

Komentarze (28)
“America innovates, China replicates, Europe regulates”
Co raz to nowe regulacje. Od emisji spalin do kształtu banana.
@kiszony_korniszon slyszalem, ze podobno nigdy nie bylo zadnej regulacji ksztaltu banana. To tylko propaganda eurosceptykow pokroju Farage'a, ktoremu placi wiadomo kto.
Ot taka ciekawostka na przyszlosc.
@kiszony_korniszon nigdy nie było regulacji kształtu, tak samo nigdy nie było ze ślimak to ryba czy że marchewka to owoc, to były tylko klasyfikacje podatkowe dla krajów posiadających export ślimaka (Francja) i dżemu marchewkowego (Portugalia).
@dildo-vaggins czyli, zeby nie tworzyc dodatkowych kwalifikacji czy procedur. Czyli dokladnie odwrotnie niz to, co mowi propaganda, czesto prosto z Rosji
@kiszony_korniszon Nie wiem, jak Ty, ale ja to nie bardzo lubie, jak mnie putinowska ruska maupa poniza i sie ze mnie nasmiewa w tepej propagandzie. Wiec nie powielalbym tego.
@maly_ludek_lego @dildo-vaggins Takie coś znalazłem:
Swoją legendarną wręcz sławę krzywizna bananów zawdzięcza Rozporządzeniu Komisji (WE) NR 2257/94 z dnia 16 września 1994 r. ustanawiającemu normy jakości bananów. Dokument ten precyzuje normy jakości banana, wprowadzone z kolei we wcześniejszym Rozporządzeniu Rady (EWG) NR 404/93 z dnia 13 lutego 1993 r. w sprawie wspólnej organizacji rynku bananów.
.....
II. JAKOŚĆ
Niniejsza norma określa wymagania jakościowe, jakie powinny spełniać niedojrzałe banany zielone po przygotowaniu i zapakowaniu.
Załącznik do normy ustanawia wymagania minimalne, jakie muszą spełniać banany, aby być dopuszczone do obrotu na rynku unijnym. Dzieli też banany na klasy jakościowe: ekstra, I i II, w końcu zaś – ustanawia najbardziej nas interesujące kryteria wielkościowe.
III. KLASYFIKACJA WEDŁUG WIELKOŚCI
Klasyfikacja według wielkości jest ustalana na podstawie:
– długości jadalnego miąższu owocu, wyrażonej w centymetrach oraz mierzonej wzdłuż powierzchni wypukłej od końca szczytu owocu do podstawy przysadki,
– stopnia, tj. pomiaru w milimetrach, szerokości przekroju poprzecznego owocu między powierzchniami bocznymi a środkiem, prostopadle do osi podłużnej.
Wzorzec owocu przy pomiarze długości i stopnia:
– owoc środkowy w zewnętrznym rzędzie rączki,
– owoc znajdujący się w sąsiedztwie przekroju dzielącego rączkę, w rzędzie zewnętrznym kiści.
Minimalna dopuszczalna długość wynosi 14 cm, a minimalny dopuszczalny stopień wynosi 27 mm.
Wyjątek od ostatniego akapitu stanowią banany produkowane na Maderze, Azorach, Algarve, Krecie oraz w Lakonii o długości mniejszej niż 14 cm, które mogą być sprzedawane w UE, lecz muszą być zaliczone do klasy II.
....
Regulacje nie mają służyć poprawie jakości powietrzna, a mają pozbawić część społeczeństwa samochodów.
@Fulleks
Przede wszystkim to miala byc ochrona rynku przed chinskimi samochodami- a tu wyszedl psikus,bo robia lepsze elektryki niz europa,spalinowce rowniez sa nowoczesne i "ekologiczne" i mimo cel- nadal tansze.
@Fulleks Raczej zabezpieczyć niemieckich producentów samochodów przed konkurencją. Ale jak pisze @jajkosadzone konkurencja nie śpi i te regulacje walą rykoszetem w klientów wysoką ceną.
@jajkosadzone Trochę to wina europejskich producentów, którzy za gadżety chcieli kasować jak za złoto. Kiedy bajer był tani chińczycy po prostu go montowali do samochodu co powodowało że był jeszcze tańszy, a europejscy producenci dodawali jako opcję za co najmniej 1k euro
@jajkosadzone Może nie lepsze, ale na pewno tańsze. Producenci elektryków w Chinach są dotowani przez państwo, dzięki czemu mogą sprzedawać je do Europy po kosztach aby wykosić konkurencję.
@Fulleks niewypowiedzianą korzyścią z odejścia od ropy jest uniezależnienie się od jej producentów, a często są to mniej, lub bardziej "dzikie" kraje.
@jajkosadzone
bloomberg też raczej nie kłamie
obaj możemy mieć rację
@kiszony_korniszon
Pewnie tak jest.
Chiny dotuja swoj biznes az milo.
Darmowa wysylka na ali express czy innym temu badziewia za kilka zl nie bierze sie z powietrza.
@jajkosadzone Nie do końca. Problem polega na tym, że chińczycy robią lepsze samochody ale tylko NA PAPIERZE. Pracowałem przez kilka miesięcy dla jednego z największych producentów falowników do fotowoltaiki. Zwolniłem się jak tylko wszedłem w posiadanie wiedzy, że specyfikacja na papierze ma się nijak do tego co faktycznie potrafią te urządzenia. Oni mają nakazane aby co roku wypuszczać "nowszy i lepszy" model aby zostawić konkurencję w tyle. Nie potrafią pójść z technologią do przodu ale papier wszystko przyjmie.
Tak samo jest z samochodami czy chińską elektroniką. Na papierze te urządzenia są najlepsze na świecie a po zakupie okazuje się, że mamy do czynienia z chińską, plastikową tandetą.
@sebastian-barycza
Odnosnie fotowoltaiki sie nie wypowiem,odnosnie smartfonow- niczym nie ustepuja samsungowi czy apple,a czesto sa lepsze i pierwsi wprowadzaja rozne innowacje
A co do aut- jeździłem mg hs i jak pomysle,ze rav4 kosztuje ponad 70 000 zl wiecej to mnie az skreca,bo japonczyk niczym sie nie wyroznia zeby az tyle placic.
Ale moze tak byc,ze co chwile nowe auta i zabraknie czesci zamiennych do juz wyprodukowanych:)
Po co implementowac nowego androida do rocznego smartfona jak mozna sprzedac jeszcze raz to samo:)
@jajkosadzone byłem swego czasu posiadaczem smartfona marki OnePlus. Pierwsze 3-6 miesięcy miałem myśli, że faktycznie niczym nie ustępuje iPhone’owi i właściwie po cholerę przepłacać. A potem wyszło, jaki to był chiński badziew. Jak ktoś by mi teraz sugerował, żeby wziąć jakieś chińskie wynalazki, to bym pomyślał, że się z chujem na łby pozamieniał. I tak, cały czas w iPhone albo Samsungach jest masa podzespołów produkowanych w Chinach, ale idę o zakład, że muszą spełniać wyższe wymogi jakościowe niż faktyczna chińska tandeta
@cweliat
Ale to byl topowy oneplus czy jakis nord?
Bo to roznica- to inna klasa sprzetu.
Sam mam oneplusa norda 2t i srednio jestem z niego zadowolony,ale z budzetowego realme 8,ktore tez uzytkuje- to juz jest sztos 10/10.
Mimo,ze realme bardzo lubie w zyciu nie porownalbym do samsungow serii s czy iphonow,bo to nie ta polka
@jajkosadzone może coś się zmieniło, to było dobre 6-7 lat temu. Nie był to raczej najdroższy ich model ale niestety nie przypomnę sobie jaki dokładnie
@panbomboni Zgadza się i odejście od paliw kopalnych to ogólnie dobry kierunek. Jednak wydaje się, że robimy to trochę na siłę, w przyspieszonym tępie co dobre nie jest (brak czasu na przystosowanie choćby sieci przesyłowych, budowy ładowarek itp.) Skoro chińczycy wydali już kupę pieniędzy na electromotive, może warto na parę lat odpuścić spalinówkom, i patrzeć jak chiński rynek się dławi, a w tym czasie zbudować swoje elektryki.
@cweliat @jajkosadzone Też miałem/mam OP7 Pro i dopóki ktoś nie wpadł na ten chory pomysł oszczędności na OS który był główną jego zaletą było pięknie. Teraz mam OP12 i nie jest to już to samo, niby system stabilny, niby nic nie muli, ale brakuje już trochę minimalizmu znanego z Oxygena (jak choćby brak swojego dialera, google discovery którego nie da się wyłączyć zamiast shelf, google messages zamiast wiadomości SMS, jakieś kolorki w ustawieniach, takie małe rzeczy)
@Fulleks tempie*
Szaleństwo
@panbomboni Prezesi zamykanych fabryk VW i Porsche dalej uważają, że to jest spoko i że lepiej kupować chińskie auta.
@100mph no i tyle te wszystkie normy emisji są teraz warte. Sens to to miało do EURO4, może 5. Teraz to już nie służy niczemu tylko wymyślaniu dla wymyślania.
Jeżeli już tak im zależy na emisji to strefy czystego transportu do wjazdu powinny mieć określoną wartość emisji a nie normę euro. Norma euro sprawia że bogaty ma w dupie i może emitować więcej bo go stać na nowe auto przez co może dojść do absurdu że jedna osoba wjedzie nowym suvem emitując więcej spalin niż kilka osób starszym małym samochodem który emituje nie więcej niż nowy suv.
Z tego co doczytałem zwiększenie dystansów testowych jest motywowane tym, że z badań i telemetrii wynika, że ludzi generalnie nie ładują tych hybryd. Czyli mimo, że kupili sporo droższy samochód z mniejszym bagażnikiem i gorszym silnikiem spalinowym, to nie chcą jechać na prądzie. Dlaczego? Tego nie dowiemy się na pewno, ale możemy się domyślać, że ładowanie jest niepraktyczne lub się nie opłaca. Zapewne powody są podobne jak te, przez które sprzedaż elektryków spada i w dużej mierze związane są z infrastrukturą, cenami prądu, wydajnością baterii. Czy w związku z tym realnie coś zrobimy, żeby poprawić rzeczywistość? Nie, ale za to zmienimy normy, żeby rynek był jeszcze bardziej wypaczony.
Czyli problem nie są samochody tylko normy. Nowe, nie znałem XD
Clickbait w tytule, niestety znak naszych czasów. Emisja się nie zmienia - w końcu jest to ten sam samochód z tym samym silnikiem - natomiast testowanie tak aby odpowiadać bardziej realistycznym sposobom użytkowania. Norma była ogłoszona w lipcu 2022 i jak widać nie bardzo się żaden producent palił do jej spełnienia przez 3 lata. Jedyne co się słyszy to utrzymywanie na siłę silników spalinowych, jak nie przez hybrydy to przez wodór, paliwa syntetyczne czy inne wynalazki bliżej sci-fi niż codziennemu użytkowaniu.
Czekam na kolejny taki sam artukuł za dwa lata jak to biedni producenci samochodów 1 stycznia 2027 będą musieli spełniać Euro 6e-bis-FCM, jedyne co przez ten czas zmieniając to coraz droższe, bardziej skomplikowane i coraz gorsze do naprawy samochody. Biedne te mega korporacje, oj biedne.
Zaloguj się aby komentować