Poniżej przykład działającej peleryny niewidki xDDD
#chatgpt #ai #promptattack #sztucznainteligencja
@entropy_ Dlatego właśnie, nie należy do prostych zadań stosować zbyt "mądrego" AI. Proste AI, które tylko rozpoznaje obrazki i tekst, ale nie jest zintegrowane z NLP sobie tutaj doskonale poradzi, i wystarczy w 99% przypadków.
Problem jest typowy dla wielu sci-fi. System AI, który ma obsługiwać np. drona polującego na inne drony, potrzebuje poziomu inteligencji porównywalnego np. z sokołem czy orłem, a nie z człowiekiem. Takie AI nie zbuntuje się, i nie będzie mieć nadprogramowych zasobów obliczeniowych wynikających z wykonywania zbyt prostych zadań w stosunku do jego możliwości (innymi słowy, nie będzie się nudzić w robocie).
@LondoMollari nie no co ty mordo, musimy zaprząc do tego 3 najmądrzejsze modele AI które wspólnie będą dawać wyniki, zaufaj mi mordo, teraz to nie działa bo pewnie wziąłeś złe AI, weź inne AI mówię ci
@NiebieskiSzpadelNihilizmu No to akurat problem całego IT, nie tylko AI, ale trafnie ujęty. Problemy wynikające z nadmiernego skomplikowania systemów próbują rozwiązywać dodając kolejne warstwy komplikacji. A kiedy, nie daj boże coś się psuje, to większość ludzi w branży nie umie zejść niżej niż jedna-dwie warstwy abstrakcji poniżej swojego "poletka".
@LondoMollari nawet mi nie mów, widzę to u siebie od lat. 5-6 lat temu każdy zajmował się swoim jak to nazwałeś poletkiem, każdy miał swoją technologię/aplikację i w jej ramach się poruszał. Jak twoje zabawki zaczynały używać nieswoich zasobów albo chciały się z czymś integrować albo czegoś potrzebowały, to się robiło request, wystawiało ticket, a jednocześnie zagadywałeś do jakiegoś znajomego z docelowego zespołu i robota była opędzona w 10 minut. Wszystko zapierdalało i każda robota szła.
Teraz? Nieeee, było za dobrze, za szybko i zbyt łatwo, trzeba było zacząć zmieniać bredząc coś o transformacji. Teraz musisz zrobić change, który jest akceptowany przez losowego cholera wie kogo cholera wie czemu akurat on i cholera wie gdzie, do tego jakiegoś boardowego taska, bo teraz wszystko musi być w duchu "as a code" i devopsowego patoprogramowania na sztukę. Trafisz do backloga, potem do kolejnego nikomu niepotrzebnego wymysłu czyli sprintu, nikogo nie masz jak odpytać, ani poprosić o zrobienie, bo każdy "nie wie", "nie może" albo "nie ma czasu". Albo ci nawet nie odpisze i bujaj się 4-5-6 tygodni z pierdołą, którą kiedyś robiłeś w 10 minut. I ciągle jesteś poganiany z rzeczy, której nie możesz zrobić z totalnie nietwojej winy. Ale hej- zamiast trzymać rzeczy prosto i niezawodnie, tak, jak to zawsze ostrzegali inżynierzy od infry, zaczęła się masturbacja managerów nad buzzwordami, więc teraz wszystko musi być "smart", wszystko musi mieć API i wszystko musi być "as a service", przez co wszystko jest powiązane ze wszystkim i jak zwykle nieinformowana nigdzie nikomu mikroskopijna zmiana powoduje często gęsto tektoniczne ruchy w innych zespołach, bo im ta magiczna integracja rozpierdoliła wszystko poza swoim własnym płotkiem i wszechmogące API nie odpowiedziało. A ty potem tracisz tydzień na troubleshootowanie tego gówna i nie masz czasu na robienie normalnej roboty, ale hej- buzzwordy się zgadzają, c'nie? Dlatego w moim zespole w tym roku po którejś takiej globalnej wyjebce stwierdziliśmy, że to pierdolimy, odcinamy się od tego całego chłamu i robimy swoje własne zabawki, niezależne od innych. Bo ile można słuchać, że "no trudno". Ja to od samego początku powtarzam- największym rakiem, jaki dał nam rynek były te wszystkie devopsy- póki ludzie się specjalizowali, to opierdalali swoją działkę jak marzenie, a jak się zaczęło to pojebane łączenie kompetencji "bo hur dur rozwój" (czytaj najbardziej debilne cięcie kosztów) i wszyscy mieli się nagle zacząć znać na wszystkim, to któż się mógł spodziewać, że nikt już nie będzie ogarniał niczego. A no tak, zapomniałem- inżynierowie, ale kto by ich słuchał, to się nie sprzedawało. Amerykanie wynaleźli na to już dawno temu nazwę- enshittification.
@entropy_ https://www.lakera.ai/ tworzą/stworzyli soft do wyłapywania i blokowania ingerencji w ai
@entropy_ szkoda, że ludzie publikują takie coś, bo szybko jest to łatane. A sztuczki na AI warto mieć w zanadrzu jak najedzie bunt maszyn
Obecnie jestem sobie w stanie wyobrazić ludzkość pokonującą terminatora wraz z skynetem nieprawidłowym znakiem końca linii
Zaloguj się aby komentować