XD kupiłem se kibel

Skubany 8 dych leci

#skuter #motocykle
c0a94ebd-ed1d-470f-9ed8-ab37d6509e3c
f33487fb-8074-4b25-8053-a9c698627819
PlatynowyBazant20

@cebulaZrosolu bez urazy ale @SuperSzturmowiec ma ładniejszego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

cebulaZrosolu

@PlatynowyBazant20 wiem, ale strach by mi nie pozwolił jeździć na takiej bestii jaką on ma

PlatynowyBazant20

@cebulaZrosolu 8 dych to szybko

cebulaZrosolu

@PlatynowyBazant20 no szybko, ma jakieś sportowe rolki i tłumik.


Dzisiaj tylko 20km zrobiłem, jutro pewnie nie będę miał czasu ale pojutrze lecę w świat :D

SuperSzturmowiec

@cebulaZrosolu ta lampa przypomina mi trochę starsze Kawasaki er6

starszy_mechanik

@SuperSzturmowiec thanks for not aborting me

AdelbertVonBimberstein

@cebulaZrosolu żegnaj rower, witaj kałdun. ;(

cebulaZrosolu

@AdelbertVonBimberstein nie nie nie. Rower to podstawa mojego transportu, skuterek do zwiedzania dalszej okolicy po prostu :)

AdelbertVonBimberstein

@cebulaZrosolu do zwiedzania dalszej okolicy to namawiam na rower szosowy, albo grawelowy jak lubisz pioch.

To jest życie.

SuperSzturmowiec

@AdelbertVonBimberstein widziałem takie na prond w salonie Yamahy więc można jechać dalej o się aż tak nie zmęczyć o cena nie pytałem bo pewnie z kosmosu

jedzczarnekoty

@AdelbertVonBimberstein coś w tym jest, ale odkąd popsuło mi się kolano wszystko mogę na kiblu załatwić i nie stoję w korkach.

AdelbertVonBimberstein

@jedzczarnekoty kwestie zdrowotne są najistotniejsze. Ja przestałem biegać bo mi pięta wysiadła i dlatego wsiadłem na rower.

GrindFaterAnona

@cebulaZrosolu myslalem, ze to ten xD

c00d6aeb-306c-4c87-a25c-18fe0a435d7c
cebulaZrosolu

@GrindFaterAnona po prostu się do takiego przyzwyczajam xD

L4RU55O

Niby Peugeot a jakiś taki brzydki. Miałem Vivacity I i już po kupnie (oczywiście używany, ściągnięty z Francji) leciał 6 dych. Dla takiego sczyla co ma 13 lat i kartę motorowerową to była bestia. Miesiąc po zdaniu wziąłem kumpla na pasażera i jak się kładłem do zakrętu to ten debil nie przyzwyczajony nas wyprostował, wynosło mnie na pobocze, potem piach, szlif i przyjebałem w znak drogowy. Ja miałem wtedy z 60 kilo a on pod 110, razem z tym skuterem ważyłem niewiele więcej niż on.


Potem był opierdol, bo skuter zniszczony, widelec wygięty, plastików nie było a matka zamiast pytać czy jestem cały to jeszcze wyzywała mnie od debili bo 2 tysiące poszły na skuter i już rozwalone.


Wydałem całe moje oszczędności (500 zł) i kuzyn mi go jakoś poskładał. Potem weszły grube modyfikacje bo w okolicy pojawił się SpeedFight II (taki z pojedynczym widelcem) i okazało się że to te same części. Wymienialiśmy je między sobą jak klocki, zamówiłem większy gaźnik, zmieniliśmy tłumik na taki bez blokad i jeszcze doszły do tego kombinacje z wariatorem. Działało to jak CVT ale przez wagę rolek w środku można regulować jego pracę. Na najlżejszych rolkach nie dobijał do 45km/h ale przy starcie przednie koło nie miało przyczepności, na najcięższych musiałem ruszać na pych i wskakiwać na niego ale rekord to było 87 km/h mierzone przez GPS w telefonie.


Piękny to był skuter ale przez tą kraksę mam blokadę przed jednośladami i nie potrafię się do nich przekonać. Może średnio na temat ale musiałem się wygadać.

Odczuwam_Dysonans

@L4RU55O Speedfighty były zajebiste. Jeden ziomek miał takiego w wersji WRC (206 WRC? Coś takiego) i to już samo z siebie leciało chyba z 8 pak, drugi, jego najlepszy ziomek miał któregoś nie w limitowanej wersji, ale że to był popierdolony człowiek to był mocno zdłubany. Z ich wioski się zjeżdżało z takiej stromej górki z zakrętami. Mieliśmy jechać po coś, ziomek pyta czy umiem się składać na moto. Mówię że pewnie. On mówi że spoko, bo kiedyś jechał z jakimś asem, on się składa ze skuterem, a typ w drugą stronę, więc coś jak u ciebie xD. No to wsiadam na pewniaka. Chwilę później zakurwiamy z góry przekładając się w zakrętach jakby to było jakieś supermoto czy chuj wie co, ściskam chłopa ale wiadomo, #nohomo, wypadamy z góry na prostą, zerkam na budzik, ponad paka xD nie powiem, zesrałem się ale gość kochał prędkość i był zajebistym kierowcą. No i miał starego za granicą więc jeszcze zanim miał prawko śmigaliśmy jego Golfem 4 z dojczu po wiosce. Cztery kółka to już inny temat, bo dla mnie to był priorytet, ale ten jebany skuter to zapamiętałem. Zajebisty był jak na piździka

L4RU55O

@Odczuwam_Dysonans Żeby wykręcić stówkę to musiał już większy cylinder montować. Nawet Yamaha TZR z 6 obiegową skrzynią potrzebowała czarów żeby dobić do 100km/h

Odczuwam_Dysonans

@L4RU55O wiesz, to licznikowe i rozbujane z góry ale tak, miał większy cylinder na bank, pamiętam że tam ostro modził. Tak czy siak taka prędkość na skuterze to już była śmierć w oczach xDD

L4RU55O

@Odczuwam_Dysonans Mój licznik pokazywał 45 a jechałem 60. Po czasie zobaczyłem na internecie że były takie same tarcze wyskalowane do 100 zamiast do 70 i prawdopodobnie miałem założony licznik od wersji z większym cylindrem ale tarczę od 50ccm xD

Odczuwam_Dysonans

@L4RU55O hehe, no standardowo licznik ma 5-10%, naumyślnego przekłamania, ale 1/3 to już jakby sporo xDD ja miałem jedynie motorynkę z której szybko wyrosłem, ale później ziomki jeździli na ogarach i innych wynalazkach które ciągle się naprawiało. W miedzyczasie popularne się stały Simsony skutery, ogólnie każdy ma wsi wiedział kto ma szybszy sprzęt, była ciągła rywalizacja (a i tak najszybszy był zwykły Simson, enduro, brata mojego ziomka który z resztą później też miał skuter). Jak te wszystkie sprzęty, oczywiście co chwilę coś się jebało, może nieco mniej niż Romet, ale wciąż. Ten sam ziomek jako pierwszy z mojego środowiska dostał od starych nowy, chiński skuter, pewnie dlatego że mieli dość naprawiania Simsona xD inni trochę szydzili że plastik, ale w głębi pewnie wiedzieli że on odpala i jedzie a nie zastanawia się czy zapłon jest dobrze ustawiony, czy świecy nie zarzuciło bo gaźnik się zalał, czy mieszanka odpowiednia itd. xD. No a potem tamte ziomeczki z Peugeotami z wsi obok, bez pierdolenia dłubali te sprzęty żeby były szybsze i ganiali po wiosce a jeszcze później jeździłem trochę na Boosterze kumpla i to też był bardzo sympatyczny sprzęcik.

W międzyczasie jeszcze inne ziomeczki miały pierwsze prawdziwe moto, najbardziej mi Java 350TS zapadła w pamięci, z typem strach było wsiadać ale dobrze ogarniał. Przewinęła się też Aprilia NSR 125, na te małolackie czasy demon ja miałem ramę z Charta, dokupiłem silnik z Simsona, ziomek mi go tam wsadził ale że zębatka była z drugiej strony wahacza, to po odwróceniu było strasznie nisko, ziomek nie podumał, sprzedałem silnik później za więcej niż kupiłem jedno i drugie i wsadziłem w car audio do pierwszego auta xD fajne czasy. Jak już miałem auto, to się skumałem z ziomkiem mechanikiem i dłubaliśmy sami, do etapu aż sam miałem swój warsztacik i działalność xD

L4RU55O

@Odczuwam_Dysonans Mierzyliśmy to na kilka sposobów i ten licznik był sprawny tylko że miał być z tarczą na 100 czy tam 110 kilometrów. Miałem skalę w kilometrach (do 80) i milach (do 50) to po prostu mnożyłem sobie prędkość w milach razy 2 i miałem rzeczywistą (z jakimś niewielkim błędem) prędkość w kilometrach.


Nie jeżdziłem na nim dużo bo mnie to nie wciągło a też nie było w domu pieniędzy żebym się bawił w motocykle ale jakbym tego nie wykombinował to mógłbym mandat wyłapać.

Zaloguj się aby komentować