Wniosek: Podróże zagraniczne powinno się dobrze zaplanować pod kątem trasy,zjazdów,przepisów itd bo można się naciąć. Pierwszy i ostatni taki niezorganizowany spontan z mojej strony. Dobrze sie skończyło,ale pierwsza wycieczka własnym autem jest poważną lekcją na przyszłość.

Zalety: no to byłem,pierwsze koty za płoty, nie dostałem chyba mandatu (jak nie przyjdzie w ciagu 2 tygodni to ok)
Wady: brak fajnych zdjeć bo nie pomyślałem gdzie tu skręcić.Nerwy itd.

Wrażenia: przy wjeździe "zwiadowczym" na zaledwie kilkanaście km wgłąb brak większych, ale nieco inna architektura, nieco inne znaki (nie ma aż takich różnic,no ale jednak jakieś są i trzeba uważać).

Jeśli popracuje się dłużej i odłoży się więcej niż ta minimalna to może by się dało pojechać szrotkiem gdzieś dalej,choćby na Węgry. No albo w kraju nad morze. Gdyby nie było kryzysu i rozpierdolu z nim związanego,na co niestety raczej nie ma co liczyć... Ale,pomarzyć to sobie można...

#podroze #wakacje a może i #wychodzimyzprzegrywu ?
KLH

Żebyś tak więcej dodawał takich wpisów i komentarzy, a nie to swoje zwykłe pierdolenie

dsol17

@KLH "Zwykłe pierdolenie" też będzie bo oprócz zabijania samotności to też po to tu jestem,ale człowiek jest człowiekiem i w końcu to się musi też zrelaksować. Z jednej strony budzi się ten ebenezer scrooge. do spółki z wężem w kieszeni ale z drugiej no... fajnie jest pojechać w góry.


Choć muszę przyznać,że fajniej jednak byłoby wiosną albo jesienią, powietrze wtedy jest tak ostre że myślisz że dostałeś przeziębienia. Co spacerek to spacerek tylko w tych całych Podkarpacko-Małopolskich Bieszczadach trochę się misiów i wilków boję.

KLH

@dsol17 


| w tych całych Podkarpacko-Małopolskich Bieszczadach trochę się misiów i wilków boję.


Jakbyś tak pokonał takiego misia albo watahę wilków (albo sotnię UPA ) to by dopiero było #wychodzimyzprzegrywu

dsol17

@KLH No gołymi rękami to musiałbym jakimś rambo być,CP sprzedane (zresztą użycie to by było kłusownictwo) a gaz na misie - tak do końca nie jestem przekonany,ale może i kupię. Teren podmiejski gdzie mieszkam to nie te lasy do parku narodowego w cholerę daleko (na Słowację rzecz jasna dalej, O'bajtek sie na mnie po dzisiejszym wzbogaci może nawet o okrągłą stówę - będę wiedział przy tankowaniu) - ale dziki stają się ostatnio coraz większym problemem i loszki (tej na czterech nogach) to wolałbym nie spotkać na żywo. Coś trzeba będzie pewnie pomyśleć. Bliżej też są fajne miejscówki ale niektóre świnki to nie są świnki wietnamki - przy spacerze samemu po lesie kto wezwie karetkę jakby co ?

5tgbnhy6

@KLH przyjemniaczek z Ciebie, nie ma co

KLH

@dsol17 Co to jest CP? U mnie jest sporo dzików i nie są jakimś mega zagrożeniem. Wiadomo, że zawsze to dzikie zwierzę, ale nawet te legendarne lochy z małymi nie są takie jak je opisują. Zdarzyło mi się spotkać takie i oczywiście przypominały mi się w tych momentach te wszystkie historie i czekałem aż mnie zmasakrują, ale jednak darowały mi życie.

Mało tego, pewnego pięknego dnia wszedłem (praktycznie dosłownie) w środek śpiącej dziczej rodziny. Zdarzenie nie tylko spowodowało, że jestem skłonny przypuszczać, że te zabójcze lochy z małymi to trochę fejk, ale że fejkiem są też historie i porady, żeby przed szarżującym dzikiem uskoczyć albo się schować za drzewem. Nie widziałem nigdy na żywo tak wielkiego i równocześnie zwrotnego organizmu Jeden chyba wyjątkowo smacznie spał, bo jak sie wszystkie rozpierzchały to ten postanowił pierzchnąć wprost na mnie. Po tym, jak się już całkiem dobudził i zmienił zdanie, to przy pełnej prędkości (a nabierają jej bardzo szybko) praktycznie w miejscu zmienił wektor o 180 stopni. Wszystko trwało łącznie - w sensie moje wejście w zagajnik, ich przebudzenie się i ucieczka - jakieś dwie, trzy sekundy.

Oczywiście nie lekceważę dzików. Mogę sobie myśleć i mówić, że nie są takie groźne i mogę być przy tym szczery i przekonany do tego, że tak jest, ale jak się je spotyka w lesie - nawet w oddali - to myśli się raczej "no nie są groźne, ale na żywo nie wyglądają na niegroźne"

Poza tym wiem, że we wspomnianej sytuacji miałem baaardzo dużo szczęścia.

dsol17

@KLH CP - broń czarnoprochowa. Przez jakiś czas miałem,ale grozili nowelizacją i kasy brakowało na pilniejsze rzeczy więc poświęciłem to co było najłatwiej poświęcić,zwłaszcza że na strzelnicy patrzą na to krzywo a strzelnice są rzadkie i drogie jak dla mnie.Wiatrówką można trenować kontrolowanie nerwów i swojego ciała bez strzelnicy i taniej.


A ryzykować to wolę nie ryzykować. Jeszcze pod miastem jak pod miastem,ale jakbym pojechał na okoliczną wieś albo w las to w razie czego jak pisałem - jakby się coś stało to kto wezwie pomoc ? Może i od dziecka jestem przewrażliwiony na zagrożenia,ale...

KLH

@dsol17 Ja kiedyś szedłem przez las nocą i było tak ciemno, że było ledwo widać tylko ścieżkę. Nie szedłem sam, bo z koleżanką i dwoma (albo to trzy były?) dużymi i ułożonymi psami i gdzieś w pobliżu (pewnie z kilka/naście metrów) żerowało sobie stado dzików. Odgłosy jakie one wydają, kiedy ostrzegają/odstraszają (bo zakładam, ze to miały na myśli wtedy ) to takie dźwięki, jak sobie wyobrażam przy inwazji demonów. Jakbym był tam sam i coś takiego słyszał wokół to bym się zesrał na miejscu. Albo może bym się położył na ziemi i zaczął płakać? A tak to jednak jakoś raźniej było. No i płakać mi było trochę wstyd

cweliat

@dsol17 chcialbym cie kiedys zabrac na browara zeby sie przekonac czy to pierdolenie wynika z samotnosci czy niedojebania umyslowego. Na poczatku twojej kariery na hejto jeszcze dalo sie z toba pogadac a pozniej siadlo na glowe jakies prawicowe pierdololo

dsol17

@cweliat Niedojebane umysłowo jest zarzucanie innym niedojebania umysłowego bez dostatecznych dowodów kolego.


"Prawakiem" po prostu jestem tak swoją drogą A samotność... no to to jest powód dla którego piszę cokolwiek osobistego oprócz tego co uważam że mam obowiązek wrzucić. Może wrzucałbym co najwyżej rzeczy osobiste mniej często... gdyby nie wydarzyły się rzeczy które wydarzyły się od 2020 roku.


Tak tęsknię do tych czasów gdy było jeszcze w miarę normalnie pomimo tego faktu,że dla mnie już wtedy było hujowo... Do czasów gdy człowiek mógł się skupić na swoim życiu nie mając w głowie ("z tyłu głowy"),że lada chwila te knury u władzy odpierdolić mogą coś takiego co radykalnie przemebluje ci życie na ogromną skalę bez twojej zgody.

Zaloguj się aby komentować