@dolitd
Czy spuszczasz mu srogi wpierdol
W pełni oświetlonym sklepie, przy świadkach, monitoringu i dałeś się nagrać telefonem przez kogoś postronnego*
Ot, taki mały detal, który Ci umknął w tej ckliwej historyjce i którym różniłbym się ja od Ciebie.
To raz, dwa: prawo w USA jest dosyć jasno zdefiniowane i jak nie działa to zmuś władzę do zmiany lub zmień miejsce zamieszkania. Kalifornia jest zadeklarowana politycznie, więc mieszkając tam musisz się pewnych rzeczy spodziewać, na które nie masz wpływu, choćbyś nie wiem jak tupał nóżkami.
Trzy: ani Ty ani OP troll ani ten sklepikarz nie jesteście od wymierzania prawa. Jeżeli dopuścimy samosądy w "słusznej sprawie", to prędzej czy później dojdzie do sytuacji, że ktoś subiektywnie stwierdzi, że jest pokrzywdzony i zacznie naprawiać świat mimo, że to on się myli.
Np. jakaś grupa społeczna mogłaby sobie wymyślić, że policja ich prześladuje, więc gdy policjant zastrzeli kolejnego członka ich społeczności, ci przekonani o własnej krzywdzie wyjdą na ulice i zaczną manifestować, co eskaluje do agresji i zamieszek na ulicach, niszczeniach sklepów i wojnie ze służbami porządkowymi. Brzmi znajomo?
Murzyni w USA czy np. kibole w Polsce mogliby o sobie napisać taką samą historyjkę i sami w to wierzyć. Oczywiście obiektywnie byłyby to bzdury, ale subiektywnie oni tak postrzegają świat i według takiego postrzegania wywołują fizyczną reakcję.
Cztery: nie mówimy o moralnym "prawie" do zemsty, tylko o działaniu policji, która z kolei opiera się na konstytucji i innych ustawach. Jeżeli chłop przekroczył prawo, to niby z jakiej mańki jakiś szeryf ma to zignorować i nie zaczynać śledztwa? Przecież w tych bardziej republikańskich stanach byłoby dokładnie tak samo, na jakim świecie Ty żyjesz?