Sprawa laptopów dla dzieci, finansowanych przez Państwo. Abstrahując od tego czy jest czy nie jest to dobry pomysł i mając świadomość, że był to ordynarny skok na kasę by szwagier sąsiada kolegi z wojska się nachapał to ciekawi mnie inna sprawa
Dlaczego nikt nie wpadł na to by zamiast laptopów z windowsem zamówić tańsze i prostsze chromebooki?
Jakoś w bogatszej Skandynawii jest to norma.
Albo nawet zainstalować jakiego linuksa, sprofilowanego pod edukację?
Odsetek laptopów trafiających do lombardów byłby znacznie mniejszy, nieprawdaż?
#polska
#szkolastandard
a czy czasem te chrombooki nie mają swojego oprogramowania ? gdzie nic nie zainstalujesz ? spoza google ?
Jakoś w bogatszej Skandynawii jest to norma - nie sugerował bym się tą normą
@bimberman nie rozumiem
@SirkkaAurinko chrombook to nie windows to produkt z gugle, laptop z własnym systemem operacyjnym nie zainstalujesz nic spoza ich sklepu - dla dzieci może wystarczający do nauki
@bimberman no sam napisales dokladnie to, o co chodzi tomkowi
@bimberman no właśnie o to chodzi. Kupując chromebooka masz już tam chromeos / google. Jak kupujesz laptoka to możesz mieć czysty, z windą albo linuksem
@onlystat @SirkkaAurinko uważam że to ograniczanie dzieci bo nie nauczą się dobrze obsługiwać laptopa z innym systemem operacyjnym i potem nie będą mogły wykorzystać potencjału maszyny
@SirkkaAurinko sam sobie odpowiedziałeś w pierwszym akapicie - bo to był wałek i skok na hajs, a nie próba zrobienia czegoś DOBRZE
@SirkkaAurinko bierz pod uwagę że wielu nauczycieli w polskiej szkole obsłuzy tylko windowsa, musi mieć pakiet MS office I to też często w określonej wersji, bo inaczej nie potrafi nawet lekcji poprowadzić.
A Ty chcesz Linuxa i pewnie oprogramowanie open source się marzy?
@moll i pewnie nie we wszystkich szkołach jest dobre wifi ...
@SirkkaAurinko pewnie też
@SirkkaAurinko
Moim zdaniem laptopy w szkole w ogóle są trochę zbędną rzeczą, która dodatkowo może rozpraszać uwagę.
Do zajęć z jakiejś informatki są szkolne komputery stacjonarne.
Robienie notatek powinno być odręczne.
Jeżeli chcemy odciążyć plecaki gówniaków, to można:
-
pozbyć się podręczników - nauczyciel mógłby wyświetlać ich treść na rzutniku. Dodatkowo można by dać gówniakom czytnik ebooków, na których byłyby podręczniki + lektury - jest sporo mniejszy, tańszy i nie męczy wzroku.
-
podzielić podręczniki na małe części - czyli zamiast jednej książki na 300 stron, mieć 3 książki po 100 stron.
Gadamy o ludziach jak Morawiecki itp. przez maile na WP wysyłali poufne państwowe informacje.
Oni nawet nie wiedzą co to Linux jest.
Dwa, ktoś musiał by te edukacyjne programy napisać. No i też pod każdy taki laptop z linuxem możesz zainstawować windowsa.
Zaloguj się aby komentować