We wtorek nabyłem, wczoraj skończyłem składać, a dzisiaj piszę recenzję.
Co do nowej serii Dreamzzz mam mieszane uczucia. Z jednej strony zestawy same w sobie bardzo mi się podobają. Czuć w nich nieskrępowaną kreatywność. Jest kolorowo, konstrukcje są abstrakcyjne, i dostajemy kolekcję ciekawych elementów.
Z drugiej, uważam całą akcję z serialem za nieco zmarnowaną szansę. Produkcji na netfliksie jeszcze nie oglądałem, ale opinie które do tej pory widziałem były przeważająco negatywne. Powtarzającym się argumentem jest to że w serialu o LEGO jest bardzo mało LEGO. Obawiam się, że przy słabym serialu, dość długi czas pomiędzy ogłoszeniem serii, a wypuszczeniem zestawów, zamiast stworzyć atmosferę wyczekiwania, sprawi że temat rozejdzie się po kościach.
Ale na razie koniec narzekania. Wczoraj złożyłem 71456, czyli Żółwią Furgonetkę pani Castillo. Moim zdaniem zestaw jest świetny.
Figurki są kolorowe i pelne detali. Bardzo podoba mi się nowy mould dla ciała tytułowej pani Castillo. Ciekaw jestem w jakich figurkach go jeszcze zobaczymy.
Furgonetka sama w sobie ma bardzo ładne kolory (ale mogę być stronniczy bo pasuje mi kolorystycznie do mieszkania) i spokojnie mogłaby jeździć wzdłuż pierzei LEGO modular.
W połowie składania mamy wybór czy chcemy złożyć żółwia kroczącego, czy latającego. Zmiany wyglądają na kosmetyczne, ale po złożeniu pierwszej wersji, została mi całkiem pokaźna kupka elementów. Opcja latająca jeszcze czeka na złożenie.
Na uwagę zasługuje także instrukcja, która choć trzyma się nowego standardu z białą okładką, wydaje mi się nieco ładniejsza niż zwykłe. Instrukcje składania przeplatają się ze szczątkową, komiksową historią. Styl grafik znowu trafia w moje gusta, ale historia mogłaby być nieco bardziej rozbudowana.
Najbardziej tym zestawie podoba mi się to, że choć jest przeznaczony dla dzieci, to zdecydowanie nie można powiedzieć że jest infantylny. Na pewno niedługo pojawią się u mnie kolejne zestawy z tej serii. Nie wiem tylko który kupić następny. Macie jakieś sugestie?
#lego
Co do nowej serii Dreamzzz mam mieszane uczucia. Z jednej strony zestawy same w sobie bardzo mi się podobają. Czuć w nich nieskrępowaną kreatywność. Jest kolorowo, konstrukcje są abstrakcyjne, i dostajemy kolekcję ciekawych elementów.
Z drugiej, uważam całą akcję z serialem za nieco zmarnowaną szansę. Produkcji na netfliksie jeszcze nie oglądałem, ale opinie które do tej pory widziałem były przeważająco negatywne. Powtarzającym się argumentem jest to że w serialu o LEGO jest bardzo mało LEGO. Obawiam się, że przy słabym serialu, dość długi czas pomiędzy ogłoszeniem serii, a wypuszczeniem zestawów, zamiast stworzyć atmosferę wyczekiwania, sprawi że temat rozejdzie się po kościach.
Ale na razie koniec narzekania. Wczoraj złożyłem 71456, czyli Żółwią Furgonetkę pani Castillo. Moim zdaniem zestaw jest świetny.
Figurki są kolorowe i pelne detali. Bardzo podoba mi się nowy mould dla ciała tytułowej pani Castillo. Ciekaw jestem w jakich figurkach go jeszcze zobaczymy.
Furgonetka sama w sobie ma bardzo ładne kolory (ale mogę być stronniczy bo pasuje mi kolorystycznie do mieszkania) i spokojnie mogłaby jeździć wzdłuż pierzei LEGO modular.
W połowie składania mamy wybór czy chcemy złożyć żółwia kroczącego, czy latającego. Zmiany wyglądają na kosmetyczne, ale po złożeniu pierwszej wersji, została mi całkiem pokaźna kupka elementów. Opcja latająca jeszcze czeka na złożenie.
Na uwagę zasługuje także instrukcja, która choć trzyma się nowego standardu z białą okładką, wydaje mi się nieco ładniejsza niż zwykłe. Instrukcje składania przeplatają się ze szczątkową, komiksową historią. Styl grafik znowu trafia w moje gusta, ale historia mogłaby być nieco bardziej rozbudowana.
Najbardziej tym zestawie podoba mi się to, że choć jest przeznaczony dla dzieci, to zdecydowanie nie można powiedzieć że jest infantylny. Na pewno niedługo pojawią się u mnie kolejne zestawy z tej serii. Nie wiem tylko który kupić następny. Macie jakieś sugestie?
#lego
@lukmar z całej tej serii to mi się chyba tylko https://brickset.com/sets/71459-1/Stable-of-Dream-Creatures ten podoba. A reszta to: KTO KU..A WPADŁ NA POMYSŁ POŁĄCZENIA TIME CRUISERS Z TROLLS? co za shit
maja fajne minifigurki w tej serii
@lukmar fajny zestaw
Za dużo kolorów, pomieszane serie niczym Time Cruisers. Antagonista przypomina dziki gon z wiedźmina. Ogólnie to się szykuje żeby napisać hejtujący post na bloga o tej serii xD
@rybeusz spoko, chętnie wejdę w polemikę :D
Zaloguj się aby komentować