Wybrałem się wczoraj do kina na film Haikyuu i szczerze mówiąc, że jestem zawiedziony. Od razu mówię, że nie czytałem mangi, więc porównania nie mam, ale mimo tego ten film jest dla mnie pocięty, pourywany i po prostu niedorobiony. Czuć, że żeby upchnąć sezon w jednym filmie poszli mocno na skróty. Drugi set jest w zasadzie końcem filmu, dwa spojrzenia na piłkę i kończy się trzeci set. Tu znowu, nie czytałem mangi więc nie wiem, może jest to zabieg celowy, że ani się zorientować, a już po wszystkim, bo takie emocje, ale przy ilości flashbacków (które rozłożone na 12 odcinków nie byłyby problemem) i przeskoków to po prostu nie zagrało jak dla mnie. Ten film to trochę jak gra z której widać, że wycieli elementy do DLC. Zdecydowanie wolałbym normalny sezon.

Ale graficznie oczywiście przepiękny, animacja na najwyższym poziomie.
#animedyskusja
562778e3-0e62-4c69-9478-4118d8546fa4

Zaloguj się aby komentować