Pozornie nie było strat, nie mam dzieci i mam blisko do pracy.
Jednak zaczęło włazić na łeb i na relacje z najbliższymi.
Ostatnio nie pojechałem do Matki na jej Święto i to mnie najbardziej wkurzyło.
Zachęcony tym co tu ludzie piszą postanowiłem wrócić na ścieżkę trzeźwości.
Nie piszę tego dla piorunów tylko dlatego, że może choć jedna osoba podejmie podobne wnioski.
Chlając czy to wódę czy lekkie piwka balansujesz na cienkiej linie, nie ma czegoś takiego jak picie kontrolowane, zawsze są jakieś straty a na końcu ciemna pustka. Kilku moich kolegów już zdążyło się zapić.
Wczoraj padłem trzeźwy ok. 19tej, w nocy koszmary, rano poduszka mokra, błędnik zakręcony ale trzeba żyć i to w dobrym stylu. Pozdro wszystkim, dobrego dzionka
#alkoholizm #przegryw
Powodzenia!
@Barabarabasz7312 czym sie zią, jestem po ciągach i juz parę m-cy organizm trzezwy, jeszcze troche i juz nie bedziesz nawet myslal o alkoholu. W razie mocnej checi i pojscia do sklepu wez do koszyka bezalkoholowe, tak sprobujesz oszukac mozg. Dawaj znac jak idzie
Dasz radę 👍 Powodzenia!!!
@Barabarabasz7312 Muszę przyznać, że też motywują mnie do zmian wpisy innych użytkowników. Może to hejto a może zwyczajnie słowo pisane jest silniejsze niż pomyślane, może wiedza, że inni też zmagają się z róznymi rzeczami i się nie poddają. Tak czy siak, dużo siły i wytrwałości w walce
@Barabarabasz7312 z fartem mordzia. Caly swiety tag trzyma ze ciebie kciuki!
@Barabarabasz7312 Powodzenia, kolego, dobry content tutaj wrzucasz, mam nadzieję, że trzeźwość tego nie zmieni.
Miałem 3 tygodniową przerwę i kurde znowu piątek, sobota... czasem dziabne coś w niedzielę. Niby udaje się tak pić by nie było kaca i zawsze mieć wszystko zrobione ale najbardziej boje się lęków
@Barabarabasz7312 pewnie nie raz będzie ciężko. Ale dasz radę! Powodzenia
Zazdroszczę ja obecnie lecę w ciągu.
Przestałem już się oszukiwać że to tylko zabawa i mogę żyć inaczej.
@Kondziu5 widziałem alkoholików co wyszli z ciężkiego syfu i żyją, wiem że to zabrzmi naiwnie ale trzeba próbować
Dzięki stary, czasem nawet takie zwykłe stwierdzenie faktu może pomóc.
Może i mi pomoże, mam dosyć takiego życia, mam dosyć wstawania z poczuciem winy co robię ze swoim życiem.
Że to powinno inaczej wyglądać.
A nie Voda od rana a potem nieogar co się właściwie dzieje, a myślenie co zrobię do wieczora to abstrakcja bo przecież kolejny drink wszystko mi wyjaśni.
Ech musiałem to wyrzucić z siebie....
To pomaga
@Kondziu5 Oj oj, klasyk. Chlanie, bo ogarnianie życia boli. Wyjdziesz z tego jak przestaniesz się bać życia. Poczucie winy i gorzkie żale to niezbyt dobre towarzystwo. Zajmij się czymś wesołym i pomyśl, że każdy na coś zmarnował czas :). Niektórzy piją, inni grają w gierki, a jeszcze inni siedzą w nieszczęśliwych związkach. Niestety ale zawsze będzie chujowo, dopóki się nie ruszy dupy. Nie jesteś wyjątkowy i nie wszystko stracone.
@Kondziu5 dokładnie tak, jak się w tobie to zbiera i już możesz o tym pisać to znaczy że gdzieś w środku już masz dość. Ja miałem dość tej stagnacji, jak wypiłem po fajrancie to już robiłem się gumowy, prawie bezwładny no i coraz większa tolerancja, więcej alko i padło na podroby a potem na głowę. Niestety potrzebowałem poczuć jakąś stratę żeby się otrząsnąć , warto spróbować zanim coś się pogorszy teraz trzeci dzień już apetyt wraca, nawadnia się organizm, planuję co na obiad i kiedy na rower , dobrego dzionka.
@Barabarabasz7312 Powodzenia ziomeczku.
Zajrzyj na fora ludzi walczących z uzależnieniem od masturbacji, tzw. nofap. Co typy mają materiałów, badań, rozkmin i motywacji w formie pisanej i nagranej to byś nie uwierzył. A nałóg to nałóg, mechanizm podobny dla każdej używki.
Dodaj sobie na zakładkę i wciskaj emergency jak będzie ciągnąć do kielicha: https://emergency.nofap.com
Powodzenia!
Zaloguj się aby komentować