W nawiązaniu do tego wpisu:
Wiedziałem, że jest szef. Wiem też, że ma w zwyczaju przychodzić jak zbieram się do domu. Nie inaczej było też tym razem. Punkt 15:00 słyszę otwieranie drzwi od jednego z pokoi, rozmowę i szuranie (swoją drogą tak, szef potrafi szurać również w kontekście alufoliowym). Zaciskam zęby, robię dalej swoje i modlę się do nieznanych bóstw żeby jednak zaliczył klatkę schodową znajdującą się tuż przed wejściem do mojego pokoju. Nosz <wstaw tu dowolny zestaw wulgaryzmów i przekleństw> kurza stopa!
-- Dzień dobry! - lekka pauza - przyszliśmy [on i mój/produkcyjny niania, pracownik z 30-letnim stażem w projektowaniu, tylko w tej firmie pracował] popatrzeć na nowe dzieło.
Lekka konsternacja, bo zdążyłem zapomnieć co skończyłem robić trzy godziny wcześniej. Ok, pamięć odpalona, obgadaliśmy, choć przy niemalże skończonym projekcie wpadł temat... całkowitej zmiany obudowy (╯°□°)╯︵ ┻━┻ Dla niewiedzących, to oznacza praktycznie zaoranie projektu., który powstawał prawie rok.
-- A co z kartą pracy za tamten tydzień, wypełniłeś już? - to niania, jeden z prowodyrów wprowadzenia tej abominacji, co nic nie pokaże, ale przynajmniej krwi napsuje.

Od słowa do słowa dowiedziałem się, że:

  • to jest tylko do ustalenia kosztów produkcji i ich cięcia (mogli powiedzieć wcześniej, a także rozwiązać to jakoś inaczej, no ale spoko, lata 90-te pełną gębą, bo wzór do wypełniania dostępny jest tylko jako skan w pdf)
  • nie zostałem zdegradowany, a to wręcz awans (sic!) [podśmiechiwanie się szefa]
  • w tej firmie na tym piętrze nie ma innego działu jak produkcja i księgowość (nieprawda, jest dział projektowania, sprawdziłem w strukturze firmy, z resztą zgodnej z ISO 9001)
  • "niania" też robi w papierki!; ale po zapytaniu czy ananas pracujący non-stop zdalnie od 30 lat wypełnia taki papier to było spuszczenie głowy szefa i tłumaczenie jak to się nie da gościa do tego nakłonić i ten, on w ogóle tyyyyyyle rzeczy robi... Zapytałem o dostawcę rzeczy dla produkcji - on nie musi, on tylko zamawia i dowozi rzeczy
  • to raczej tylko na ten miesiąc, ale też nie wiadomo, może dłużej

Poza spojrzeniem w strukturę firmy, będąc już w domu, spojrzałem we wszystkie umowy i aneksy. Sposób zatrudnienia: kombinowany, ale w granicach prawa. Do końca 2023 roku miałem "projektowanie" w tytule stanowiska, od końca 2023 zostało wyrzucone (przypadek czy niedbałość, nie wiem). Jeśli było to zrobione z premedytacją, to mam nauczkę żeby czytać _wszystko_ literka po literce. Jeśli nie, upiekło się, ale i tak będę już czytał. Tak czy inaczej nie spodziewałem się takiego januszowego ruchu.

Na jutro:

  • napisać maila, że struktura firmy nie zgadza się z przedstawioną wczoraj tezą,
  • stawiać opór,
  • nie oddać kartki za poprzedni tydzień,
  • zapytać dlaczego moje stanowisko zmieniło się w grudniu 2023.

Wołam z komentarza : @moll @bojowonastawionaowca @kubex_to_ja @Jurajski_Huncwot @Ten_typ_sie_patrzy @Opornik @Yes_Man @zjadacz_cebuli
Dla @maly_ludek_lego mem biuro vs produkcja z doklejonym homofisem.

#pracbaza #januszex #zalesie
ee9deed0-213b-45d6-b62c-0b6db927da3d
jestem_na_dworzu

@macgajster nie bardzo rozumiem, co napisałeś. Najpierw coś o rozmowie z ważną osobą. Potem o zmianach w projekcie i na koniec coś o umowie o pracę. Nie wiem, jaki jest związek pomiędzy tymi trzema rzeczami. Nie wiem czemu miałbyś być zwolniony bądź zdegradowany.

jestem_na_dworzu

@macgajster czyli niemiło się poczułeś. Jeżeli chcą policzyć „całość” i ona się nie zgadza z tym, jak Ty ją rozumiesz, to nie oznacza, że zostałeś zdegradowany, albo jesteś pod ostrzałem. Ilość bzdur i papierologii, której boją się pozbyć jest niewyobrażalna dla osób spoza środowiska. Siedzisz tam i widzisz absurdy, ale osoba mogąca coś uprościć bardziej interesuje się swoimi czterema literami niż wydajnością procedur.

macgajster

@jestem_na_dworzu zostałem zatrudniony na stanowisko z "projektowanie" w tytule, a zostałem zaliczony do działu produkcji, zupełnie odrębnego. W moim odczuciu, w drabince "ważności" projektowanie jest nad produkcją, więc spadłem przynajmniej szczebel niżej. To jest jedna sprawa, najważniejsza.

Druga to zabranie się za to w sposób dziwny. Zamiast powiedzieć "słuchajcie, potrzebujemy średniego czasu wyprodukowania urządzenia X, chcemy policzyć koszt" zastosowali zamordyzm.

Trzecia to (tego wcześniej nie pisałem) brak pracy we współczesnych standardach. Tu projektant robi od A do Z wszystko sam. Nie ma podziału obowiązków, nie ma zespołów, nie ma równoległej pracy i kończenia projektów w ciągu maksymalnie roku. Jeden z moich projektów ma już dwa lata, bo ciągle byłem odrywany do czegoś innego (ananas pracuje w trybie "teraz chcę się bawić, niech teraz wszyscy bawią się ze mną"), a jak już byłem na etapie ostatecznych poprawek - dostałem zakaz kończenia.


Papierologii było akurat dość mało, sensowne minimum. Tylko jak chcą się rozliczać z projektów, które ciągną się bardziej jak makaron z zupki chińskiej? Przecież też stawki za godzinę pracy zmieniają się, czasem częściej niż raz w roku. Ach, jeszcze jedno - niech rozliczają każdego, a nie wybiórczo "bo jego trudno będzie skłonić".

Moim zdaniem te wszystkie papiery trafią do szuflady na "późniejsze podsumowanie", które nigdy nie nadejdzie.

MostlyRenegade

@macgajster masz papier z wypisanym zakresem obowiązków?

macgajster

@MostlyRenegade no chyba żartujesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

MostlyRenegade

@macgajster no to następnym razem jeśli będą ci kazali coś zrobić, to powiedz, że nie masz tego w swoich obowiązkach ( ͡° ͜ʖ ͡°)

macgajster

@MostlyRenegade o ti ti! Nieładnie

maximilianan

@MostlyRenegade zrobiłem tak w byłej firmie w Szwecji, więc wiadomo - pracownika mocno chronią.


Taki chuj XD haerówa uznała, że to dynamiczne środowisko i zamiast zajmowania się pracą inżyniera mam też zajmować się tym co na produkcji (dziwka nie potrafiła zrozumieć, że wszystko może być pod to podpięte). Na moje wspomnienie, że w takim razie proszę mi zmienić stanowisko i jego opis uznała z moim zjebem na pozycji kierownika, że to nie jest konieczne.


Miesiąc później już byłem w innym dziale na moje żądanie, a pół roku później już pracowałem w innej firmie.

Yes_Man

@macgajster To ile już tych siwi wysłałeś? Tak tylko wspomnę, że @moll umie w siwi ( ͡o ͜ʖ ͡o)

macgajster

@Yes_Man jedno -,- Nie ma roboty dla ludzi z moim stanowiskiem

maximilianan

@macgajster wiesz doskonale, że chcą cie udupić. Na twoim miejscu trzymałbym się tego co robisz do tej pory i do wszystkiego wysyłał maila. Jak przyjdzie szef i ci coś powie w 4 oczy to wysyłasz maila jak ze spotkania. Jak szef cie pyta o coś to mu wysyłasz maila z pytaniem czy dobrze zrozumiałeś zadanie. Jeśli szef będzie miał pretensje to wysyłasz maila z formułką "jak było wspomniane na rozmowie były pretensje o to i o to, co mogę zmienić itd. itp.".


Pod żadnym pozorem nie przyznawaj się do niczego co jest poza twoimi obowiązkami. Przechodziłem coś takiego jak dyrektorka-idiotka chciała mnie obarczyć winą za jej decyzje.

macgajster

@maximilianan jakby chcieli mnie wywalić to by nie robili kart pracy dla ok. 10 osób. To też jest firma taka, że z mocno naciśniętej woli szefa odeszła tylko jedna osoba od powstania firmy (30 lat). Mam kilka projektów rozpoczętych i niby mam je robić, więc nie widzę zagrożenia. Szefowi nie chce się szukać ludzi.

Jest natomiast taki problem, że wchodzą ludziom na głowy tym spisywaniem czasów, a ludzie żeby nie było żadnej wpadki robią wszystko bardzo dokładnie i bardzo zgodnie z instrukcją, co kończy się szanowaniem pracy. Ja mam ten problem, że przestałem się rozwijać kilka miesięcy temu, a dorzucane roboty mogą mnie co najwyżej cofać w rozwoju.


Ogólnie to po prostu organizacja pracy leży, a firma żyje rozpędem. Jeszcze żyje, bo już nie ma monopolu, konkurencja wykorzystuje techniki nowsze o 20-30 lat, ma mniejsze koszty chyba wszystkiego.

maximilianan

@macgajster udupić niekoniecznie w sensie zwolnić. Może sami chcą, żebyś się zwolnił; może chcą mieć nad tobą większą władzę bo są zjebami; może myślą, że znajdą tańszego na twoje miejsce.

Mój były idiota, tzw. "szef" też mi kazał (i tylko mi) raportować jakieś pierdoły właśnie po to, żeby mnie wkurwić. To jest mobbing i nie daj się. Jak cie bardziej wkurwią to leć na L4 na zmęczenie psychiczne, po Twoim opisie raczej bez problemu możesz je dostać.

macgajster

@maximilianan już byłem mobbingowany przez ananasa koło października. Powiedziałem o tym szefowi i wiem, że ananas coś tam po głowie oberwał, bo później miał problem odezwać się do mnie, a każda rozmowa była mailem

Jeśli knują jakieś takie "niech się sam zwolni", to kij im w szprychy. Przyszedłem do tej pracy z gorszego kołchozu i chciałem pracować, miałem ambicję i zapał. Skutecznie mnie już wyleczyli. Jeszcze ostatnio doszło mikrozarządzanie, co oznacza, że jak zrobię coś po swojemu to z automatu jest źle.

El quattro brzmi bardzo dobrze, tylko żeby się nie rozleniwić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

maximilianan

@macgajster jak ci szef mówi, że on to nie lubi mikrozarządzania, to znaczy, że spotkałeś najbardziej mikrozarządzającego typa na ziemi - znam to po sobie XD


Leć na L4 i odpocznij, akurat ładna pogoda.

macgajster

@maximilianan akurat mój obecny szef nie wie co to mikrozarządzanie, ale stosuje To samo inni projektanci kiedy proszę ich o przejrzenie i zgłoszenie uwag w moim projekcie - źle i weź to w ogóle zrób na czym innym, na tym co ja wybrałem 10-15 lat temu.

maximilianan

@macgajster oj skąd ja to znam... Ewentualnie później ktoś dochodzi do rozumu i mówi długo po drugie "powinniśmy jednak zrobić tak" jak ty sam mówiłeś ale żaden nie przyzna, że tak mówiłeś i że miałeś rację

macgajster

@maximilianan i dlatego przyjąłem strategię, że mam to w dupie, robię jak chcą. Czekam aż zaczną mówić "nie jesteś samodzielny". Ananas najwięcej wydziwia. Rzuciłem w tamtym tygodniu trzy propozycje rozwiązania problemu, razem z nianią odrzucili wszystkie, po czym było "no, weź coś zaproponuj".

Dzisiaj zrobiłem zgodnie z jedną z propozycji, odpowiedział "ok". Stałość poglądów, stałość ustaleń (masło maślane), stałość wytycznych, stałość czegokolwiek - te rzeczy nie istnieją.

GordonLameman

Wypo. To jedyne sensowne rozwiązanie.


Zgodnie z prawem zmiana stanowiska pracy wiążąca się ze zmianą zadań powinna zostać dokonana poprzez: porozumienie z pracownikiem albo wypowiedzenie zmieniające.

Jak rozumiem tobie zmienili stanowisko pracy przy okazji nowej umowy o pracę na czas określony albo w drodze aneksu i nie zwróciłeś na to uwagi?


To oczywista Januszerka i moim zdaniem powinieneś dać im jasno do zrozumienia, że nie na takie zadania się umawiałeś.


Z kolei co do samego rozliczania pracy i wypełniania "Timesheetów" to akurat problemu nie widzę. Pracodawca może tego wymagać - sam już od lat wypełniam takie timesheety za moją pracę. To kwestia kilku dniu/tygodni i wejdzie ci w krew uzupełnianie na bieżąco.

macgajster

@GordonLameman wypowiedzenie wpadnie, ale jak będę trzymał już kolejną gałąź. Nie ma co się wrzucać w bezrobocie.


To akurat był aneks, bo zmieniała się minimalna (wszystko idzie oficjalnie i jest opodatkowane, ale miks umów pozwala szefowi przycebulić, a mnie dodaje obowiązek mania jdg). Dzięki za zwrócenie uwagi na formę. Wspomnę o tym.


Mnie nie chodzi o rozpisywanie, choć jest to z góry skazane na porażkę i nie widzę sensu więc się buntuję, ale o formę załatwienia tego i wrzucenia mnie do jednego worka z produkcją, do której zatrudniany nie byłem.

Yes_Man

@macgajster Masz mix uop i jdg? Chyba w dwóch różnych spółkach?! Rozwiń temat

macgajster

@Yes_Man uop na minimalnej, do tego jdg na karcie podatkowej. Karta ogranicza mnie do jednego kodu pkd, więc dla mnie słabe. Płacę natomiast z tego stały podatek zależny od wielkości miasta gdzie prowadzona jest działalność. Dzięki uop z karty odpada 80% podatku, a z pozostałych 20% mogę odjąć 19% składki zdrowotnej (też stała w ciągu miesiąca).

Układ dla mnie, na teraz, słaby. Brałem bo kazali, a miałem już nóż na gardle w poprzedniej firmie.

Jeśli chcę robić coś innego typu rozwinąć swoją firmę, to muszę zmienić formę opodatkowania żeby dodać kod pkd. Zmiana kodu jest średnio możliwa, bo karta jest dla drobnych ciułaczy, nie dopuszcza większości kodów. Muszę zatem zmienić opodatkowanie - to od razu duży zus, bo preferencyjny/mały już wykorzystałem.

Karta podatkowa, dzięki nowemu wałowi, nie jest już dostępna do wyboru, łan łej tiket.

3zet

@macgajster dla twoich skillsów najlepiej będzie szukać czegoś zdalnie w Niemczech, w razie wypadu do biura można się szybko obrobić a i wypłaty o wiele fajniejsze za to samo co w PL.

macgajster

@3zet najn szprahen dojcz, a oni weri lengłicz prałd nejszon.

Nie wiem, poszukam czegoś, nawet na krótko żeby złapać robotę i wynieść się z pieprznika.

3zet

@macgajster Nie śledzę w elektronice ale kumpel pracuje w ten sposób przy kodzeniu. Zespół międzynarodowy więc tylko po angielsku.

Zaloguj się aby komentować