Potem po wloszech też blablacarem jeździłem za grosze. Nocleg w wenecji z couchsurfingu, gość miał potem wpaść do mnie do Krk ale jakoś się nie udało dograc terminu. W Wiedniu spałem w pięknym mieszkaniu z tarasem na dachu z airbnb, dziewczyna, która tam mieszkała zostawiła nam nawet rzeczy do zjedzenia bo wyjeżdżała do rodziny. Wszędzie były jej ciuchy, więc trzymaliśmy ubrania w torbach. Świetny to był model, można było poznać fajnych ludzi i podróżować za pół darmo. Teraz wszystkie te usługi się skomercjalizowaly, na airbnb głównie apartamenty na wynajem, blabla car stal sue platforma dla przewoźników, a coachsurfing ledwo zipie. Są grupy na fb ale to trzeba się naszukac i nie są globalne. Szkoda, fajne to były rozwiązania.
#przemyslenia trochę #podroze
@edantes jak każda tego rodzaju usługa na początku była tania, żeby na dużych kosztach robić duży zasięg, by przy osiągnięciu odpowiednio dużego zasięgu zacząć być oplacalnym. A chichot jest taki, że większość tego typu usług nie ma szans być oplacalnymi
Jako student kożystałem sporo z CouchSurfingu w obu kierunkach.
Potem już mi się nie chciało jeździć po obcych ludziach, ale chciałem udostępniać swoje lokum. No ale jak dowalili opłatę za korzystanie z serwisu, to jeszcze mnie tak nie porypało, żebym płacił za możliwość darmowego udostępniania moje chaty xD
ABnB od kiedy zostął skomercjalizowany, to stał się rakiem wyniszczającym centra miast. Jak ze wszystkim- póki to były nieformalne usługi oparte o luźne relacje to to zajebiście działało, bo polegało po prostu na dogadaniu się z drugą osobą. No ale oczywiście musiał na tym położyć łapy gównobiznes, który stwierdził, że skoro tak to zajebiście działa, to to jest od tego momentu ich strata, bo na tym nie zarabiają i tak nie może być. Więc oni sobie to wezmą, tylko jeszcze przy okazji dojebią korpobullshitu pod korek, regulamin z 5736205802 paragrafami i podpunktami i inne wymysły typu esg, które sami sobie stworzyli, żeby się brandzlować przed innymi jacy to są zajebiści. I wielkie zdziwienie, że fajny pomysł pada.
@edantes chyba ze 3 długie wyjazdy ogarnąłem prawie za free przez couchsurfing, reddita, Wypok i skype (napisałem do przypadkowych osób z danego miasta czy mnie nie przenocują xD). Piękne to były studenckie czasy jak nocleg za butelkę taniej wódki się załatwiało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@edantes Też trochę tego zaluje, ale w niektórych miejscach (USA np.) Airbnb w tym stylu ma się jeszcze dobrze. Niektóre stany mają wymogi dotyczące tego, żeby właściciel mieszkania mieszkał naprawdę w danym miejscu, jeśli chce je podnajmować na Airbnb.
Zaloguj się aby komentować