Właśnie oglądam powtórkę #zycienakredycie.
Sąsiad powiedział górnikowi, że może sprzedać swoje mieszkanie i za te pieniądze jest w stanie spłacić obecny kredyt i wybudować dom. :D
Mówi, że kredyt bardzo mu ciąży i źle się z tym czuje.

Przy czym nie ma na ten moment działki, mieszkać w międzyczasie gdzieś musi.
Żona mu te problemy uwypukla.

Później rozmawiają w kuchni i mówi, że jest świadomy, że domu dzisiaj nie wybudują za 500tys. to najwyżej kredyt wezmą na dokończenie.
NiebieskiSzpadelNihilizmu

To najwyżej kredyt wezmą na dokończenie.

bartek555

a ile tego kredytu na mieszkanie mu jeszcze wisi? albo ile zostaloby po sprzedazy i splacie mieszkania?

inty

@bartek555 zakładając, że tak jak mówił sprzeda to co ma za 1mln to zostanie mu te 500tys.

Musiałby kupić jeszcze działkę, w międzyczasie gdzieś mieszkać

bartek555

@inty no to warto, warto


XD

GazelkaFarelka

@bartek555 jak zbuduje podobny metraż jak teraz ma w bloku to da radę

bartek555

@GazelkaFarelka gdzies na niewielkim zadupiu, zeby dzialka byla tania i malutki domek to moze by mu sie jakims cudem spielo, ale nadal trzeba gdzies mieszkac przez co najmniej rok, co jest kolejnym duzym obciazeniem finansowym.

GazelkaFarelka

@bartek555 jak po sprzedaży spłacisz kredyt to nie będziesz miał raty do spłacania - za te pieniądze które idą teraz na ratę wynajmujesz jakieś mieszkanko. Budujesz mały prosty domek, uwijasz się w rok z budową i przeprowadzasz.

bartek555

@GazelkaFarelka no, w teorii fajnie

GazelkaFarelka

@bartek555 Sami tak zrobiliśmy, aczkolwiek u nas różnica po sprzedaży i spłacie kredytu było zaledwie 150k, działkę wcześniej już kupiliśmy za gotówę i załatwialiśmy formalności, kasa pozostała ze sprzedaży domu wystarczyła na SSO a na resztę budowy już kredyt. Budowa od wbicia łopaty do wprowadzki mniej niż rok, chociaż fakt że nie zdążyliśmy ogarnąć mebli ale już nie chciało nam się mieszkać w bloku i płacić za najem

bartek555

@GazelkaFarelka kurde, wyprodukowalem taki dlugi komentarz i sie skasowal xD w kazdym razie wy jestescie mlodzi, sprytni i odwazni, a wiele ludzi budowa i zalatwianie formalnosci rowna sie z lotem w kosmos. niezle jak 150k na sso wyszlo.


z dachem czy bez, bo ludzie roznie podaja?

GazelkaFarelka

@bartek555 Z dachem. Po pierwsze to mała chata, 120m2, po drugie parterówa, po trzecie 2019 rok, chociaż jak patrzę to ceny materiałów od tamtego czasu nie są jakoś diametralnie większe, a już wtedy wielu nie wierzyło, że się za tyle wybudowaliśmy. Płyta fundamentowa 55k, mury z wieńcem 45k, dach konstrukcja i pokrycie 50k (wiązary 18k z dowozem i montażem, deskowanie osb + pokrycie blacha panele klik), jakoś tak to mniej więcej wyglądało.


Wiele osób popełnia błędy przy budowie domu i dlatego budowa domu tyle wychodzi. Zaczynając od jakiegoś projektu z katalogu, gdzie są jakieś gówniane elementy które podnoszą cenę x3 a nic nie wnoszą, jak jakieś wkusze, wykusze, lukarny, balkony, narożne okna zamiast pierdolnąć po prostu 4 ściany na planie prostokąta. Po klasycznego popłynięcie "jak się już budować to już...", pierwotnie sobie obliczasz że 100 m2 ci wystarczy, ale potem zaczynają albo ci chodzić po głowie myśli, albo słuchasz pierdolenia "a jak się już budować, to... to garderoba osobna, to łazienka prywatna w sypialni, to pokój dla gości" i metraż leci, bo się wydaje że każdy dodatkowy metr to wiele nie zmieni i kończysz finalnie ze 180m2. W sensie, nie ma w tym nic złego per se, ale jest złe jak masz ograniczony budżet i zamierzasz się w nim zmieścić, a potem jednak z zaplanowanych 400k wychodzi 600k i kończysz z jednak kredytem chociaż nie planowałeś

GazelkaFarelka

@bartek555 Jak chcesz tanio i szybko wybudować i mieć np. 80m2 na własnej działeczce, jako alternatywa dla 45m2 w bloku, to na przykład ten projekt w tym stylu jest świetny (zresztą widać ile osób go kupiło i wybudowało).


https://z500.pl/projekt/7/z7,maly-dom-z-dachem-dwuspadowym-ekonomiczny-funkcjonalny-i-praktyczny.html


Nie masz ścian konstrukcyjnych wewnątrz więc adaptujesz rozkład jak chcesz, na dach zamawiasz gotowe wiązary które kładą ci w jeden dzień, nie ma lania stropów, nadproży (kupujesz prefabrykowane), więc jest szybka akcja murowanie, potem wieniec, potem zaraz wjeżdża dach, pokrycie też pyk pyk pyk szybko jakaś blacha na klik czy blachodachówka w arkuszach, opierdolą to w dwa dni z opierzeniami. Okna też tanie bo nie robisz nie wiadomo jakich wielkich czy dziwnych kształtów. No i dalej standardowo lecisz instalacje wodkan elektryka ogrzewanie tynki, wylewki.


EDIT: rezygnujesz z kominka to odpada komin i obróbki na dachu

bartek555

@GazelkaFarelka dam znac jak mi z blizniakami pojdzie. Wiadomo, ze tam metraz wiekszy, ale bryla tez jest prosta i mysle, ze w rok do obskoczenia, jak sie wszystko zgra, liczac lacznie z tym ze strop musi swoje odlezec.

GazelkaFarelka

@bartek555 Ano właśnie, a w tych parterówkach nie masz stropów. Byle wieniec związał już jedziesz z dachem. W połowie września wbijali łopatę, w listopadzie już dach kładli, a w styczniu już mieliśmy okna i SSZ z instalacjami wod-kan, bo stwierdziliśmy że na rury PCV się nikt nie połasi a mróz im nie zaszkodzi. Z elektryką trochę trwało bo mąż sam robił, ale w lutym i tak tynków nikt by nie kładł.

bartek555

@GazelkaFarelka u mnie elektryka weszla zanim byly okna, bo sasiad ma duzego owczarka 😄

SpasticInk

życie goja na kredycie xD

Zaloguj się aby komentować