectory, cout'y, standard outputy. Nie przypominam sobie kiedy ostatnio musiałem definiować typ jakiejś zmiennej przed inicjalizacją, a co dopiero długość listy (znaczy się tablicy).

Niemniej bawię się świetnie. Dobra opcja na odświeżenie sobie podstaw.

#gownowpis #github #adventofcode
14

Komentarze (14)

@lukmar a jak to dostales? Nie znam tematu ale kumpel co jest senior devem mowi ze maja calkowity zakaz pomagania sobie copilotem itp. Od czego to zalezy?

@ErwinoRommelo Możliwe że firma kumpla nie ma podpisanej z githubem non-disclousure-agreement, czyli umowy na wyłączność, która by zabraniała githubowi wykorzystywania danych pozyskiwanych w trakcie pracy z devami do trenowania swoich modeli.


Albo mają januszową mentalność po prostu.

@lukmar aha czyli sa copiloty co nie zapisoja kodu, chyba o to chodzi w jego przypadku. A ty jakie masz nastawienie do tego narzedzia ? Wiadomo w takim przypadku jak sobie robisz refresh jakiegos jezyka ktorego na codzien nie uzywales to spoko, ale tak do codziennej pracy myslisz bylby bonusem czy nevermind?

@ErwinoRommelo Mi pomaga. Tylko że ja jestem juniorem, a przy tym specyfika mojej pracy jest taka, że dotykam dużej ilości różnych technologii i w żadnej się za bardzo nie specjalizuję.


Do pisania boilerplate'u, albo do sprawdzania składni w językach, które się średnio zna jest super. Nie mam jeszcze na tyle doświadczenia, żeby powiedzieć czy jest przydatny przy bardziej ambitnych zadaniach.

@lukmar ten język jest kwadratowy z zupełnie innych względów. Sam proces kompilacji potrafi być drogą przez mękę, a jeszcze standard, który bardziej przypomina rzeźbę z gówna niż nowoczesny i spójny język programowania.

@MostlyRenegade Myślę że takie niuanse bym odkrywał dopiero pracując przy produkcyjnym kodzie. Na to się nie zapowiada na razie. Ale generalnie myślę że warto wiedzieć "z czym to się je".

@lukmar a, i jeszcze bym zapomniał o j*baniu się ze wskaźnikami i ręcznym zarządzaniu pamięcią. Co prawda ostatnio jest w tym względzie progres, ale dotyczy w sumie tylko rzeczy względnie nowych lub napisanych własnoręcznie. Bo jak dostaniesz jakieś stare api, to masz przerąbane jak w ruskim czołgu.

@lukmar a co dopiero długość listy (znaczy się tablicy).

To się zdecyduj, czy używasz vectora, czy tablic z C. Ostatnio długość tablicy w C++ to chyba ponad 20 lat temu określałem.

@piotrb a no widzisz. Moje jedyne doświadczenie z C++ to był jeden semestr na studiach kilka lat temu. Tam nas nauczyli żeby wszystko robić na tablicach, więc w mojej głowie to zostało jako standard.


Teraz copilot podpowiada mi vectory, ale jakoś tak nadal intuicyjnie wracam do tablic. Rozumiem że nie powinienem?

@lukmar Nie powinieneś, poza bardzo specyficznymi miejscami, gdzie będziesz w pełni świadomy co robisz. Fakt, że gdzie niegdzie jeszcze tak uczą C++.

@lukmar Siedzisz w pythonowej bańce jeśli te rzeczy Cię dziwią:)

@Orzech Nie no, piszę w dużej mierze ironicznie


Niemniej sporo prawdy w tym że jestem w bańce. Od jakichś dwóch lat 90% kodu jaki piszę to python. Żeby było śmieszniej, kiedy jeszcze w poprzedniej pracy pisałem głównie w C#, to broniłem się przed tym pythonem rękami i nogami xd

@lukmar Pythona mega ciężko utrzymać imo

@Orzech ja tak mialem, tyle ze utknalem w PHP. Robilem jakis projekt w Arduino, gdzie ten jezyk do programowania tych kontrolerów to jakas chyba wersja C. Tez rozmiary tablicy i scisle trzymanie sie typow troche mnie przerazilo, no ale koniec koncow to chyba najlepsze rozwiazanie jak sie ma tak malo pamieci.

Zaloguj się aby komentować