W kontekście przyszłych wyborów w USA pomijając kwestie czy powinien wygrać Trump czy Kamala Harris to chciałbym się wypowiedzieć na inny temat. Chodzi mianowicie o celebrytów którzy udzielają poparcia dla różnych kandydatów w walce o fotel prezydenta. Bardzo często chwali się, a nawet wymaga od gwiazd ze świata popkultury by ci angażowali się w sprawy społeczne. Ja mam zupełnie odwrotne zdanie. Większość celebrytów to ludzie żyjący w wielkich rezydencjach, w strzeżonych dzielnicach którzy nie mają prawie żadnego kontaktu ze zwykłymi osoami i nie znają ich problemów. Są to więc zwykle jednostki mocno odrealnione, a do tego skrajnie narcystyczne. Co więcej, przeciętny celebryta stara się też dbać o swój wizerunek. Oni nie będą wygłaszać szczerych opinii, a jedynie takie które będą podbijać ich popularność. Dlatego najlepiej by było gdyby ci ludzie nie angażowali się w politykę bo większość z nich i tak nie ma nic sensownego do powiedzenia.

#polityka #wybory #usa
3657227b-5f7f-4a98-ba21-0431e5cc8641
A_a

@Al-3_x wybory dawno przestały polegać na kompetencji, a wszystko opiera się na wywoływaniu emocji

redve

@A_a od zawsze na tym polegały. Po prostu kiedys emocje były wzbudzane przez kompetencje. 99% wyborców nie zna kompetencji ludzi na których głosują, ale głos oddadzą i to o nich trwa walka przy wyborach.

Zaloguj się aby komentować