W październiku 2009 r. rządem Tuska wstrząsnęła afera hazardowa. (...) Reakcja premiera była bardzo szybka i doprowadziła do usunięcia z zajmowanych stanowisk nie tylko wspomnianych polityków, ale także kilku innych, których związek z aferą nie został udowodniony. Stanowisko utracił m.in. wicepremier i minister spraw wewnętrznych Grzegorz Schetyna, który zajmował dotąd pozycję najbardziej wpływowego po Tusku polityka PO. Premier wykorzystał wybuch afery do marginalizacji Schetyny, ponieważ ten zaczął zdradzać aspiracje do przejęcia kierownictwa nad partią, co Tusk odebrał jako zagrożenie dla swej osobistej pozycji.

Tyle lat, a chłop nic się nie zmienił

#polityka
100mph

Ktoś pamięta Olechowskiego i Płażyńskiego? ;)

wstreczyciel

@smierdakow O tym że Tusk może być prymitywnym psychopatą świadczy historia opowiedziana przez Palikota:


Ilekroć myślę o Tusku, widzę przede wszystkim jedną scenę. To był bodaj maj 2010 roku. Wchodzę do sekretariatu jego gabinetu w KPRM i słyszę jakieś dziwne hałasy, łomot. Pytam sekretarkę, co się dzieje. W odpowiedzi słyszę tylko: niech pan wchodzi. Otwieram pierwsze drzwi i znów ten sam łomot. Wchodzę i widzę Tuska w jednym z tych swoich świetnych, ciemnoniebieskich garniturów, dobrych butach skórzanych, wyglądały na Zegnę. Nogę miał opartą o piłkę nożną. Wyglądał naprawdę dobrze. Spojrzał na mnie i zachęcił: wejdź, wejdź. Po czym mówi: widzisz tę roślinę w rogu? Jak się tu wprowadziłem, odwiedził mnie Leszek Miller. Powiedział wtedy, że dała ją mu żona i poprosił, żebym o nią dbał, podlewał. Po tych słowach Tusk kopnął piłkę z całej siły w kierunku tej rośliny. Piłka odbiła się od niej, następnie od biurka i telewizora. Po czym poszła kolejna ścięta piłka w tę roślinę. Uderzał w coś, co należało do Millera, którym był autentycznie zafascynowany. Miałem jednoznaczne skojarzenie. Było w nim ewidentnie coś z bohaterów jego ulubionych lektur o małych tyranach greckich z czasów Sokratesa, Platona czy Herodota, którzy mieli w zwyczaju na przykład mordować wszystkich swoich synów zaraz po urodzeniu. Każdy z tych bohaterów pławił się w okrucieństwie, a pamięć o nich to pamięć o tym jednym ich straszliwym czynie.

e2dbd7e1-ce1d-4211-bba0-2b4861a4f7da
kodyak

@wstreczyciel tak Palikot jest bardzo wiarygodny. Koleś który bajerowal ludzi ze losuje swojego rolls roysa jako nagrodę a który okazał się być w leasingu XD


Już pomine że zbajerowal inwestorów na biznesie na którym nie da się stracić i wszystko przejebal XD

kodyak

Tak było. Tusk został o to zapytany i tak odpowiedział

smierdakow

@kodyak pewnie przypadek, jak dziesiątki innych razy i innych osób (a nawet tych samych, bo Schetyna został dobity dopiero rok temu)

smierdakow

@kodyak


Nowym marszałkiem Sejmu została 8 listopada 2011 r. dotychczasowa minister zdrowia Ewa Kopacz, co – jak komentowano – stanowiło dowód szczególnego zaufania okazanego jej przez Donalda Tuska, szczególnie w kontekście fiaska podejmowanych przez nią przez cztery lata prób usprawnienia publicznej służby zdrowia. Było to też równoznaczne z degradacją w partyjnej hierarchii Grzegorza Schetyny – ostatniego marszałka poprzedniego Sejmu, który – jak to określił premier – „chciał być liderem wewnętrznej opozycji”. Ostatecznie Schetyna, wciąż dysponujący w PO dużymi wpływami, otrzymał prestiżowe, ale pozbawione realnej władzy stanowisko przewodniczącego sejmowej komisji spraw zagranicznych. Komentując tę decyzję, Tusk uznał go z kolei za „wielką rezerwę strategiczną Platformy”. Kilka lat później, po porażce PO w kolejnych wyborach, Schetyna rzeczywiście stanął na czele tej partii, ale nie wydaje się, aby było to zgodne z planami Tuska.

smierdakow

@kodyak ogólnie to politycy są bardzo gadatliwi poza kamerami i jest mnóstwo przecieków nawet aktualnych ze wszystkich obozów, przeciętny wyborca tego nie analizuje, więc nikt z tym nie walczy


Ot świetnym przykładem jest to, jak Robert Mazurek opisał w satyrycznej rubryce aferę Rywina i nikt nie zwrócił na to uwagi, a parę miesięcy potem zrobiła się z tego afera stulecia

kodyak

@smierdakow to wszystko fajne historyjki ale wszystko można podać w różnym świetle. Nie chodzi nawet o samego tuska bo to jest oczywiste że będzie walczył o swój pogląd na partie. Jak każdy lider partii. I będzie wybierał ludzi zbliżonych do jego idei. Bo partie to nie zarządy firm. Choć w firmach panują dosc podobne przetasowania.


Nawet wIecej w jednej partii lider otoczył się totalnymi miernotami którzy mu tylko kadzą;)

Zaloguj się aby komentować