Wybory w Iranie: Decydująca rozgrywka na Bliskim Wschodzie

Wybory w Iranie: Decydująca rozgrywka na Bliskim Wschodzie

Defence24
W irańskich wyborach prezydenckich liczy się trzech kandydatów: Mohammad Baqir Qalibaf, Sajed Dżalili oraz Masud Pezeszkian. Każdy z nich oznacza przy tym inną prezydenturę, a w szczególności inne podejście do polityki zagranicznej. Wynik zależeć będzie w dużej mierze od frekwencji, przy czym najprawdopodobniej dojdzie do II tury.
#iran #politykazagraniczna

Komentarze (5)

ColonelWalterKurtz

Z moich rozmów z Irańczykami wynika że ich system opiera się na tym że „złych” kandydatów się do wyborów nie dopuszcza.

GrindFaterAnona

@ColonelWalterKurtz jakie jest kryterium bycia "złym"?

ColonelWalterKurtz

@GrindFaterAnona chodzi o to, że ten który się reżimowi nie podoba nie jest dopuszczany do wyborów. W ten sposób reżim republiki islamskiej utrzymuje się za fasadą demokracji. Dodatkowo rola duchownych w tamtejszym systemie jest tak duża, że instytucje demokratyczne mogą robić tylko to na co ci islamscy przywódcy duchowni pozwalają - znów fasada.

GrindFaterAnona

@ColonelWalterKurtz jest o tym fragment w artykule

Formalnie prezydent nie ma wpływu na wybór Najwyższego Przywódcy, którego, po śmierci dotychczasowego, dokona Zgromadzenie Ekspertów, zdominowane przez ultrakonserwatystów (w tym celu zablokowano możliwość startu w wyborach do tego ciała, które odbyły się w marcu br., wszystkim kandydatom innych nurtów, w tym np. Hasanowi Rouhaniemu).

bleblebator-bombambulator

@ColonelWalterKurtz @ColonelWalterKurtz

Nikt umiarkowany w Iranie nie wygra, bo to nie jest na rękę nie tylko ajatollahom, ale i Natanjahu. Obie strony do utrzymania władzy potrzebują się nawzajem, czyli potrzebują zewnetrznych wrogów.

Zaloguj się aby komentować