Wow, ale ten wywiad, gdzieś tak od 49 minuty otworzył mi oczy na zupełnie inną perspektywę tego, jak do wojny na Ukrainie podchodzi Trump i JD Vance. I w pewnym sensie zrozumiałem o co im chodzi, bo w polskich mediach nikt tego nie tłumaczy oprócz rzucania populistycznych haseł, ale przede wszystkim uświadomiło mi to, jak bardzo nieefektywna i w długiej perspektywie niebezpieczna jest obecna taktyka, gdzie daje się Ukrainie niezbędne minimum i się ja ogranicza, zamiast w 2022 roku dać jej wszystko czego potrzebowala i pozwolić jej wygrać. Na to już jest niestety za późno, bo Ukraina nie ma ani tyłu ludzi, ani już takiej woli walki. Przynajmniej według tego wywiadu.

Ciekawe wnioski:
1) Europa olała sobie sprawę i nie posiada zdolności po 2 latach na odpowiednie doposażenie ukraińskiej armii. Jeśli chodzi o produkcję amunicji Ameryka też nie zrobiła wystarczających ruchów. Ale szczególnie w Europie po prostu za mało się dzieje na taką skalę jaka jest wymagana.
2) Porozumienia mińskie, szczególnie z inicjatywy Francji i Niemiec były wielkim błędem, bo to była de facto polityka uglaskiwania Putina i okazania slabosci .
3) Ukraina nie ma przewagi w ludziach 3:1 i w artylerii 5:1, żeby odbić swoje tereny i nie zanosi się na to, żeby to się stało - kluczowe.
4) Według Vance'a z naszej perspektywy dalsze wykrwawianie Ukrainy jest groźne, bo obecną strategia prowadzi do jej osłabiania, szczególnie z perspektywy sily ludzkiej, co w długiej perspektywie jest po prostu groźne.
5) prawdopodobnie lepszym rozwiązaniem będzie wariant koreański, co wcale nie oznacza zaakceptowania zajęcia terenów przez kacapię.
6) Przeciąganie w taki letni sposób konfliktu, zamiast mocne uderzenie na Rosję w 2022 było błędem, bo teraz mamy problem w postaci Rosji, która przestawiła się na produkcję wojenną i w nadchodzących dekadach stworzyliśmy sobie problem, bo coś z tymi czołgami Rosja będzie chciała zrobić. Znowu..
7) Wybór Biełusowa był tym momentem, w którym jak na dłoni było widać, dlaczego strategia Bidena po prostu nie działa, a nawet otworzyła wielki problem dla nas w długiej perspektywie, bo jak punkt wyżej.

Czyli pewnie Trump/Vance wybiorą wariant Koreański.

(Moim zdaniem, drugie rozwiązanie to byłoby pewnie danie Ukrainie wszystkiego co się da i zmuszenie jej do Wielkiej mobilizacji, ale to się pewnie nie zadzieje, bo według powyższego wywiadu Zełeński nie ma do tego legitymacji, a i już nie ma do tego klimatu na samej Ukrainie.)

(Trzecie rozwiązanie to moim zdaniem zbankrutowanie Rosji, ale nie wiem jak miałoby się to zadziać.)

Z tego co rozumiem według Vance'a/ Trumpa obecną strategia cieplej wody w kranie się nie sprawdza, bo to osłabia zasoby ludzkie Ukrainy, co jest niebezpieczne w dłuższej perspektywie jeśli chodzi o potencjał obronny Ukrainy, a podatnik Amerykański musi za to płacić.
Nie ma żadnego 'end game', a Europa, która najbardziej powinna być zainteresowana wygrana Ukrainy żadnej strategii nie przedstawiła, nie widać też żeby wystarczająco się dozbrajała na obecne wyzwania. Stąd taka postawa USA wydaje mu się racjonalna. Co sądzicie?

https://youtu.be/ye5m8H6CwRo?t=48m32s

#wojna #rosja #ukraina #usa
ataxbras

@maly_ludek_lego Naiwnością jest twierdzenie, że Trump i Vance to tylko populistyczni idioci. Populistyczni tak, ale nie idioci. I ich nastawienie ma całkiem racjonalne podłoże, dokładnie jak wskazałeś.

Dotychczasowa polityka NATO wobec tego konfliktu to takie, chciałbym ale boję się. Podtrzymanie, bez jednoznacznej decyzji. Nie jest to zbyt dziwne, bo w NATO nie ma obecnie żadnego gracza czasów wojny - to zupełnie inny typ przywództwa, niż to w czasie pokoju.

I rzeczywiście, na dłuższą metę ta sytuacja jest nie do utrzymania.

Z drugiej strony, wycieńczenie Rosji małym kosztem to już sukces. Bo to jest gra na wycieńczenie, a Rosja jest cienka. Oczywiście wszystko odbywa się kosztem Ukrainy, ale to nikogo zbytnio nie obchodzi poza Ukraińcami.


Rosja padnie i to niedługo. Wewnętrznie. Zakończenie/zawieszenie wojny może w tym paradoksalnie bardzo pomóc.

I to wcale nie jest perspektywa pocieszająca, bo prawdziwy kał wyleje się dopiero wtedy.

Opornik

@ataxbras wszyscy politycy to z definicji populiści. Taka jest podstawa DEMOkracji.


dzisiaj łatkę populisty przykleja się tym których media nie lubią.

daniel-mazurkiewicz

Nie wiem dlaczego mi trochę trąci tutaj urabianiem pod Trumpa. Polityka generalnie jest populistyczna, ostatnio jeszcze mocniej budowana na antagonizacji i sterowana sondażami. A Trump to już w szczególności pacynka w rękach swoich sztabowców.


Kolejna rzecz, "rozwiązanie koreańskie" - śmiać mi się chce jak to słyszę. Mamy tu zupełnie inne społeczeństwa, zupełnie inną kulturę. To na dłuższą metę może mieć sens jedynie w głowach sztabowców Trumpa

NatenczasWojski

@daniel-mazurkiewicz biorąc pod uwagę podziały w społeczeństwie ukraińskim, językowe, historyczne i kulturalne to taki podział ma więcej sensu niż Korei kiedy następował.


z tym że:


  • 2,5 roku wojny scaliło w pewnym stopniu powyższe podziały

  • linia podziału powinna przebiegać dużo dalej niż rosyjskie zdobycze terytorialne

ataxbras

@Opornik

wszyscy politycy to z definicji populiści. Taka jest podstawa DEMOkracji.

To nie podstawa, a wada pewnej odmiany demokracji, w której δᾶμος nie jest zainteresowane partycypacją. Jednym słowem, to charakterystyka patologicznej wersji demokracji.

A to, że wszyscy to populiści to prawda. Bo mają na to przyzwolenie j.w.

xniorvox

prawdopodobnie lepszym rozwiązaniem będzie wariant koreański, co wcale nie oznacza zaakceptowania zajęcia terenów przez kacapię.


@maly_ludek_lego Nie rozumiem. Przecież istnieją dwie Koree i każda ma swoje terytorium. Należałoby zatem pozwolić kacapii na zatrzymanie zajętych terenów (czy to w ramach Federacji Rosyjskiej, czy to w ramach państwa marionetkowego), ale jednocześnie tego nie zaakceptować? Donbas Schroedingera?


Moim zdaniem, drugie rozwiązanie to byłoby pewnie danie Ukrainie wszystkiego co się da i zmuszenie jej do Wielkiej mobilizacji, ale to się pewnie nie zadzieje, bo według powyższego wywiadu Zełeński nie ma do tego legitymacji, a i już nie ma do tego klimatu na samej Ukrainie


Jeśli Ukraina dostanie wszystko, czego potrzebuje, łącznie z nowoczesnym lotnictwem i pociskami dalekiego zasięgu wraz ze zgodą na bicie po terenie kacapii, to Ukraińcy zwietrzą krew i klimat się zmieni.


Ukraina nie ma przewagi w ludziach 3:1 i w artylerii 5:1, żeby odbić swoje tereny i nie zanosi się na to, żeby to się stało


Należy więc Ukrainie dać przewagę technologiczną. Jeden precyzyjny pocisk trafiający w cel jest wart więcej niż pięć pocisków które chybią. Jeden żołnierz wyszkolony według standardów NATO i uzbrojony w nowoczesną broń jest wart więcej, niż trzech mobików z radzieckim szpejem.

maly_ludek_lego

@xniorvox jak rozumiem cała heca i to powyższe rozumowanie tkwi w tym, że nigdzie, nie tylko w Stanach, ale przede wszystkim w Europie(w szczególności hegemon gospodatczy Niemcy) nie ma woli politycznej, żeby wydać po prostu górę pieniędzy na Ukrainę i dozbroić ja na tyle, żeby osiągnąć przełom. A skoro Europa się nie kwapi, której to powinno najbardziej zależeć, no to ta propozycja z wariantem koreańskim. Też mi się to nie podoba, ale ja nic nie mogę.

Scholz to po prostu miękiszon i słaby przywódca. Może Merz będzie bardziej ogarniał, przynajmniej takie są na to widoki.

xniorvox

@maly_ludek_lego Europa nie musiałaby wydawać góry pieniędzy, wystarczyłoby tylko trochę spiąć poślady i wtedy sam wiatr od natowskiego bąka zdmuchnąłby kacapską armię z Donbasu. Ale niestety to prawda, nie ma woli politycznej, bo "eskalacja".

dzangyl

Jak to, gotowanie żaby i dawanie Ukrainie minimum, a w pewnym momencie nawet mniej bo ważniejsza była gra polityczna w kongresie USA, to zła taktyka? Wielki "master plan" może być błędny? Niemożliwe.


Mam nadzieję, że to Trumpowskie "zakończę wojnę w jeden dzień" oznacza, że "znukuje" Moskwę już 1-go dnia prezydentury


Warto brać pod uwagę ostatni szczyt NATO i to co tam ustalono oraz podpisano. Niemniej fakt jest taki, że nadal trwa gra w chowanego, pomagamy Ukrainie, atakujemy kacapię ale tak nie za bardzo, bo mafia kremlowska wywodząca się z mafii petersburskiej, ma broń jądrową. Nie można eskalować, tylko taka polityka Europy i USA tylko zachęca kacapland do kolejnych eskalacji i efekt jest mierny.

BMSweedsoN71

@dzangyl Rosja może wystrzelić około 1000 rakiet balistycznych, podczas gdy USA posiada 44 rakiety zdolne je strącić (są skuteczne w 50%).


Żadne nuki nie polecą, bo globalistom podoba się, że giną banderowcy, giną bolszewicy, a pieniążki się zgadzają.

Kolanin

Teraz będzie wchodzić w fazę realizację program milion dronow w rok dla Ukrainy. Ciekawy jestem czy to nie będzie gamę changer. Czy niskim i materialnym kosztem, nie zwiększy się eliminacja siły żywej przeciwnika. Plus ogólnie czy zmieni się obraz frontu.


Wszyscy tak psioczą na Europę ale czołgi i samoloty, dużą część artylerii to właśnie Europa dała. Teraz mają ukry dostać f 16 i mirage 2000 i też tylko Europa daje. Stany robią pakiety pomocowe ale wyliczają wartość sprzętu w wariancie odtworzeniowym, więc realnie ten sprzęt jest kilka razy mniej warty plus dali rakiety dalekiego zasięgu i Bradleye. Dorzucili trochę obrony przeciwlotniczej ale tutaj znowu UE dała więcej.


Ta wojna jest do wygrania i po prostu trzeba grać na wyczerpanie ruskich. Oni wiedzą że linia frontu nie może się ustabilizować, bo zachodnia artylerii ma większy zasięg i celność, rozpoznanie lepsze i składy amunicji czy sztaby wybuchają i dlatego ciągle prą na przód i przejmują inicjatywę kosztem swoich ludzi. To też nie będzie trwać wiecznie, sporo u ruskich się mówi o potrzebie kolejnej mobilizacji.


Męty które można było wziąć do armii już wzięto, ci co chcieli to do armii się już zgłosili i teraz będzie coraz większy opór społeczny i mniej chętnych i będzie to problematyczne (zwłaszcza tysiące kalek wracających z frontu i mających problem z odnalezieniem się w nowej rzeczywistosci zniechęca nowych ochotników j będzie budzic spory opór w społeczeństwie przed nowa mobilizacja).

Enzo

A moim zdaniem właśnie dla zachodniej Europy i Usa dawanie minimum Ukrainie to najlepszy scenariusz bo wciąga rosję na lata i pozostawi ją bardziej zdegradowaną niż szybkie zwycięstwo Ukrainy. Oczywiście dzieje się to kosztem Ukraińców ale rosjanie też przecież giną. Na gospodarce wojennej też nie da się jechać w nieskończoność.

Zaloguj się aby komentować