W Polsce klasa robotnicza stanowi 61% całej siły roboczej, a jej reprezentacja w to zaledwie 2%
Chodzi o reprezentację w sejmie.
Bardzo dobry materiał ralindera, więcej pod linkiem:
https://www.youtube.com/watch?v=a2St1eekRLY
Dla osób już po video-lekturze dodam że PiS zmienił prawo zakazując strajku solidarnościowego.
#antykapitalizm #lewica #socjalizm
Czy popierasz parytet robotników na listach wyborczych?
Wszelkie parytety to bzdura
@jajkosadzone Z jednej strony można argumentować że parytety ograniczają demokrację, z drugiej...
Jak zmienić obecny stan rzeczy? Dysproporcja jest rażąca i nie widać szansy na zmianę.
Na pewno ma to więcej sensu niż parytet płci.
@Matkojebca_Jones obejrzane. Czy ja wiem czy słowo robotnik lub cały stos takiej pracy jest jakoś negatywnie nacechowany... moim zdaniem dopiero to się zaczyna. Nikt nie widzi przyszłości i siana w ciężkiej brudnej fizycznej pracy. A moim zdaniem to duży błąd.
Pracuję w Austrii i tutaj są w większości średnich i dużych firm rady pracownicze, do których są przeprowadzane wybory wśród pracowników. Jest coś na kształt sądu pracy. Stawki są ustalane przez tzw. układ zbiorowy dla poszczególnych branż. Pośrednictwo pracy mocno uregulowane. W gruncie rzeczy przepisy mimo sztywnych regulacji są raczej proste. Na plus to że pole do oszustw jest małe, na minus to że zróżnicowanie stawek jest nieduże, mimo umiejętności ciężej dobrze zarobić bo pracodawcy i pośrednicy wycierają gębę właśnie układem zbiorowym. Podatki są jedne z największych w Europie lecz jakość usług publicznych idzie z tym w parze. Ogólnie są plusy i minusy zależy jak kto patrzy. Przynajmniej dzięki niektórym regulacjom większość zagadnień jest transparentna, dotyczy to zwłaszcza pośrednictwa pracy które jest tutaj niesamowicie popularne również wśród rodowitych obywateli.
@Sezonowiec Zagłosowałeś już nogami na to co lepsze.
Ale zawsze możemy przeanalizować zarobki względem np. PKB na osobę. Obstawiam że Austria wypada lepiej i okaże się że właśnie łatwiej jest zarobić tam lepiej.
To od polityki zależy czy będzie przyszłość dla ciężkiej pracy fizycznej. Póki co jej nie ma i zmiany nie widać (przynajmniej w Polsce). Na wolny rynek nie ma co liczyć. Najciężej pracujący fizycznie ludzie nigdy nie byli tymi najbardziej wynagradzanymi.
Co do nacechowania słowa "robotnik" to jest ono lekko negatywnie nacechowane. Niestety ideologia kapitalistów wygrywa. W polityce ciągle pada "przedsiębiorca" (oczywiście w kontekście ulżenia im) ale jakoś nie słychać z sejmu mówienia o "robotnikach", rzadko też jest o klasie niższej. Ludzie też na takich nie głosują, ani nie chcą słuchać. Trzeba być np. celebrytą jak Kukiz żeby sobie iść do sejmu itp osobą. Nawet w debacie publicznej osoby wyżej zarabiające mają więcej głosu w praktyce niż niżej zarabiające (robili o tym materiał na "Ekonomia i cała reszta"). Kobiety jakoś nie lgną do robotników tak jak do prawników, kapitalistów itp. Powód? Zarobki i wpływowość.
Dość dawno temu miałem dyskusję z @wombatDaiquiri który prawicowy nie jest, a nawet on stał na stanowisku że politycy powinni dość sporo zarabiać bo inaczej pójdą tam tylko osoby które mało zarabiają, a to źle wg niego bo są niekompetentne.
Poniżej wykres porównujący udział płac w PKB Polski i Austrii. Na jego podstawie wnioskuję że w Austrii pracownikom płaci się więcej niż w Polsce, uwzględniając różnice w PKB.
@Matkojebca_Jones ale przecież to są oczywiste rzeczy, że zarabia się lepiej w Austrii niż w Polsce. Nie ma tutaj czego analizować.
Co do polityki postanowiłem się nie wypowiadać za bardzo, nie bierz mnie za ignoranta, ale to zwyczajnie wyczerpujący temat, więcej emocji niż konkretów i ciężko z kimkolwiek normalnie porozmawiać.
Ja myślę że wielu ludzi zwyczajnie nie negocjuje stawek za swoją pracę. A przecież nie wszystko załatwi rząd politycy zasiłki czy odgórnie zarządzona podwyżka minimalnej (z której również ssie rząd przecież). Ale tu musi ludziom zależeć a niestety tak nie jest. Poprawa sytuacji robotników wiąże się z ich oddolnymi działaniami a nie z wpuszeczniem do sejmu na mocy parytetów czy innych przepisów jakiejś reprezentacji. Mieliśmy już nawet prezydenta elektryka no i co. Solidaruchy, Samoobrona...
Mało kto czuje się odpowiedzialny za swój los i tu widzę problem. Gość z filmu podał przykład jak zareagowali skandynawscy pracownicy na poczynania Muska. Widziałbyś coś takiego u nas?
@Sezonowiec Nie, dlatego właśnie że dominuje postawa indywidualistyczna (jak twoja) oraz prokapitalistyczna, a prawo oraz rząd również nie sprzyjają.
Co do negocjacji, w pojedynkę nikt więcej sobie nie wynegocjuje. To nie jest tak że wystarczy przyjść po podwyżkę i się ją dostaje, tylko ludzie masowo jakoś nie przychodzą bo nie wiedzą o tym lol
ale przecież to są oczywiste rzeczy, że zarabia się lepiej w Austrii niż w Polsce. Nie ma tutaj czego analizować.
Przecież napisałeś tak:
mimo umiejętności ciężej dobrze zarobić
No właśnie zarabia się lepiej. Tak się właśnie dzieje. Po to są układy zbiorowe pracy. Bez nich pracodawcy płacą niektórym mniej, a nie niektórym więcej. Oczywiście woleliby się ich pozbyć i mieć wolną rękę w praktyce, bo tak się dzieje gdy pracownicy są zmuszeni między sobą konkurować o względy pracodawcy. Wygrywa i zyskuje na tym wtedy pracodawca. Jeden pracownik jak zniknie to dla niego duża strata, ale dla firmy mała, więc pracodawca może go tak zastraszać. Ale jak wszyscy na raz znikną... to sprawa zmienia się diametralnie. To jest bazą dla negocjacji - w grupie można więcej. Dlatego kapitaliści tak bardzo starają się rozbić pracowniczą solidarność, związki zawodowe, a nawet utożsamianie się z pracownikami. W miejsce tego promują indywidualizm itd. Wszystko to co dla nich korzystne.
@Matkojebca_Jones no napisałem że mimo umiejętności ciężej dobrze zarobić.
Robisz robotę dobrze, Twoi koledzy chujowo - zarabiacie tyle samo.
Idziesz po podwyżkę - nie bo układ zbiorowy.
Ok to się zwalniam - oj może jednak zostaniesz, bo zobacz nagle możemy uznać Twój dyplom zawodowy za uprawniający Cię do bycia majstrem a wcześniej wycieralismy sobie ryja układem zbiorowym, dopóki się nie upomniałeś o hajs.
Lol.
Wiesz nie twierdzę że to źle że istnieje układ zbiorowy ale nic nie jest idealne, ma swoje minusy. Lecz plusy przeważają.
Moja postawa jest taka ponieważ ludzie którzy byli ze mną na robotach nie chcieli poprawy swojego bytu. Ja chciałem i nadal chcę. Jestem lepszy w tym co robię i chcę za to odpowiednie pieniądze. Nikt nie chce iść ze mną więc idę sam. Przykro takie życie. Nie obwiniaj mnie drogi matkojebco bo naprawdę wolałbym żeby wszyscy robotnicy mieli godne warunki i pensje 😔
@Sezonowiec
no napisałem że mimo umiejętności ciężej dobrze zarobić.
Robisz robotę dobrze, Twoi koledzy chujowo - zarabiacie tyle samo.
No i się mylisz. Łatwiej dobrze zarobić w obu przypadkach.
Chyba że dla ciebie "lepiej zarobić" jest wtedy kiedy zarabiasz mniej, ale twoi koledzy jeszcze mniej.
Taki jest efekt braku układów zbiorowych pracy.
@Sezonowiec Masz tak skonstruowany układ zbiorowy że pracodawca ma zakaz dać ci premię?
@Matkojebca_Jones ziomeczku napisałem że poszedłem po podwyżkę więc skąd takie wnioski wyciągasz że: " dla ciebie "lepiej zarobić" jest wtedy kiedy zarabiasz mniej, ale twoi koledzy jeszcze mniej. "?
Napisałem też że widzę więcej plusów niż minusów istnienia układu zbiorowego. Ale widzisz niby tu wszystko cacy, a nie tak dawno zabrano części robotników budowlanych dodatki za pracę w zapyleniu i hałasie itd. Teraz zarabiają mniej a są przecież tak samo narażeni na utratę zdrowia. W szczegóły nie będę wchodzić bo to bez sensu. BHP tutaj to też jest jakiś żart.
Ogółem uważam że nie jest źle, ale wkurwiają mnie czasem sprawy jak powyżej i to że pracodawca nie chce uznać Twoich kwalifikacji i daje Ci nizsze stawki z układu zbiorowego i się tym zasłania że niby nie może dać więcej. Co do premii to często spotykałem się z takimi zbiorowymi benefitami jak talony na paliwo dla wszystkich pracowników, premia za wyniki równa dla każdego, bony na zakupy spożywcze, a i każdy ma tu 13 i 14 pensję. Także benefity są bardziej kolektywnie jak już.
@Sezonowiec Ciężko się z tobą rozmawia.
@Matkojebca_Jones skończmy już te katusze.
Zaloguj się aby komentować