Wiesci z Rassji na piatek serwowane przez Komsomolska Prawde:
KATASTROFY
Ramki zostały wyłączone z powodu girlandy: dwóch ochroniarzy i ojciec uczennicy z bronią zostali zatrzymani w sprawie strzelaniny w gimnazjum w Briańsku
Cztery sprawy karne zostały wszczęte po strzelaninie w gimnazjum w Briańsku
8 minut temu
Przez bezimienny pas lasu: 25-letni kapitan uratował kompanię przed okrążeniem - oficer wezwał ogień do siebie
Kapitan Oleg Pivovarov wezwał na siebie ogień Grad, ratując kompanię przed okrążeniem.
4 godziny temu
Kijów nie jest gotowy do kapitulacji, ale jest zmęczony walką: o czym teraz myślą i mówią zwykli Ukraińcy
Mieszkanka Kijowa, która przeprowadziła się do Rosji, dowiedziała się o nastrojach w mieście od swoich przyjaciół, którzy zostali w stolicy Ukrainy.
5 godzin temu
POLITYKA
Ogłoszono datę wyborów prezydenckich w Rosji w 2024 roku: Matwienko i Pamfiłowa złożyły ważne oświadczenie przed głosowaniemWIDEO
Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się 17 marca 2024 roku
A poniewaz lubie propagandowy styl historyjek z KP to wrzucam jako calosc ten pogrubiony (Pamietacie jak pielegniarka nosila rannych pod ogniem? A tego soldata ktory ranny wymyslal poezje zeby druhom bylo razniej? - jezeli Wam sie podobaly to mysle, ze i ten Was nie rozczaruje)
#wojna #rosja #ukraina
KATASTROFY
Ramki zostały wyłączone z powodu girlandy: dwóch ochroniarzy i ojciec uczennicy z bronią zostali zatrzymani w sprawie strzelaniny w gimnazjum w Briańsku
Cztery sprawy karne zostały wszczęte po strzelaninie w gimnazjum w Briańsku
8 minut temu
Przez bezimienny pas lasu: 25-letni kapitan uratował kompanię przed okrążeniem - oficer wezwał ogień do siebie
Kapitan Oleg Pivovarov wezwał na siebie ogień Grad, ratując kompanię przed okrążeniem.
4 godziny temu
Kijów nie jest gotowy do kapitulacji, ale jest zmęczony walką: o czym teraz myślą i mówią zwykli Ukraińcy
Mieszkanka Kijowa, która przeprowadziła się do Rosji, dowiedziała się o nastrojach w mieście od swoich przyjaciół, którzy zostali w stolicy Ukrainy.
5 godzin temu
POLITYKA
Ogłoszono datę wyborów prezydenckich w Rosji w 2024 roku: Matwienko i Pamfiłowa złożyły ważne oświadczenie przed głosowaniemWIDEO
Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się 17 marca 2024 roku
A poniewaz lubie propagandowy styl historyjek z KP to wrzucam jako calosc ten pogrubiony (Pamietacie jak pielegniarka nosila rannych pod ogniem? A tego soldata ktory ranny wymyslal poezje zeby druhom bylo razniej? - jezeli Wam sie podobaly to mysle, ze i ten Was nie rozczaruje)
Bezimienny pas lasu: 25-letni kapitan uratował swoją kompanię z okrążenia - oficer sam wezwał na siebie ogień
Kapitan Oleg Pivovarov wezwał na siebie ogień Grad, ratując kompanię z okrążenia
Oleg przybył do gabinetu ministra obrony w zielonej tunice piechoty na uroczystość wręczenia Złotej Gwiazdy, ale w studiu Radia KP miał na sobie czarną tunikę marynarki wojennej. Ma do tego prawo - służy w obronie wybrzeża.
W przeddzień Dnia Bohaterów, który obchodzony jest w Rosji 9 grudnia, "Komsomolskaja Prawda" kontynuuje serię ekskluzywnych wywiadów z żołnierzami, którzy dokonali prawdziwych wyczynów w strefie NWO. Dziś rozmawiamy z Bohaterem Rosji Olegiem Piwowarowem.
Dziękujemy służbie prasowej rosyjskiego Ministerstwa Obrony za zorganizowanie spotkań z bohaterami NWO.
OD ODZNACZENIA DO MAMY
Gdyby nie mundur, ten facet po pierwszym ćwierćwieczu raczej nie wyróżniałby się wśród rówieśników. Ale czarna tunika, kotwice na dziurkach od guzików i Gwiazda Bohatera na piersi sprawiają, że kapitan Oleg Piwowarow, pochodzący z Krasnojarska, jest wyjątkowy. Choć on sam oczywiście tak nie uważa.
- Dla mnie tytuł bohatera zawsze był czymś nieosiągalnym, gdzieś bardzo, bardzo wysoko. I wszyscy myślą, że zdobycie go jest nierealne. Kiedy powiedzieli mi, że zostałem nominowany do nagrody, pomyślałem: w porządku, zostałem nominowany. Nie wiem, kto i za co jest nominowany. Nie miałem nawet nadziei, że coś dostanę. A siedem miesięcy później dowódca brygady powiedział mi: "Jest telegram, dekret prezydencki, gratulacje!". Super!
- A ceremonia wręczenia nagród w Moskwie?
- Tak, Siergiej Kuzugetowicz otrzymał Gwiazdę. A stamtąd prosto na front. Po prostu poszedłem do mamy, dałem jej pudełko z oryginalną Gwiazdą i certyfikatem. Mama jest bardzo wrażliwa. Były łzy, śmiech i radość. Było bardzo miło. Nawet się zarumieniłem.
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu wręczył Olegowi Gwiazdę Bohatera. Zdjęcie: Służba prasowa rosyjskiego Ministerstwa Obrony
NA PRAWYM BRZEGU DNIEPRU
- Sądząc po mundurze, jesteś żołnierzem piechoty morskiej?
- Niezupełnie. Jesteśmy brygadą obrony wybrzeża. Mam prawo nosić zarówno czarny, jak i turkusowy.
Oleg poszedł w ślady ojca - również wojskowego, z którym zjeździł niemal wszystkie rosyjskie garnizony. Poza służbą wojskową prawie nic w życiu nie widział i nie przygotowywał się do życia w cywilu. Po szkole poszedł prosto do Dalekowschodniej Wyższej Szkoły Dowodzenia Bronią Połączoną w Błagowieszczeńsku. Ukończył ją w 2020 roku i został przydzielony na Krym. Od pierwszych dni walczył na kierunku południowym. Tam, wciąż na prawym brzegu, w wieku 23 lat musiał podjąć najbardziej dorosłą decyzję w swoim życiu.
W BEZIMIENNYM PASIE LEŚNYM
- Wróg przeszedł do ofensywy na nas pięścią czołgów. Około 20 czołgów. Pierwszego dnia całkowicie rozbiliśmy ich kolumnę, odcięliśmy piechotę i zniszczyliśmy ich. Ale w tej bitwie zginął mój dowódca kompanii, a ja byłem dowódcą plutonu, starszym lejtnantem, jedynym pozostałym oficerem w kompanii. Musiałem sam przejąć dowodzenie", wspomina Oleg. - Przeniosłem się na lewą flankę. Tam, gdzie było największe starcie z wrogiem. Pocieszałem ludzi, którzy widzieli śmierć dowódcy kompanii i byli tym oszołomieni.
Następnego dnia AFU ponownie przeszło do ofensywy z jeszcze większymi siłami. W wyniku 10-godzinnej bitwy kompania Pivovarova została otoczona w pasie lasu. Wróg naciera zarówno z prawej, jak i z lewej strony. Nasi żołnierze stoją w obronie okrężnej, przed polem, za polem, od prawej do lewej pas lasu. Kiedy doszło do bezpośredniego kontaktu, stało się jasne, że nie ma już wielu dróg ucieczki.
- Postanowiłem wezwać ogień na siebie" - wspomina prozaicznie Oleg.
- Jak udało ci się przeżyć?
- Byliśmy dobrze okopani. To nas uratowało. Dziękuję za to mojemu byłemu dowódcy kompanii. Życie piechura zależy od jego pozycji, od tego, jak ją sobie wypracował. Dałem plutonowi komendę do wycofania się, pierwszych dziesięciu ludzi ruszyło z zalesionego obszaru na lepsze linie. Wezwałem artylerię, ukryliśmy się w okopach. Pierwsza paczka "Gradów" przeleciała prosto przez pas lasu. Usłyszeliśmy krzyki wroga. Potem wyszła reszta naszej piechoty. A ja, gdy zostałem sam, jeszcze raz wezwałem na siebie ogień "Gradów". Kiedy odeszli, byłem ostatnim, który opuścił.....
"ZWYKŁA PIECHOTA"
- Co czujesz, gdy "Grad" osłania twoje pozycje?
- To było przerażające. Ale w tamtej chwili nie myślałem o tym, czy przeżyję, czy nie. Wszystko zależało od adrenaliny, od chęci uratowania chłopaków. Jeśli nie mógłbym przeżyć, chciałem zabrać ze sobą jak najwięcej wrogów. Gwiazdy ułożyły się tak, że miałem szczęście przeżyć. Wróg poniósł poważne straty. Usłyszeliśmy, że SDF - Siły Operacji Specjalnych - wkraczają w pas lasu. Był taki dialog: "Nie możemy ich wyprzeć, siedzą tu jacyś specjaliści". Ale to była zwykła piechota. My byliśmy twardzielami, którzy nie oddawali swoich pozycji. Kiedy nasi koledzy to usłyszeli, byli dumni. I wyszliśmy bez strat.
ZMOBILIZOWANI LUDZIE WIEDZĄ JUŻ, JAK ROBIĆ WSZYSTKO
- Jak to jest zarządzać ludźmi? Prawdopodobnie zmobilizowałeś mężczyzn, którzy są wystarczająco starzy, aby być twoimi ojcami, prawda?
- Na początku, szczerze mówiąc, nie wzbudzali zaufania: robotnicy, niektórzy byli ogrodnikami, tynkarzami. A teraz mają w rękach karabiny maszynowe. Ale w bitwie zmobilizowani pokazali się z bardzo dobrej strony. Oni też są zdolni i gotowi do walki za Ojczyznę. Tak naprawdę wszyscy są już wymieszani. Starzy żołnierze kontraktowi, ochotnicy, zmobilizowani. Kiedy ludzie trafiają do jednej jednostki, wszyscy stają się równie dobrzy.
- Czy Gwiazda Bohatera wpływa na twój autorytet wśród podwładnych?
- Wszystko opiera się nie na nagrodach, ale na czynach. Przychodzi nowy człowiek, rozmawiam z nim, wyjaśniam sytuację na froncie. Dowiaduję się kim jest, jakie ma dzieci, problemy rodzinne. Wchodzę we wszystko. I wysyłam go do jednostki, przekazuję dowódcy plutonu. A tam mu mówią: czy ty w ogóle wiesz, z kim rozmawiałeś? Bohater Rosji. Ja sam o tym nie mówię.
- Co cię najbardziej zaskoczyło w ciągu prawie dwóch lat walki?
- Wyjście z prawego brzegu. To był wstyd. Ale jest zrozumienie, że ta decyzja była konieczna. Lepiej ratować ludzkie życie, niż tracić je na darmo, jak to się dzieje teraz na Ukrainie. Operacja specjalna jeszcze się nie skończyła, myślę, że wrócimy.
WIDOK Z PRZODU
Firebag.
- Jesteś w NWO od samego początku. Czy charakter walki zmienia się w jakikolwiek sposób?
- Zmienia się! Zmienia się taktyka walki, użycie broni. Główny nacisk kładzie się teraz na bezzałogowe statki powietrzne - od lekkich po duże pociski manewrujące. Z jednej strony upraszczają one zadanie, ale z drugiej strony wróg ma wszystko to samo. Walka to zupełnie nowy poziom. Obecnie największym zmartwieniem w mojej okolicy są drony FPV. Wróg używa ich bardzo dużo i często. Poruszanie się po otwartym terenie jest prawie niemożliwe. Wszystkie ruchy odbywają się tylko w nocy.
Oddział kapitana Pivovarova znajduje się obecnie w jednym z najgorętszych obszarów - w pobliżu Dniepru. Wróg próbował stworzyć tu przyczółek do ofensywy. Ale w obliczu poświęcenia naszych żołnierzy. W rezultacie Kijów nie odnosi strategicznych sukcesów. Ukraińskie siły zbrojne desantują spadochroniarzy w nocy, ale są oni systematycznie pokonywani przez nasze lotnictwo, artylerię i piechotę. Niepotrzebnie kładą swoich ludzi. A my niszczymy siłę roboczą wroga.
Każdy kierunek ma swoje plusy i minusy" - zastanawia się Oleg. - Mamy tę przewagę, że mamy przed sobą rzekę. Ale jednocześnie utrudnia to obserwację wroga, który jest daleko. Jest szara strefa - wyspy, które bardzo trudno kontrolować. Większość z nich jest za nami. Niech się spieszą, niech rzucą tam piechotę bez sprzętu, która jest po prostu fizycznie niemożliwa do poruszania się wzdłuż Dniepru - nasza artyleria stłumi każdy przerzut czołgów i transporterów opancerzonych. A piechota zostanie przez nas zniszczona w worku ognia. Ich dowództwo po prostu wysyła piechotę z radiostacjami, próbując kontrolować ich z drugiego brzegu. Ale co innego osobista obecność dowódcy, a co innego łączność. To nie wzbudza zaufania.W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.
#wojna #rosja #ukraina
Więcej wojskowych powinno wziąć przykład z tego młodego człowieka. W przypadku niedoborów rakietowych zawsze mogą liczyć na pomoc Ukraińców.
Myślę że jak najbardziej powinni wręczać więcej orderów za wycofywanie się. To być może szybciej zakończy ten konflikt
Zaloguj się aby komentować