Skubany 8 dych leci
#skuter #motocykle
Skubany 8 dych leci
@cebulaZrosolu bez urazy ale @SuperSzturmowiec ma ładniejszego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@PlatynowyBazant20 wiem, ale strach by mi nie pozwolił jeździć na takiej bestii jaką on ma
@cebulaZrosolu 8 dych to szybko
@PlatynowyBazant20 no szybko, ma jakieś sportowe rolki i tłumik.
Dzisiaj tylko 20km zrobiłem, jutro pewnie nie będę miał czasu ale pojutrze lecę w świat :D
@cebulaZrosolu ta lampa przypomina mi trochę starsze Kawasaki er6
@SuperSzturmowiec thanks for not aborting me
@cebulaZrosolu żegnaj rower, witaj kałdun. ;(
@AdelbertVonBimberstein nie nie nie. Rower to podstawa mojego transportu, skuterek do zwiedzania dalszej okolicy po prostu :)
@cebulaZrosolu do zwiedzania dalszej okolicy to namawiam na rower szosowy, albo grawelowy jak lubisz pioch.
To jest życie.
@AdelbertVonBimberstein widziałem takie na prond w salonie Yamahy więc można jechać dalej o się aż tak nie zmęczyć o cena nie pytałem bo pewnie z kosmosu
@AdelbertVonBimberstein coś w tym jest, ale odkąd popsuło mi się kolano wszystko mogę na kiblu załatwić i nie stoję w korkach.
@jedzczarnekoty kwestie zdrowotne są najistotniejsze. Ja przestałem biegać bo mi pięta wysiadła i dlatego wsiadłem na rower.
@cebulaZrosolu myslalem, ze to ten xD
@GrindFaterAnona po prostu się do takiego przyzwyczajam xD
Niby Peugeot a jakiś taki brzydki. Miałem Vivacity I i już po kupnie (oczywiście używany, ściągnięty z Francji) leciał 6 dych. Dla takiego sczyla co ma 13 lat i kartę motorowerową to była bestia. Miesiąc po zdaniu wziąłem kumpla na pasażera i jak się kładłem do zakrętu to ten debil nie przyzwyczajony nas wyprostował, wynosło mnie na pobocze, potem piach, szlif i przyjebałem w znak drogowy. Ja miałem wtedy z 60 kilo a on pod 110, razem z tym skuterem ważyłem niewiele więcej niż on.
Potem był opierdol, bo skuter zniszczony, widelec wygięty, plastików nie było a matka zamiast pytać czy jestem cały to jeszcze wyzywała mnie od debili bo 2 tysiące poszły na skuter i już rozwalone.
Wydałem całe moje oszczędności (500 zł) i kuzyn mi go jakoś poskładał. Potem weszły grube modyfikacje bo w okolicy pojawił się SpeedFight II (taki z pojedynczym widelcem) i okazało się że to te same części. Wymienialiśmy je między sobą jak klocki, zamówiłem większy gaźnik, zmieniliśmy tłumik na taki bez blokad i jeszcze doszły do tego kombinacje z wariatorem. Działało to jak CVT ale przez wagę rolek w środku można regulować jego pracę. Na najlżejszych rolkach nie dobijał do 45km/h ale przy starcie przednie koło nie miało przyczepności, na najcięższych musiałem ruszać na pych i wskakiwać na niego ale rekord to było 87 km/h mierzone przez GPS w telefonie.
Piękny to był skuter ale przez tą kraksę mam blokadę przed jednośladami i nie potrafię się do nich przekonać. Może średnio na temat ale musiałem się wygadać.
@L4RU55O Speedfighty były zajebiste. Jeden ziomek miał takiego w wersji WRC (206 WRC? Coś takiego) i to już samo z siebie leciało chyba z 8 pak, drugi, jego najlepszy ziomek miał któregoś nie w limitowanej wersji, ale że to był popierdolony człowiek to był mocno zdłubany. Z ich wioski się zjeżdżało z takiej stromej górki z zakrętami. Mieliśmy jechać po coś, ziomek pyta czy umiem się składać na moto. Mówię że pewnie. On mówi że spoko, bo kiedyś jechał z jakimś asem, on się składa ze skuterem, a typ w drugą stronę, więc coś jak u ciebie xD. No to wsiadam na pewniaka. Chwilę później zakurwiamy z góry przekładając się w zakrętach jakby to było jakieś supermoto czy chuj wie co, ściskam chłopa ale wiadomo, #nohomo, wypadamy z góry na prostą, zerkam na budzik, ponad paka xD nie powiem, zesrałem się
@Odczuwam_Dysonans Żeby wykręcić stówkę to musiał już większy cylinder montować. Nawet Yamaha TZR z 6 obiegową skrzynią potrzebowała czarów żeby dobić do 100km/h
@L4RU55O wiesz, to licznikowe i rozbujane z góry
@Odczuwam_Dysonans Mój licznik pokazywał 45 a jechałem 60. Po czasie zobaczyłem na internecie że były takie same tarcze wyskalowane do 100 zamiast do 70 i prawdopodobnie miałem założony licznik od wersji z większym cylindrem ale tarczę od 50ccm xD
@L4RU55O hehe, no standardowo licznik ma 5-10%, naumyślnego przekłamania, ale 1/3 to już jakby sporo xDD ja miałem jedynie motorynkę z której szybko wyrosłem, ale później ziomki jeździli na ogarach i innych wynalazkach które ciągle się naprawiało. W miedzyczasie popularne się stały Simsony skutery, ogólnie każdy ma wsi wiedział kto ma szybszy sprzęt, była ciągła rywalizacja (a i tak najszybszy był zwykły Simson, enduro, brata mojego ziomka który z resztą później też miał skuter). Jak te wszystkie sprzęty, oczywiście co chwilę coś się jebało, może nieco mniej niż Romet, ale wciąż. Ten sam ziomek jako pierwszy z mojego środowiska dostał od starych nowy, chiński skuter, pewnie dlatego że mieli dość naprawiania Simsona xD inni trochę szydzili że plastik, ale w głębi pewnie wiedzieli że on odpala i jedzie a nie zastanawia się czy zapłon jest dobrze ustawiony, czy świecy nie zarzuciło bo gaźnik się zalał, czy mieszanka odpowiednia itd. xD. No a potem tamte ziomeczki z Peugeotami z wsi obok, bez pierdolenia dłubali te sprzęty żeby były szybsze i ganiali po wiosce
W międzyczasie jeszcze inne ziomeczki miały pierwsze prawdziwe moto, najbardziej mi Java 350TS zapadła w pamięci, z typem strach było wsiadać ale dobrze ogarniał. Przewinęła się też Aprilia NSR 125, na te małolackie czasy demon
@Odczuwam_Dysonans Mierzyliśmy to na kilka sposobów i ten licznik był sprawny tylko że miał być z tarczą na 100 czy tam 110 kilometrów. Miałem skalę w kilometrach (do 80) i milach (do 50) to po prostu mnożyłem sobie prędkość w milach razy 2 i miałem rzeczywistą (z jakimś niewielkim błędem) prędkość w kilometrach.
Nie jeżdziłem na nim dużo bo mnie to nie wciągło a też nie było w domu pieniędzy żebym się bawił w motocykle ale jakbym tego nie wykombinował to mógłbym mandat wyłapać.
Zaloguj się aby komentować