Tyczyński od ostatniego tygodnia lipca, poza działalnością polityczną, pracuje w Instytucie Technologii Eksploatacji w Radomiu jako dyrektor departamentu komercjalizacji i sprzedaży. Instytut to jedna z kilkudziesięciu placówek naukowo-badawczych należących do państwowej Sieci Badawczej Łukasiewicz.
Tyczyński wygrał konkurs. W instytucie uznano, że "w największym stopniu spełnił oczekiwania zawarte w ogłoszeniu na wolne stanowisko pracy".
Ogłoszenie sprawiało wrażenie wręcz skrojonego pod Tyczyńskiego - nie wymagano bowiem w ogóle doświadczenia w komercjalizacji badań naukowych, którego Tyczyński nie ma, za to wymogiem formalnym było ukończenie studiów MBA, które polityk akurat ukończył.
Szefem Instytutu Technologii Eksploatacji jest Adam Duszyk, radomski polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego, kolega Mateusza Tyczyńskiego z rady miejskiej.
https://wiadomosci.wp.pl/najlepsza-akcja-superpucharu-europy-polityk-koalicji-obywatelskiej-wyrzucony-ze-stadionu-7064186226686912a
#polityka
Ja pierdole :l
@smierdakow
KO/PSL is the new PiS
@smierdakow Niby człowiek wiedział, a jednak się łudził...
ustawione konkursy to jeden z symptomów istnienia demokracji fasadowej
Chciałem coś napisać, ale @GordonLameman @ZygoteNeverborn mnie ubiegli
@smierdakow no cza ludziom dać zarobić, bo się struktury posypią
@binarna_mlockarnia nauki trochę szkoda, mają ministerstwa równości, polityki senioralnej, niech tam pchają takich alkoholików i innych zasłużonych, one i tak się niczym nie zajmują
@smierdakow Nauki nie szkoda. Jest popsuta od wewnątrz, musiałbyś zaorać wszystko i postawić od nowa aby pozbyć się całego nepotyzmu wśród wszelakiej "kadry naukowej". I to powinno zostać zrobione.
Szkoda tylko młodych ludzi którym się jeszcze chce, a odechciewa po zderzeniu z uczelnianą rzeczywistością.
@Syster dlatego powinni za reformy w nauce brać się eksperci, a nie byle kto, gdyby rządzący myśleli dalej do przodu niż obecna kadencja, to naprawa nauki byłaby priorytetem, a tak będzie płacz, że nam świat ucieka, a nam zdolni Polacy razem z nim
@smierdakow Szczerze - znając to środowisko uważam, że tego po prostu się nie da zrobić.
Albo zaorać (ale wtedy skąd ogarnąć nową kadrę, albo chociaż jak ich przefiltrować?), albo zmniejszyć subwencję aby uczelnie starały się bardziej o kontrakty biznesowe.
No ale wtedy to by było, że politycy źli, bo chcą zabić polską naukę
Zaloguj się aby komentować