Nie spodziewałam się tak dobrej polskiej produkcji po Netflixie. Ostatnio coraz częściej wypuszczają seriale z kategorii guilty-pleasure. Trzeba pamiętać, nie jest to serial dokumentalny. Wydarzenia z powodzi w 1997 r. są tylko punktem wyjścia do stworzenia historii a bohaterowie są postaciami fikcyjnymi. W czasie katastrofy byłam siedmiolatką z Podlasia, więc nie mam zbyt dużego przełożenia na faktyczne zdarzenia. Może przez brak wychwycenia nieścisłości wciągnęłam się w ten serial - obejrzałam go w dwa wieczory, ale gdyby rano nie trzeba było wstać do pracy siedziałabym do końca.
Przede wszystkim zachwycają odtworzone z prawdziwym pietyzmem lata 90. Twórcy zadbali o najmniejsze szczegóły. Znalazł się nawet CPN, chociaż nie wiem czy wybudowany czy odtworzony cyfrowo ze zdjęć archiwalnych. Świetna gra aktorska (genialna rola Agnieszki Żulewskiej), wciągająca historia (tylko raz poczułam lekki krindż z powodu przesadnego dramatyzmu), dobre dialogi, duża dawka polskiego humoru. Serial nie amerykanizowany na siłę. Polecam obejrzenie napisów końcowych w całości.
=> Trailer na YT
co do minusów to za duzo PRLowskich aut na ulicach Wrocławia, wtedy juz smigało duzo VW Golfów i innych zachodnich aut
hmm może się skuszę, nie jest typowa depresja w odcinkach?
@pescyn Nie wiem, co uznajesz za "typową depresję w odcinkach".
@Bezkres z produkcjami w pl to jak z kanonem literatur - puenta jakiegoś mema "a kiedy cierpi pisarz, bohater i czytelnik to mamy lekturę szkolną", nie mam pojęcia dlaczego większość projektów to depresyjne kino moralnego niepokoju, produkcji lekkich jak na lekarstwo - nie potrafię zrozumieć, dlaczego nawet filmy muszą być dobijające, jakby mało było wkurzających rzeczy dookoła, ale nie kino musi boleć, bo tylko filmy o cierpieniu to prawdziwa szkuta - dlatego zawsze do nowych produkcji podchodzę ostrożnie.
@pescyn Ok, rozumiem, coś jak "Ślepnąc od świateł" albo filmów Smarzowskiego. Ten serial nie jest z tego rodzaju.
Tak BTW, ja lubię kino które boli albo konfrontuje nas z czymś.
@Bezkres dokładnie o toto mi chodziło - tak, wiem gusta są różne, miałem okres, gdzie szukało się tytułów, które się potem dniami po głowie chodziły, ale co za dużo to nie zdrowo - kino ma dużą moc oddziaływania na ludzi [może traci na rzecz internetu], pokazywanie wszystkiego w szarych kolorach i dawaniu bohaterom problemów, które ich zjadają pompuje tylko wszechogarniający marazm. W sumie teraz też marudzę - to wszystko wina telewizji!
Jeżeli Woda ma zachowany balans to pewnie się skuszę - głównie po to, żeby zmienić zdanie o tym tytule i zobaczyć lata 90-te [a co!]. Plus jestem ciekaw jak przestawili te wydarzenia i czy było cokolwiek o szukania odpowiedzialnych za sytuację - bo w sumie tragedia to była wielka, a tak cicho się potem zrobiło
Świetny serial, polecam. Zasłużone 2 miejsce na mojej liście (pierwsza ma Wataha)
Trochę mi zgrzytało jak oglądałem Jaśminę wiecznie wnerwioną i drewniane aktorstwo tej córki Marczaka, ale ogólnie bardzo dobry serial. No i plejada wybitnych postaci w epizodach (Dymna, Trela, Rogucki, nawet Talarczyk się załapał). Ale młody Holoubek potrafi wydobyć wszystkie odcienie szarości tych czasów (patrz Rojst). No i chyba musieli wszystkie złombolowe autka z okolic Wrocławia wypożyczyć na plan
@SirkkaAurinko Szkoda, że było tak mało Tomasza Kota. Ta rola miała potencjał.
@Bezkres Kot jest zawsze na plus. Jak se wspomnę, że mógł grać głównego złola w ostatnim Bondzie, to mnie trzęsie
No ale jest Adamczyk marvelowym Hawkeye i Dorociński w Wikingach
@SirkkaAurinko Jak oceniasz tych nowych Wikingów? Warto zaczynać czy strata czasu?
Nie widziałem i nie mam zamiaru. Zresztą oryginalnych też tylko kilka odcinków oglądałem.
@Bezkres Wyłapałem mały smaczek z trailera. W muzykę jest wpleciony motyw z "Moja i Twoja nadzieja"
@SirkkaAurinko czekaj co? Dorociński w Wikingach???
@Bezkres ja oglądałam tę starą serię, w której grali Winnick i Fimmel jako Lagertha i Ragnar, i powiem Ci tak: aktorstwo było tam znakomite, mi się bardzo podobało. Pewnie, że nie był to nie wiadomo jaki dokument, ale dialogi zapadają w pamięć, aktorstwo też, sceny z jarlem Haraldssonem i jego kobietą... nigdy nie pamiętam, jak ona miała na imię (Signy?) oraz wizyta wikingów w Lindisfarne bardzo mi się podobały. Jeśli jej nie widziałaś, to warto
@ellisha_231 Ragnara oglądałam, zastanawiam się nad sequelem.
@SirkkaAurinko Zdecydowanie najlepszy polski aktor - według mnie. To, że doceniają jego grę za granicą i że pojawia się w wielu filmach zagranicznych dużo o nim mówi i to dobrego
@SirkkaAurinko ło bogowie, ło kurła! Nie widziałam tego, dziękuję za zawołanie - zapoznam się na pewno.
@Arroyo no z tego średniego pokolenia to tak, Adamczyk, Kot, Dorociński to aktorzy którzy od dawna zasługują na wielką hollywódzką karierę. Na razie tylko Adamczykowi się udaje (Hawkeye z MCU, Night sky w PrimeVideo i świetny For all mankind od Apple). Szczególnie ostatni serial jest godny polecenia, absolutnie fantastyczna alternatywna historia o podboju kosmosu.
@Bezkres to może daj mu szansę - ja osobiście wolę zostać przy oryginalnych wikingach, żeby się nie rozczarować... no i jednak wolę mimo wszystko aktorstwo Travisa Fimmela.
@Bezkres Miło mnie zaskoczył ten serial. Bałem się że Netflix to sknoci, ale wyszło dobrze.
Zaloguj się aby komentować